Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

brak inicjatywy ze strony znajomych

14 posts / 0 new
Ostatni
SzalonySzaleniec
Portret użytkownika SzalonySzaleniec
Nieobecny
i chcem, i muszem...
Wiek: 20
Miejscowość: .

Dołączył: 2014-05-11
Punkty pomocy: 12
brak inicjatywy ze strony znajomych

Cześć wszystkim Smile

Już jakiś czas pojawia się problem , który mnie męczy- większość z kręgu znajomych na studiach jako pierwsza prawie wcale się nie odzywa. Wcześniej sytuacja wyglądała inaczej, stąd nie znam przyczyn. Pewne podejrzenia mam, ale pokrótce dam obraz sytuacji jak wyglądała i wygląda. Staram się nie skupiać na przyczynach, a poprawie sytuacji.

Od początku studiów byłem lubiany przez wiele osób, miałem metkę imprezowicza , uważano mnie w niektórych kręgach za wyrywacza lasek. Miałem stałą ekipę i także ludzie spoza niej się do mnie odzywali. Później kolejny semestr grono się trochę zmieniło i było jeszcze lepiej. Często ktoś namawiał na piwo, balety.W maju poznałem dziewczynę spotykałem się i z nią i z kumplami.
W wakacje wyjechałem nad morze do pracy z kumplem z grupy laboratoryjnej.Wszedłem w związek z poznaną dziewczyną. Przyjeżdżała w weekendy. Wróciłem na studia i zamieszkałem z gościem , którego ludzie znienawidzili nikt go nie lubił. W boksie była sprawa dotycząca jego wyrzucenia, ja popełniłem błąd i stanąłem częściowo za nim. Jeszcze problemy z dziewczyną, nie wiodło się na studiach i z Nią, chodziłem smutny, często się żaliłem jak pizda, byłem prawie że w depresji przez ta sytuację. Na tym semestrze wracam do tego jak wcześniej prowadziłem życie, znów jestem wesoły, pytam czy ktoś leci na balet ale inicjatywa innych jest bardzo słaba. Wkurwia mnie że wyjścia ze znajomymi prawie zerowe, i w oczach dziewczyny nie chcę wyglądać na samotnikai że nie udawałem - poznała mnie jako bardzo towarzyskiego bo tak było , a teraz lipa.

Jestem wdzięczny za każda rade i za przeczytanie tego tekstu Laughing out loud

008
Portret użytkownika 008
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Dolny Śląsk

Dołączył: 2012-06-05
Punkty pomocy: 583

Wkurwia mnie że wyjścia ze znajomymi prawie zerowe, i w oczach dziewczyny nie chcę wyglądać na samotnikai że nie udawałem - poznała mnie jako bardzo towarzyskiego bo tak było , a teraz lipa. - o to się totalnie nie musisz martwić. Jest jakaś taka urban legend że musisz mieć 5 imprez dziennie bo inaczej panna uzna Cię za frajera - zapewniam Cię, że tutaj presja jest na obie płci i większość lasek woli posiedzieć na kanapie i oglądać Top Gear niż łazić po super-domówkach. Ale fakt - często na początku udają, że one przecież też są imprezowe.

90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW

SzalonySzaleniec
Portret użytkownika SzalonySzaleniec
Nieobecny
i chcem, i muszem...
Wiek: 20
Miejscowość: .

Dołączył: 2014-05-11
Punkty pomocy: 12

Tyle że jestem osobą która lubi bawić się - > tańczyć ( nie chlać ) i spotykać z innymi ludżmi. Samotność mnie przygnębia i jestem taki smutny i posępny. Nie chodzi tylko o chlanie, ale rozwijanie znajomości , poszerzanie kręgów kontaktów , które przydają się w życiu Smile)

Mam wrażenie że się wiele osób ode mnie , tylko z jakich przyczyn ?

Sakuś20
Portret użytkownika Sakuś20
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: My way ;D

Dołączył: 2010-03-18
Punkty pomocy: 695

Musisz znaleźć takie towarzystwo które będzie Ci odpowiadać i z chęcią beda chcieli spędzać z Toba czas. Wiem bo sam miałem okres w którym ganc nikt nie chciał się ze mną spotykać z własnej inicjatywy. Weź tez pod uwagę to czy tylko czerpiesz sam profity od znajomych czy dajesz tez cos w zamian. Innej opcji nie widzę.

________________________________________________________

Strach jest tylko iluzją w Twojej głowie. To on blokuje ludzi przed spełnianiem celów. Nie pokonasz go..to będziesz tkwił w tym gównie w którym jesteś!

Wyjebane miej, sie śmiej ;D
.

SzalonySzaleniec
Portret użytkownika SzalonySzaleniec
Nieobecny
i chcem, i muszem...
Wiek: 20
Miejscowość: .

Dołączył: 2014-05-11
Punkty pomocy: 12

Nie jęczę. Po prostu nie rozumiem skąd taka nagła zmiana sytuacji.
Studiuje na takim kierunku, gdzie trzeba mieć wiele kontaktów, bo informacje dotyczące studiów rozchodzą się grupkami. Także oprócz zwykłego spotkania na piwo itp. liczy się "czysty interes".
Po drugie jeśli prawie wszyscy nie wykazują inicjatywy gdy coś proponuje, a wcześniej było wręcz odwrotnie to mam wrażenie że coś ze mną nie tak Sad. Po trzecie nie jestem nachalny przy okazji proponuje z uśmiechem na twarzy jakieś spotkanie a tu zlewka Sad

Kubens
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2015-03-04
Punkty pomocy: 23

Najważniejsze to czuć się dobrze w swoim własnym towarzystwie Tongue
W końcu sam ze sobą spędzasz najwięcej czasu . Poza tym zwykle jest tak że jak masz coś totalnie w dupie to wtedy to dostaniesz . Olej te melanże , nie zapraszaj wszystkich i wszędzie , tylko rób swoje albo idź sam na tą imprezę . Jak przestaniesz wierzyć że to inni są kluczem do twojego szczęścia , to zanim się obejrzysz będzie ich pełno obok Ciebie ... ale zaraz , teraz już starannie ich selekcjonujesz , bo przecież najlepszym kumplem zawsze będziesz sam dla siebie Wink

StaLIWO2424
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 19

Hmmm do autora postu. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji tylko u mnie wszystko kręciło się wokół wódy i weekendowego chlania (Czasem dochodziło chlanie na tygodniu). Postanowiłem zmienić odrobinę swoje życie i wystąpić z szeregu nie piłem alkoholu przez pół roku i nie nadużywam go do tej pory. Wiadomo, że ze strony chłopaczków jakieś chamskie odzywki i docinki ale miałem na nie wyjebane, bo wiedziałem, że idę w dobrym kierunku. Zrzuciłem wtedy 20 kilogramów nadwagi (doszły też oporowe ćwiczenia i zdrowe żywienie) i zauważyłem, że osoby warte mojej uwagi same chciały nawiązywać kontakt. Te ładne dziewczyny także. Teraz też utrzymuję ze starymi koleżkami kontakt, ale na "Cześć-Cześć" Zmieniłem swoje otoczenie na lepsze i na pewno na mniej zakompleksione. Teraz gdy widzę starych ziomów z dziewczynami o niebo brzydszymi niż te z którymi ja utrzymuje kontakty przypominają mi się tamte czasy.

Skoro oni odwrócili się od Ciebie, ponieważ wstawiłeś się za tamtym gościem to czy na pewno wasze koleżeństwo było prawdziwe? Wg mnie przez taką pierdołę prawdziwi ziomale nie odwróciliby się od Ciebie. Jeżeli chcesz odświeżyć stare znajomości to to po prostu zrób. Nie widzę żadnego problemu w wykonaniu kilku telefonów piwerko/klub/karaoke/billard/pizza możliwości pełno.

Jest też inna możliwość, odezwij się na czacie czy gdzieś i powiedz z jakiego miasta jesteś, może złapiesz się z kimś z forum! Pozdro!

Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest

Czarny22
Portret użytkownika Czarny22
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Gdzies tam gdzie nie dotarl nikt:) CZYLI CZARNA DZIURA:D

Dołączył: 2011-06-17
Punkty pomocy: 282

Musisz zrozumiec ze kazdy pilnuje swojej dupy , i ma gdzies innych .
Ludzie gdyby mogli to wykorzystali by CIe po czym porzucili.

Nie cierpie takich ludzi ktorzy chca byc lubiani za wszelka cene , wrecz wchodza kazdemu w dupe i boja sie cokolwiek uczynic bo moga stracic pseudo kolegow.
Pozyjesz troche duzej na swiecie to zobaczysz ze jedyne osoby ktore chca dla Ciebie to sa krag rodzinny , chodz nie zawsze dobrze odbierany .

Zrozum ze kazdy ma swoje zycie i nikt nie bedzie patrzyl na Ciebie , a na impreze zawsze mozesz isc sam , moze cos poderwiesz Smile

................................................................................
NIE BĄDŹ JAK PLASTELINA MIEJ WLASNE ZDANIE !!!
................................................................................

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Widzisz. Ciebie męczy samotnosc. Potrzebujesz innych żeby czyc sie szczesliwym. Nie tędy droga. Jezeli nauczysz sie zyc w samotnosci to nikt Ci spokoju ducha nie zabierze.
Od zawsze bylem typem samotnika. Wole miec 1 prawdziwego kumpla niż stado ziomeczkow ktorzy sa tylko od imprezek a jak cos sie pietdzieli to nagle nie maja czasu. Wtedy jak nauczysz sie byc sam to nie bedziesz musial wychodzic. Nie bedziesz musial byc zaleznym od innych. Wszystko z musze zrobic zmieni sie na moge. Ja tam przed kobietami nie krylem ze lubie czasami byc samemu. A jezeli ktos myli przebywanie z mamym soba z samotnoscia to juz jego problem nie moj.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

estore
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-16
Punkty pomocy: 14

Kolego, ja bym również się nie przejmował. Ja mam dziewczynę, jej brata, z którym mam super kontakt, dwóch przyjaciół i to wszystko. W liceum miałem mnóstwo znajomych, imprezy niemal co tydzień i powiem Ci szczerze, że wspominam to jako bardzo smutny okres z mojego życia. Z jednej strony Cię rozumiem, bo też przechodziłem przez ten etap, gdy nagle telefon przestał dzwonić co godzinę, ale teraz jestem zajebiście szczęśliwy i nigdy bym sie nie zamienił na tamten okres. Zacytuję Ci jeszcze fajne zdanie mojego kolegi Greka: "Lajki na fejsbuku? Haha mam się przejmować, że ktoś nie dał mi lajka na fejsbuku? O nie stary, nie dam im takiej władzy nade mną".