Cześć Panowie,
Byłem w sobotę z zajebistą laską na piwie.
Cały czas mieliśmy tematy do rozmowy, gadało się super i tu jest problem...
Nie wyczułem w ogóle momentu na przerwanie jej monologu gorącym pocałunkiem :-\
Nie byłem na tego typu spotkaniu od 5lat.
Zerwałem jakiś czas z narzeczoną i leczyłem deprechę.
Czasu na spotkaniu było mało, bo 3h.
Wysyłała masę IOI (odsłaniała ucho, szyję, eksponowała nadgarstek, utrzymywała kontakt wzrokowy)
Próbowałem jak najwięcej dotykać, ale po tylu latach przestałem czuć kiedy zrobić odważniejszy krok.
Na końcu spotkania przy jej domu zrobiłem desperacki krok i próbowałem ją objąć.
Złapała mi ręce xD chwilę jeszcze pogadaliśmy, dała mi nega, że jak brałem od niej numer to byłem odważniejszy.
Dziewczyna wyjechała na studia do innego miasta (100km), jest towarzyska, wystarczy chwila, żeby ktoś ją zabrał na domówkę jak jest w pubie.
Mimo, obietnicy że pomoże mi w wyborze mebli, jak będę w jej mieście (miałem zamiar rzucić ją na kanapy w Ikei xD), to czuję, że temat jest już spalony.
Nie wiem teraz nawet jak rozbudzić w niej emocje wiadomościami, bo nasza rozmowa polegała na logicznej gadce z elementami humorystycznymi, które chyba były dla niej atrakcyjne, ale do niczego nie prowadziły.
Waszym zdaniem będzie coś jeszcze z tego?
Działać, czy odpuścić i wyciągnąć wnioski?
Moim zdaniem jeszcze nic złego się nie stało, nie myśl jakimiś schematami, ze jak nie ma pocałunku na pierwszym spotkaniu to jest po temacie. Ustawiasz następne spotkanie i wtedy działasz, myśle ze laska Cie jeszcze nie skreśliła.
Nie badz dla siebie zbyt surowy skoro miałeś dluga przerwę od "randek".
Jak sobie przypomne moje ostatnie kilka spotkań to całowałem przynajmniej na 2gim spotkaniu.
"Działać, czy odpuścić i wyciągnąć wnioski?"
Zajmij sie innymi. Mozna powiedzieć, ze to spotkanie na przetarcie nowego szlaku.
"Dziewczyna wyjechała na studia do innego miasta (100km)"
Napisz że coś zostawiła na krześle i po klopocie
Spaliłeś, powinieneś się nastawić, że nic z tego nie będzie i może zamknąć cię w strefie przyjaźni, ale to nie jest powód, żeby dalej nie działać. Normalnie rozgrywaj, jak macie dobry vibe, to w końcu nastanie podobny moment. No i zakładam, że nie trzeba cię uczyć jak doprowadzić do sytuacji podbramkowej w kwestii pocałunku. Pewnie się zawahałeś. Pamiętaj, że FACET nie musi pierwszy całować! Równie dobrze może dziewczyna, ona wyczuje moment. Wystarczy, że twoja twarz będzie wystarczająco blisko jej twarzy, ja np. poprzytulam, coś tam przy uchu jej powiem, potem patrzę na nią obejmując i bujając się do przodu i do tyłu kalibrujesz odpowiedni moment nadając tym samym wiarygodne usprawiedliwienie. Nieraz laska sama się domyśli, że chcesz ją pocałować i zrobi te 20% drogi, podczas, gdy ty tylko bujasz się na nodze np. w rytm muzyki. Normalnie rozgrywaj, nie ma co się podpalać spalonym setem, tylko uważaj na strefę przyjaźni i eskaluj normalnie.
~
W tym problem, że nie doprowadziłem do takiej sytuacji- wiedziałaby o co biega.
Miałem kilka pomysłów jak się zbliżyć, ale zabrakło jaj no i... gadało się z nią dobrze, lecz w sposób logiczny.
Z narzeczoną w związku też w którymś momencie zacząłem gadać w sposób logiczny i to zabiło sens/napięcie.
Po tym spotkaniu byłem tak kurewsko na to zły... Wolałbym dostać w pysk po nieudanej próbie niż mieć świadomość, że zachowałem się jak pipa.
W tej Ikei będę za 3tyg dopiero...
Liczyć na to, że dotrzyma obietnicy,
czy działać coś teraz?
(nie mam punktu zaczepnego/ nie mam pomysłu)
A dlaczego mialbys nie dzialac?? Monogamia na poziomie suchego randkowania to przesada..
No chyba ze ja zle zrozumialem i masz na mysli dzialanie w sensie relacji z ta konkretna dziewczyna. W takim wypadku, ogarnalbym cos szybciej niz za 3tygodnie. Taki okres czasu to chlodnik wypierdolnik, a Ty niestety nie masz tutaj czego chlodzic..
Bo do tego czasu nie będę jej widział
No to raczej pizda będzie z tego. 3 tygodnie po spotkaniu zwykłym bez emocji to ona zapomni kim jesteś.
Szukaj innych i się umawiaj. Miałeś już przetarcie, więc wiesz, że potrafisz. Tylko eliminuj błędy które sam zauważyłeś.
A z nią spróbuj dzwonić co kilka dni i rozmawiać z podtekstami (poczytaj w blogach, podstawach jak to robić żeby nie wyjść na zboka) i spróbuj się umówić i tam działaj jak się uda. Ale dla mnie to spalona akcja - zbyt długi okres, słabe attraction i jeszcze zajebała ci tekstem, że jesteś pipa i nie masz odwagi jej złapać za dupe i pocałować. Ma rację i pewnie się tym tekstem speszyłeś. No cóż...
Podsumowując: na tą się nie napalaj a nawet nastaw, że już lipa i szukaj innych bo przecież inne też... INNE TEŻ MAJĄ!
NEXT!
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
O dziwo ostatnio, nigdy nie całuję Panny na pierwszym spotkaniu..
Zawsze w zajebistej chwili, mówię, że musze już uciekać..
Patrząc prosto w oczy i staję się poważny
Nie spinaj się, wrzuć na luz, spotkania z dziewczynami mają być przyjemne a nie stresujące. Gdy coś Cię stresuje i nie sprawia Ci przyjemności po chuj to robić?
Wrzuć na luz, uwierz mi podziała...
Najszybsza droga do osiągnięcia mitycznego "luzu"
Miej 3/4 dziewczyny do wyboru, a nie spinasz się
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Zardzewiałem po prostu
Do tego wybrałem po takim czasie dziewczynkę do której cały pub się ślinił, no ale celuję tylko w najlepsze.
Dzięki Panowie za rady.
Z nią poeksperymentuję jeszcze tymi SMS'ami i spróbuję szybciej się ustawić na spotkanie.
Jak coś się uda, to w tym wątku to opiszę
Pozdro
"Z nią poeksperymentuję jeszcze tymi SMS'ami i spróbuję szybciej się ustawić na spotkanie."
ja pierdole... pisać do was a wy swoje...
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Esemeski nie sa zle, gorzej jakby mejle pisał.. w sumie wydaje mi sie ze nawet spoko opcja jesli nie wyrobił dobrego raportu. Jedyny minus jest taki ze ona moze nie odpisac, albo chlodzic, co jak chyba kazdy juz sie przekonal potrafi niezle podkurwic..