Panowie, stuknął już prawie rok od kąd chodzę na siłkę. Przez ostatnie miesiące chodzę tam bo muszę. Robię tylko ćwiczenia które lubię. Pamiętam jak na początku roku jarałem się przed pójściem na siłkę. Czekałem tylko na dni treningowe. Ogólnie brak motywacji. A treningi wykonywane na pół gwizdka. Cel na ten rok osiągnięty (+7cm w łapie). Suplementy są od początku: białko, kreatyna, bcaa, przedtreningówka, teść, carbo, gainer, witaminy. Polecacie zrobić przerwę? Czy ćwiczyć dalej aż mi minie?
Pisz na KFD albo SFD a nie tutaj. To portal uwodzicieli a nie forum o siłowni i budowaniu ciała. Pozdro
Co 2-3 miesiące warto sobie zrobić tydzień tzw deloadu czyli krótko mówiąc przerwy, ciało też musi odpocząć raz na jakiś czas, a odwdzięczy się lepszymi efektami w następstwie
Najlepszy deload to trening, ale z połową ciężaru. Kompletna przerwa od treningów jest głupia, szczególnie patrząc na to, że nie masz motywacji. Jeżeli zrobisz sobie przerwę od treningów to możesz od nich stronić i twoja motywacja kompletnie wygaśnie.
Ja proponuje kompletną zmianę treningu.
Jeżeli trenujesz splitem, to wrzuć fbw. Jeżeli fbw, to push pullem, albo PHUL.
Na mnie podziałało kiedyś odrzucenie wszystkich suplementów i zmiana treningu. Od tego czasu robię swoją kombinacje fbw, nie biorę żadnych suplementów i za każdym razem mam chęć do treningów. Do tego dołożyłem 2 treningi biegowe sprinterskie i z efektów jestem mega zadowolony.
Siłownia może się szybko znudzić jak ćwiczysz utartym schematem.
Ostatecznie wypróbuj kalistenikę. Podobno ciekawy sport.
Tydzien przerwy od treningów jest glupi? Co Ty pieprzysz gościu dobrze wiem, ze deload to zmniejsZenie objetosci o połowę, jednak po tygodniu przerwy mozna zatesknic za treningiem i sie zmotywowac jeszcze bardziej niz zamulac na połowie obciazenia
Niech będzie, że pieprze głupoty.
A co do Ciebie autorze posta, to możesz pisać priv. Chodzę na siłkę z najlepszym wyciskaczem na świecie, to często dawał ciekawe rady na brak motywacji
Zacznij chodzić na jakies grupowe zajęcia crossfit/kalistrnika wtedy będziesz mial trenera nad głową który zadba o Twoja motywację
1 rok i już teść leci? No ładnie haha.. Ja proponuję zmienić plan treningowy jeśli sie znudził lub nie daje efektów oraz zrobić sobie na przykład tydzień przerwy całkowicie by zatęsknić za tą silownią a jeśli nie zatęsknisz to to raczej nie jest forma aktywności dla Ciebie.. Ja chodzę z 3 lata i też czasem mam takie momenty, ale zawsze wracałem - po paru dniach odpuszczenia już czułem, że muszę iść bo dziś będzie dobry dzień, po prostu układ nerwowy może być wyczerpany i potrzebujesz na chwilę odpuścić a z drugiej strony pamiętam, że kiedyś chodziłem codziennie oprócz niedzieli, miałem już taki nawyk, że po prostu szedłem i nie czułem wypalenia ale zrezygnowałem bo ciężko było mi przytyć przez taką aktywność
Aaa i taka dobra rada która mnie napędza byś zawsze sobie zostawił z jedno lub dwa powtórzenia w zapasie i np gdy trenujesz pod siłę to dobierz sobie jakiś optymalny schemat progresji i wtedy wiesz, ze skoro masz parę ruchów w zapasie to gdy przyjdziesz kolejny raz to np weźmiesz większy ciężar o 2,5kg i odejmiesz np jedno powtórzenie, musisz sobie poszukać jakichś spoko schematów i dobrać pod siebie i swój cel by nie robić ciągle tyle samo jednakowym ciężarem