Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

aseksualna dziewczyna

23 posts / 0 new
Ostatni
niszczymwszyszczym
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Finlandia

Dołączył: 2018-03-11
Punkty pomocy: 0
aseksualna dziewczyna

Jestem ze swoją dziewczyną od roku. Wydaje się być fajnym materiałem na stały związek, jest ułożona, inteligentnta etc.

Niestety jest pewna rzecz, która mocno kuleje. Mianowicie seks. Dziewczyna jest słaba w łóżku. Często leży jak kłoda i nic od siebie nie daje. Powtarza, że dla niej mogłoby tego nie być, bo nigdy tego nie lubiła, a poza tym to niebezpieczne.

Czy ją pociągam? Raczej tak, ćwiczę na siłowni, zawsze mocno się jarała moją sylwetką i ciągle tak jest. Nawet nigdzie jej nie dotknę, a już ma mokro. Starałem się wymyślać różne rzeczy, zabawki, ale ciągle coś ją blokuje. Wydaje mi się, że to mogą byc kompleksy, nigdy nie chce tego robić przy świetle, zawsze w nocy jak jest ciemno. Co mnie dziwi bo świetnie wygląda.

Tyle, że u mnie narasta frustracja. Mam już tego dosyć, nawet jak piszemy to nie mogę jej nakręcić albo zagadnąć tych tematów bo od razu to zbija.

Dodatkowo co może świadczyć na plus to dziewczyna jest zazdrosna, zależy jej, stara się, ale w łóżku naprawdę jest słabo. Wcześniej jak uprawiałem seks z innymi kobietami, to było czuć, że dwie osoby się w to bawią. A teraz mam wrażenie, jakbym posuwał manekina. Nigdy sama nie zaczyna gry wstępnej, ciągle czeka na mnie. Przekonałem ją do seksu oralnego - co było trudne. Orgazmy też ma, chociaż czasami trzeba się postarać, bo nie daje za wielu znaków. Czasami kończę i chcę wymienić gumkę (powiedzmy po 10min) i dalej to robić, a ona na to, że już wystarczy, że ja to bym mógł to robić cały dzień, jak typowy facet. Dobija mnie to, seks przestał mnie cieszyć.

Zaczynam nawet rozważać zakończenie tego związku, bo kto chciałby tkwić w czymś takim. Mieliście podobne problemy? Da się coś zrobic?

szakul123
Nieobecny

Dołączył: 2009-08-06
Punkty pomocy: 47

spróbuj delikatnie wychłodzić na spotkaniach gadaj jak z koleżanką nie poruszaj tematów sexualnych nie dotykaj nie całuj i zobacz jaka będzie reakcja

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

A mówiłeś jej jakieś komplementy w trakcie seksu? Np., że ma idealną figurę, bardzo cię podnieca etc.? Myślę, że ona ma kompleksy i po prostu wstydzi się swojego ciała, dlatego robi to po ciemku. Pokaż jej, że akceptujesz ją taką, jaką jest, że ją podziwiasz. Odgonisz kompleksy, wtedy powinna bardziej otworzyć się na seks:)

"Co ma płynąć, nie utonie"

Neal Caffrey
Portret użytkownika Neal Caffrey
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 942

Opcje są dwie. Pierwsza, że jesteś słaby w łóżku. Słaby seks = brak chęci na więcej/na przejęcie inicjatywy. Proste ale wprost raczej tego od niej nie usłyszysz. Prędzej Cię zdradzi niż Ci to powie. Druga sprawa to ona. Być może ma jakieś problemy natury zdrowotnej, bądź psychicznej [np. może mieć takie podejście do seksu, bo coś stało się w przeszłości lub została tak wychowana, może się wstydzić, a jej synonimy seksu to: strach, robienie czegoś złego lub stres] i przez to nie odczuwa większej przyjemności.

Jeszcze przypomniała mi się jedna sytuacja, może Ci coś pomoże.
Kiedyś rozmawiałem z koleżanką o seksie i powiedziała mi, że jak była młodsza to nie rozumiała orgazmu, dopiero z wiekiem nauczyła się swojego ciała, zrozumiała je i odczuwa seks i samo szczytowanie zupełnie inaczej, czerpie znacznie więcej przyjemności niż kiedyś, jej orgazmy są dłuższe i zróżnicowane. Do tego potrzeba jej było czasu, cierpliwości i dobrego kochanka. Z tym, że ona od początku lubiła seks [jak każda zdrowa kobieta szczerze mówiąc], to jej tylko pozwoliło na pogłębienie przyjemności.

niszczymwszyszczym
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Finlandia

Dołączył: 2018-03-11
Punkty pomocy: 0

Pierwsze co zrobiłem to zacząłem szukać problemu w sobie. Jednak wydaje się, że do tego sportu potrzebne są dwie osoby. A tutaj ja jestem samotnym żołnierzem, który staje na głowie, a druga strona ma wyjebane.

Podobnie jest nie tylko w sferze seksu ale uczuć. Przytulasy, pocaułunki - to wszystko jest praktycznie zawsze z mojej inicjatywy, z jej strony zima.

Bierze tabletki anty, po których podobno spada libido. Miała nieco podwyższony poziom teścia w organizmie - co było widać. Wtedy to już wgl inna kobieta. Te tabletki to bym najchętniej odstawił, ale nie przegadasz jej.

Odczuwa ogromny strach przed zajściem w ciąże, to jest jej najczęstszy argument, dlaczego tego nie lubi.

Poza tym zawsze jest napalona. Pare dotknięc i jest mokra, serce jej bije jak szalone - co z tego, jak i tak tylko leży i tyle, w ogóle nie żyje tym stosunkiem, tak jakbym posuwał lalkę. Loda nie robiła wcześniej nikomu, sam jestem w szoku, że w końcu się zdecydowała, tutaj moja ogromna cierpliwość chyba zaważyła, ale i tak trwało to taaaaaak długo. Wcześniej była definitywnie przekonana, że tego nie zrobi. Teraz już robi to częściej, pochwaliłem, przytuliłem. Ale co z tego.

Moja poprzednia kochanka była bardzo zadowolona. Miała orgazm za orgazmem, robiliśmy na każdym meblu, wykazywała się duża inicjatywą i ten seks naprawdę cieszył, a tutaj...

Dziewczyna głównie wychowywała się bez ojca. nie wiem czy to ma znaczenie.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

W ogóle nie namawiaj jej do odstawienia tabletek, bo dają jej poczucie bezpieczeństwa. Powiedz jej, że jeśli libido jej po nich spada, to niech pogada z ginekologiem o zamianie na inne. Tabsy różnie działają. Brałam kiedyś jedne, po których rzeczywiście mój temperament gasnął, potem zmieniłam je na Yaz - po nim czuję się rewelacyjnie. Czasem to kwestia zmiany tabsów na inne.

Czy ona w ogóle była z kimś innym w związku, zanim poznała Ciebie? Może jej były zachowywał się w jakiś dziwaczny sposób? Ja byłam kiedyś z facetem, to trwało dość krótko, ale jednak, który bardzo źle odbierał przytulanie i pocałunki, które wychodziły z mojej strony. Zawsze było: daj spokój, jesteśmy wśród ludzi albo to nie ta pora. To potem blokuje człowieka, bo zamiast być spontanicznym, to zastanawia się, czy mu wolno, czy za chwilę zostanie za to zjechany. Może ona też miała wcześniej niesatysfakcjonujący seks, dlatego teraz kojarzy się jej z czymś ohydnym. Ewentualnie takie wychowanie wyniosła z domu rodzinnego. Piszesz, że wychowywała się bez ojca. Może jej matka w młodym wieku zaszła w ciążę, a tatuś po jakimś czasie się ulotnił. To by pasowało do lęku o ciążę, braku czerpania satysfakcji z seksu (jakieś przestrogi ze strony matki) i braku czułości (nie miała okazji, by je obserwować w normalnym życiu). Ja tak oczywiście teoretyzuję. Ale możesz zawsze spróbować z nią o tym porozmawiać. Powiedzieć wprost, że bardzo lubisz, jak cię przytula i całuje, że mogłaby robić to częściej i nigdy nie ma złego momentu na czułości. Możesz jej też zasugerować, że jest piękna i na początek chciałbyś się z nią kochać, gdy jest widno. Pogadaj z nią też o tych blokadach. Może się otworzy i powie coś więcej:)

"Co ma płynąć, nie utonie"

niszczymwszyszczym
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Finlandia

Dołączył: 2018-03-11
Punkty pomocy: 0

Była, kilka lat.

Powiedzieć wprost, że bardzo lubisz, jak cię przytula i całuje, że mogłaby robić to częściej i nigdy nie ma złego momentu na czułości. Możesz jej też zasugerować, że jest piękna i na początek chciałbyś się z nią kochać, gdy jest widno.

Mówiłem, mówiłem. Ona słyszy, że jest ładna i mnie pociąga. Ja tego nie słyszę, bo oczywiście jest zima z drugiej strony.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

W ogóle to nie jest w takim razie kwestia kompleksów i niepewności siebie. Ona ma jakiś głębszy problem, który ciężko będzie Ci rozwiązać przy zerowej komunikacji z jej strony. Jeden z userów pisał, żeby przestać dążyć do seksu i czułości. Może taki zimny prysznic zachęci ją do podjęcia inicjatywy?

"Co ma płynąć, nie utonie"

Jons
Portret użytkownika Jons
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 4+
Miejscowość: u wroga

Dołączył: 2018-01-01
Punkty pomocy: 106

Byłem, przeżyłem ... z tym że to była typowa DDD do terapii. Nawet z całowaniem był problem, a do wyra była w stanie wskoczyć tylko po alkoholu, dalej jak u Ciebie powyżej.
Ja poszukałbym problemu gdzieś głębiej - zwykłe kompleksy nie mogą aż tak blokować.

niszczymwszyszczym
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Finlandia

Dołączył: 2018-03-11
Punkty pomocy: 0

Wychowywała się bez ojca, temat jest mi praktycznie nieznany, nie mówi o tym i nie chce

Jons
Portret użytkownika Jons
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 4+
Miejscowość: u wroga

Dołączył: 2018-01-01
Punkty pomocy: 106

nie mówi i nie chce... i tyle w temacie.
Jeśli Ci na niej zależy to działaj i drąż, ale ostrzegam to orka na ugorze.

Skol
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie

Dołączył: 2018-02-27
Punkty pomocy: 100

Ile ona ma lat?

Jestem pewny, że brak ojca ma tu wpływ. Tu potrzeba wypowiedzi kogoś z doświadczeniem.

Odwrócę spojrzenie na tę sytuację: może jest oschła, bo nie musi się starać? Ty dajesz tak wiele z siebie w łóżku, że druga strona nie musi o to zabiegać? Może faktycznie ma mniejsze potrzeby, ale może być też tak, bo możesz jej się nie podobać. To brzmi jak paradoks, ale czasem jest tak.

Inna sprawa to kompleksy lub wychowanie. Może się zwyczajnie wstydzić. Może brak ojca tu gra rolę, bo mogła słyszeć o matce, że się puściła i ojca nie zna. Albo matka jej coś mówiła. I teraz boi się ciąży.

gonzalo
Portret użytkownika gonzalo
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Dolnoślaska

Dołączył: 2010-01-04
Punkty pomocy: 82

Kopia sytuacji jak z moja byla dziewczyna z ktora zerwalem miesiac temu. Wychowywala sie bez ojca , zimna jak gora lodowa zero pieszczot przytulasow a w lozku kloda i paniczny strach o ciaze . Pierwsze co jak wychodzilem z niej to odrazu na prezerwatywe czy cala . Doszedlem do wniosku ze to kwestia dziecinstwa i ona ma w sobie juz to zakodowane i byla wychowywana bez specjlnej troski jej matki ktora byla za granica . Twoje mowienie zmieni to na chwile oczywiscie jesli ona sama bedzie chciala . Wymaga to od Ciebie duzej cierpliwosci psychicznej, determinacji i Twojej energi. Twoja frustracja jak sam piszesz rosnie i pewnie kosztuje Cie to wewnetrznym rozchwianiem Seks jest waznym elementem zwiazku:daje ogromne spektrum emocji,zbliza, buduje wiez miedzy partnerami i czerpiemy z niego przyjemnosc ale do tego wszystkiego potrzeba dwojga. Pozdro

niszczymwszyszczym
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Finlandia

Dołączył: 2018-03-11
Punkty pomocy: 0

w lozku kloda i paniczny strach o ciaze . Pierwsze co jak wychodzilem z niej to odrazu na prezerwatywe czy cala

to by pasowało :/ ehhh źle to wygląda w takim razie

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Od razu strach, że coś poszło nie tak. Ileż energii pochłaniają takie krzywe akcje w związku? Nie dziwię się, że macie dość i chcecie to zakończyć. Te dziewczyny moim zdaniem nie są aseksualne, ale mają jakieś blokady, które muszą same pokonać.

"Co ma płynąć, nie utonie"

despero8555
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: NAMYSŁÓW

Dołączył: 2018-02-19
Punkty pomocy: 3

ale już gadacie od rzeczy, co to patrzenie na prezerwatywę to już znaczy, że ktoś ma chore jazdy? Ja zawsze patrze, bo czuje się odpowiedzialny za to co robię i boję się spieprzyć sobie życie gdy wiem, że ciąża teraz to nieodpowiedni moment Wink

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

to może niech spirale założy?

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

gonzalo
Portret użytkownika gonzalo
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Dolnoślaska

Dołączył: 2010-01-04
Punkty pomocy: 82

Same ich nie pokonaja , one potrzebuja specjalisty ale to juz kwestia namowienia. Moja dziewczyna kiedy jej o tym mowilem to zaraz ze mam ja za wariatke. Ale pod koniec zwiazku juz sama zaczela cos mowic ze musiisc do psychologa. Poprostu sama widzila ze nie radzi sobie sama ze saoba od dluzszego czasu a gdy toniemy to chwytamy sie brzytwy. Kosztuja ogromu energi , wyczerapania i nerwowow.Trzeba byc naprawde "silnym" mezszyzna zeby to ogarnac.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Po prostu z kimś takim nie stworzysz szczęśliwej relacji. Ja bym nie umiała być z kimś, kto w ogóle nie chce uprawiać seksu lub robi to jako obowiązek, którego nie znosi;/ Dobrze, że się z nią rozstałeś, bo w takiej relacji poczucie własnej wartości może spaść do poziomu mułu i wodorostów.

"Co ma płynąć, nie utonie"

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Przykro mi kolego, ale jak w seksie masz chujowo, to już lepiej nie będzie i tylko będziesz się wkurwiać albo chodzić na boki. Ja bym postawił sprawę na ostrzu noża, a jeśli to nie pomoże, odszedł. Seks musi być dobry i koniec. Jeśli kobieta ma w dupie Twoje potrzeby, nie widzę powodu żebyś Ty nie miał w dupie jej.

Wtemacie
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: W Pl

Dołączył: 2018-01-11
Punkty pomocy: 45

Stary wiem co czujesz spotykałem się niedawno z laska pierwszy raz po seksie na drugi dzień miałem moralniaka kobieta +30lat a taka sztywna że rzygać się chciało dosłownie lezala jak kloda. Więcej z nią się nie spotkałem unikałem jej miałem doła przez kilka dni. Myślę że jeśli kobieta nie staje się tygrysica po doświadczeniach w łóżku tylko jest ślimakiem to ślimakiem zostanie do konca

-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów

niepokorna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-03-27
Punkty pomocy: 0

Napisales ze powiedziala ze to niebezpieczne... pytales o co jej chodzi dokladnie? Moze poprostu boi sie wpadki? Tez taka bylam za mlou, uniakalam seksu jak ognia bo nie chcialam dziecka, rozluznilam sie dopiero jak zaczelam brac belare Smile Pogadaj z nia, moze jakies wspolne ogladanie porno albo zabawki by urozmaicic to co jest teraz?

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Po prostu dobra antykoncepcja robi swoje. Obojętnie, na co zdecyduje się autorka, to na pewno rozwieje jej strach.

"Co ma płynąć, nie utonie"