Uwaga dla tych, co są dziennikarzami i wyrywają koleżanki po fachu. Musicie uważnie śledzić, co ona ma w głowie... Inaczej czeka was prokurator. Obejrzyjcie kolejny przykład iluzji i zakrzywiania rzeczywistości.
http://wiadomosci.wp.tv/i,Dzienn...
Nie wiem, co jeszcze napisać, żeby było 50 słów (od tego zależy publikacja na forum). Powiem tylko tyle, że lekcje i wykłady Gracjana mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wyciąganie wniosków z tego materiału zostawiam Wam.
No nie, Snuf, nie zgadzamy się.
Poniekąd odpowiedź na Twoje pytanie zamieściłem na końcu.
Nie wiem, jak wyglądają proporcje: jaki jest odsetek przypadków, gdy szef "uwikła" pracownicę w taką sytuację, z której wykaraskać się może wyłącznie przez seks. Nota bene kiedyś w "Rzeczpospolitej" był reportaż, gdzie to facet był molestowany przez przełożoną - czepiała się o byle pierdoły, bo nie chciał jej zerżnąć, bo miał dziewczynę. Twierdzę jednak, że lwia część przypadków rzekomego molestowania to w istocie robienie przez kobiety kariery przez łóżko albo co najmniej godzenie się na taki właśnie układ. Nie wierzę, by nie można było twardo odmówić. Jeżeli daje dupy, to chce dawać. Nie wnikam w powody: albo faktycznie facet (przełozony) się jej podoba i dobrze ją uwiódł, albo kobieta ma cel: kariera. Niestety jestem biegunowo odległy od teorii, że kobiety w korporacjach padają ofiarą molestowania, a jeśli nawet padają - by nie można na to znaleźć prostego rozwiązania. Właściwie całego wachlarza rozwiązań: od powiedzenia "nie", poprzez zmianę pracy (choćby i zmiana zajęła parę miesięcy), a skończywszy na zawiadomieniu odpowiednich organów.
ej, ale ten link... cos nie halo.... wklejcie, prosze, jeszcze raz...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
w firmach gdzie jest większa ilość kobiet to zwykle są ploty, uszczypliwe uwagi, oraz walka o atencję, a że niektóre walczą wszelkimi możliwymi sposobami ?
no cóż to już problem samych kobiet ...
zresztą i na tym portalu oglądaliśmy małe starcie pań uczestniczek, więc chyba tym razem aż tak bardzo nie generalizuję
they hate us cause they ain't us
uuuuu, staaaary... Otworzyłeś puszkę z Pandorą;P... "starcie pań uczestniczek" ;P
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Oops I did it again !
they hate us cause they ain't us
A co dokładnie i o kim mowa? Bom ciekawa? (wyjątkowo, bo rzadko wścibska jestem). Tak maluśko tu kobiet.
Mówicie o tej pannie Witch? Czy jakoś tak?
hehehehe... bynajmniej:P
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Hm...
No to nie wiem, co to za ściema o starciu uczestniczek.
Jestem rozczarowana i idę strzelić focha. Pa.
a niech się von Jungingen tłumaczy
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
ja tam nic nie wiem, ktoś mi sie włamał na konto
they hate us cause they ain't us
Zgadzam sie. Na podstawie opowieści paru koleżanek i żony jednego kolegi, które to pracują w środowisku żeńskim w zupełnie różnych branżach od urzędu państwowego, poprzez niewielką firmę prywatną na korpo kończąc; WSZYSTKIE te kobiety mają historie z pracy w podobnym stylu: plotki, zawiść, obgadywanie na pożądku dziennym. Sam się dziwiłem z początku że tak można w pracy energię tracić ale to chyba jest standard.
Tam gdzie mężczyzna i kobieta tam napięcie i pożądanie. Araby nie mają z tym problemu więc polecam Paniom przejście na islam.
Ja się cieszę, że u mnie są tylko 4 kobiety (z tego tylko 2 strawne) na 70 chłopa.
"Litość to zbrodnia"
"Nie podrywaj dziewczyn. Pomóż im poderwać ciebie."
"Wszystkich dziewczyn nie zaliczysz, ale warto próbować"
Nie, no Panowie: czy ktoś bierze te kobiety siłą w korporacji??? Czy stawia ultimatum - albo dasz dupy albo stracisz pracę? Jeżeli ktoś stawia takie ultimatum, to pytanie, czy na pewno chcesz w takim miejscu pracować, gdzie łamie się nie tylko morale, ale i prawo. Ja też w korporacjach zęby zjadłem. Nie spotkałem się z przypadkami "molestowania", czyli, jak rozumiem, prób uwiedzenia pracownicy przez przełożonego. No przecież po to Bozia gębę dała, żeby mówić "nie". No przykro mi, ale wierzyć mi się nie chce, że kobiety sypiające ze swoimi szefami są do tego zmuszane, czy molestowane. Twierdzę, że jeśli sypiają, to chcą sypiać. CHCĄ. Moja kobieta, gdy na wyjeździe spotkała się z próbami uwiedzenia po zakrapianej imprezie, to zrzuciła szefa ze schodów, bo tam właśnie miała miejsce próba (nieudolna zresztą, jak wywnioskowałem z relacji - się szef nie zna na rzeczy). Szczęściem se chłop nic nie złamał poza sercem.
W czasach mikro kamerek i mikrofonów w długopisach w szanującej się firmie taki "szef" daleko nie zajedzie, chyba że daje spory profit dla podwładnej za dodatkowe usługi
they hate us cause they ain't us