Witajcie podrywaje, otoz jestem w zwiazku od niedawna lecz moja kobieta wciaz boryka sie z zaufanien do mnie, z racji ze podczas gdy juz krecilismy bylem z kilkoma innymi kobietami i jesscze przed wejsciem w zwiazek jej o tym powiedzialem, wczesniej klamalem ze innych nie ma. Coz wiem ze zjebalem ja, ale jakies porady?
A mógłbyś napisać jak objawia się ten brak zaufania? To by pomogło
Dla mnie przegrana sprawa. Raz nadszarpniętego zaufania nie da się odbudować. Przynajmniej ja nie umiem już zaufać mimo najlepszych chęci.
Ja bym na sile jej do niczego nie przekonywal, wystarczy ze nie bedziesz jej dawal powodow do takiego myslenia. Jesli nie zluzuje To kiepsko bo toksyczna zazdrosc jeszcze nigdy nie pomogla w zwiazku. Poki co ma prawo tak myslec, kiepski start ale do wyprostowania. Zachowuj sie normalnie I nie krec juz jak wczesniej.
Dzieki, w sumie ostatnio za bardzo sie staralem zeby zdobyc to zaufanie i tym bardziej ona sie dystansowala, czasem sie zapomina o podstawach.
Jestem łowcą, wiecznie.
Sequel dobrze mowi, staranie sie teraz na sile przekonac ją, ze moze Ci zaufac sprawi tylko jeszcze wiecej podejrzliwosci. Poza tym pozostaje jeszcze cala gama kierowanie nastawieniem kobiety i metody troche mniej etyczne.
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc