Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Bezmyślne wyznanie "miłości"

14 posts / 0 new
Ostatni
pawel1988
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2018-04-02
Punkty pomocy: 0
Bezmyślne wyznanie "miłości"

Witam wszystkich forumowiczów. Mam 31 lat i zdecydowałem się zarejestrować i napisać, ponieważ mocno mi zależy i boje się że z własną słabą głową zawalę Sad

Jestem z dziewczyną (22 lata) od ok 1,5 miesiąca - spędzamy razem wieczory, wychodzimy razem, seks jest świetny. Piszemy do siebie w ciągu dnia, jak się nie widzimy to potrafimy ze sobą rozmawiać przez telefon nawet 1-2 godziny. Ona określa to jako "koleżeńskość" - wg niej związek zaczyna się od miłości. Nie ukrywałem wobec niej że mnie to kłuje, że jestem jej "kolegą". Jej rodzice mieszkają 140 km od miasta w którym mieszkamy, proponowałem jej 3 razy podwózkę, co wiązało się z poznaniem jej rodziców, jednak z odmową. Raz nawet kombinowała pół dnia, dojechała do jakiejś innej miejscowości, potem dalej, a nie odezwała się do mnie. Proponowałem jej też wizytę u mojej siostry z rodziną na kawę jednak też z odmową. Uważała że wywieram na nią presję, że jest za wcześnie.
Ogólnie staram się i do tej pory byłem wobec niej osobą pewną siebie, asertywną, uprzejmą, czułą, opanowaną, z poczuciem humoru, z "gadką" Wink.
Ostatnio wyjechała do rodziców na parę dni na święta. Wczoraj trochę się z nią posprzeczałem że mnie olewa - pierwszy raz. Zapanowały mną niepotrzebne emocje. Rozmawiałem z nią dzisiaj przez telefon. Wyjaśniliśmy sytuacje, starałem się nie doprowadzać do kłótni (mimo tego można powiedzieć że była to kłótnia, podawałem w wątpliwość czy to ma sens). Poszedłem za daleko i w dalszej rozmowie powiedziałem jej że zależy mi na niej, że nie miałem takiego zaangażowania wcześniej i że uważam że ją kocham. Usłyszałem, że jesteśmy rozemocjonowani, że znowu wywieram na niej presję. Tylko tyle w odpowiedzi na to. Krótko. Powiedziała, że pogadamy jak się spotkamy. Ja się otworzyłem i gadałem. Ogólnie rozmawialiśmy ponad 2 godziny. Między innymi powiedziałem jej że czułem, że muszę jej to powiedzieć już i nie chciałem żeby źle się z tym czuła, ogólnie że zależy mi na niej, jednak jeśli by wyszło tak że nie będzie w tym widziała przyszłości, to niech się nie martwi, dam jej spokój i nie będę do niej wypisywać. Potem z humorem próbowałem podejść do sytuacji, śmiejąc się z siebie jaki jestem żałosny, i na tematy ogólne Laughing out loud
Rozmawialiśmy jak wraca - powiedziałem że jak chce to mogę po nią przyjechać. Zgodziła się.
Wiem że MEGA głupio postąpiłem. Nie chce żeby mi tak bardzo zależało. No ale chyba zakochałem się...
Poradźcie mi proszę strategię żeby tego nie spierniczyć. Jakieś rady jak się zachowywać dalej, jak przejść z tym do porządku dziennego. Bardzo bym tego nie chciał zepsuć. Bardzo dawno mi nie zależało na nikim, a były inne kobiety.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

To tylko półtora miesiąca.
Laska ma 9 lat mniej niż ty i jest w wieku, kiedy nie szuka się kogoś na zawsze na siłę.
Matematykę zostawiam tobie.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

widzę, ze jestes jednym z tych rozmemłanych chłoptasiów co to lubią się tulić, spoglądają w gwiazdy, potrzebują głaskania po główce, ciągłego potwierdzania wzajemnej miłosci.... no słiiit słiiiiiit do porzygu.
Własiwie to ta panienka powinna być facetem w tym związku
Spróbuj ją trochę ponasladowac, to może ta relacja się nie rozpadnie...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

I za to podziwiam kobiety. Nie wazne ile maja lat nawet starszego od siebie potrafia owinać sobie wokol palca.

Przejales jej role. To ona Ci takie frazesy powinna prawic. Widac, ze to ty za wiele kobiet w zyciu nie miales.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 314

Jak jesteś jej "kolegą" to jaki problem, żeby sobie w tzw. międzyczasie szukać kogoś lepszego na boku?

Laska cię ewidentnie szufladkuje jako sex frienda, poza tym na każdym kroku pokazujesz jej, że ta Twoja pewność siebie to tylko przykrywka dla niestabilności emocjonalnej, co Cię bardzo szybko może skreślić w jej oczach(o ile już nie skreśliło)

Jaka strategia? "Miej wyjebane, a będzie ci dane" - najlepsza strategia Smile

I polecam przeczytać "PODSTAWY".

Pzdr,
DF

pawel1988
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2018-04-02
Punkty pomocy: 0

Dziękuję Duckface za pomocną odpowiedź.
Rozumiem, że mam się przestać angażować? Mam nie mówić o uczuciach czy całkowicie? Czy to nie pokaże mojej zmiany zdania i niestabilności? Zawsze starałem się jej pokazywać że poważnie ją traktuję i nie interesuje mnie jakieś kolegowanie się. Nie pozwalałem jej do tego dojrzeć swoją presją.
Reszta użytkowników mam nadzieję, że się już dowartościowała.
Nie jestem i nigdy nie byłem podrywaczem. Nie jestem też ciepłą kluchą. Zawsze ja byłem facetem w tej relacji, podejmowałem decyzję, wychodziłem z inicjatywą, pokazywałem duże zaufanie itp. Zresztą w opisie sytuacji to napisałem. Od początku dawałem do zrozumienia, że interesuję mnie poważna relacja, a nie coś przelotnego. Zawsze miało "się okazać". Z drugiej jednak strony wiem że 1,5 miesiąca to nie dużo jednak serce pcha do przodu. Wiem, że to jakbym prosił się o uczucie.
Co do "sex frenda" - jest taka możliwość, bo jest jej niezwykle dobrze, jednak to ona ostatnio wyszła z inicjatywą, stwierdzając że non stop tylko seks i fajnie by było przestać na jakiś czas, bo ciężko jej stwierdzić co czuje. Dodam że jestem jej drugim partnerem seksualnym.
Ciężko mi ją rozgryźć. Ma do mnie pozytywne nastawienie, jednak nie wiem w jakim kierunku. Dlatego proszę Was o pomoc.

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Nikt sie nie dowartosciowal tylko uslyszales prawde.

Gdzie niby prowadzisz te relacje?
Sluchaj o bledach:
1. To Tobie bardziej zalezy i komunikujesz to od poczatku wiec ona nawet nie musi sie starac.
2. Jestes ciepla klucha, albo sie tak wkreciles i sie taki przy niej stales.
3. 1.5 miesiaca, a ona juz Ci zaczyna mowic zeby troche z seksem przystopowac bo chce sie przekonac.
4. Twoja atrakcyjnosc spada na leb na szyje jak nie juz osiagnela poziom dna.
5. To Ty sie jej prosisz zeby ja przywiezc, zawiezc odwiezc.Ty masz cisnienie na kawe z przyszla niedoszla tesciowa i poznawanko rodzinki.
I jakbym poczytal to bym wiecej takich kwiatkow znalalazl wiec przestan gadac glupoty i przyjmij na klate pewne rzeczy jak facet nie jak cipka.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 314

No to jak Cię nie interesuje 'kolegowanie się', to gwarantuje ci, że po mieście kręci się tysiące lasek których też to nie interesuje i czekają na swojego księcia.

Jak nie ta, to inna.

Oczywiście, mógłbym ci tutaj napisać esej nt tego, co robisz źle i co powinieneś zmienić, ale myślę, że sam powinieneś poszukać odpowiedzi. Na forum było mnóstwo takich tematów. Poza tym są blogi, dział PODSTAWY, etc. Warto się z tym wszystkim zaznajomić. Gwarantuje Ci, że po przeczytaniu będziesz miał zupełnie inne podejście do relacji.

Poza tym, warto prześledzić takie tematy jak: strategia niedostępności, push/pull.

'Nie jestem i nigdy nie byłem podrywaczem.'

A widzisz, warto być 'podrywaczem', bo jak 'podrywaczowi' z jedną nie idzie, to wracając do domu ze sklepu pozna sobie po drodze inną. A jak z tą inną nie wyjdzie, to dwie następne pozna w galerii, etc. Dzięki temu podrywacz ma w dupie i wychodzi na tym lepiej.

Pzdr,
DF

pawel1988
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2018-04-02
Punkty pomocy: 0

Duckface, proszę pomóż mi.
Co mogę zrobić żeby było dobrze. Uważasz że tak łatwo podchodziła by do seksu jeśli byłbym tylko kolegą? W sumie zrobiła krok w przód i chce mnie poznać że swoją mamą.
Nie chcę diametralnie zmieniać swojego zachowania, bo to byłoby nie naturalne. Wcześniej myślę że właściwie się zachowywałem (znam podstawy relacji damsko męskich) jednak w ostatnich 2 dniach spieprzyłem i za bardzo pokazałem że mi zależy. Pytanie co robić?

Bodrot
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-05-26
Punkty pomocy: 17

A dlaczego nie można od razu się diametralnie zmienić? Jak przestaniesz wydzwaniać do niej co pięć minut i każdego dnia to zobaczysz, że sama zacznie zabiegać o kontakt. Tylko nie rób tak, że pozlewasz ją dwa dni, ona przyleci, zaraz buzi buzi i skończy się na seksie. Niech se myśli, że ci nie zależy, zdystansuj się maksymalnie. I bądź przy tym naturalny, najlepiej traktuj ją od tej chwili jak kumpelę, a najlepiej siostrę. To znaczy zero macania zero buziaków zero seksu. NIECH ONA TROCHĘ POWALCZY, bo na razie nie musi nic z siebie dawać, wszystko ma na wyciągnięcie ręki.

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

To co Ona robi w tej chwili, zamień sie z nią rolami czyli pozlewaj trochę.

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

Dałeś się na tacy, jak nie zaczniesz działać to stracisz fajną laske.

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Jestes ten sam rocznik co Ja, jednak po gadce poznaje, ze nieco mniej lasek w zyciu miales. To co Ty robisz, na poczatku znajomosci nie przejdzie po prostu- takie naciskanie, wyznania itp.

Zabrzmi to brutalnie ale Ty masz Ja po prostu pieprzyc i wlasciwie niewiele co wiecej. Jest to tylko tyle i az tyle, bo musisz wykazac sie cierpliwoscia i trzymac nerwy na wodzy. Jezeli natomiast od jej golej dupy masz gwiazdy przed oczami i jawi Ci sie ona jako: ta jedyna, to musisz z tymi myslami jakos powalczyc. Nic nie wyznawac, nie naciskac, bawic sie zyciem.

Druga opcja to taka, ze poznasz druga laske a ta zaczniesz lekko zlewac. Na efekty dlugo nie bedziesz musial czekac. Nagle zechce Ciebie poznac z mamusia , tatusiem, ciocia i chuj wie kim jeszcze. Na dodatek uslyszysz dosyc szybko smety o milosci itp.

Dwie opcje Ci przedstawilem, pierwsza wymaga cieprliwosc, druga nieco strategii i obycia z kobietami.

Pozdrawiam

Stormbringer

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

New One fajnie to wypunktował, Guest też ma racje.Skoro piszesz co zrobić by nie zjebać to właśnie to zjebałeś
.Laska piszac ci zr pogadamy jak sie spotkamy ustali swohe reguły albo cie oleje a ty sie pałujesz myślami.Stary by brać sie za młodsze panny musisz mieć solidne podstawy.Blogi znasz, klasyki czytasz?..Stosowałeś coś z nich?.Facet piszac do panny nie dzwoniąc stawiasz sie w roli proszącego .Po co sie panny pytasz czy przyjechać po nią.? Zamiast napisać albo powiedzieć że bedziesz po nia ty pytasz.O całowanie tez prosisz i zadajesz pytania? Masz być tajemniczy nie mówić wszystkiego co czujesz.Rozimiesz?
Seks był, panna dotyka cie w rozmowie?