Kobiety w Polsce są staromodne w większości. One mają opory przed kontaktami z mężczyzna po pierwszej randce. Jeśli Ci się podoba to umawiasz spotkania. Kurwa gdybym patrzył "o zaproponowałem 1 spotkanie to czekam na jej ruch" to chyba by mnie pojebało i to grubo. Ja też jestem dość staromodny, i inicjuje ten kontakt jak czuć wibracje między nami na spotkaniu.
Dzwonię i proponuję poprostu, przy 7-8 spotkaniu wtedy zostawiam jej pole do popisu. Jak już ją trochę okrece wokół siebie, to łatwo to przychodzi:) Proponowanie spotkania to nie jest okaz needy, proponowanie mimo odmowy i w złym kontekście to jest dopiero needy. Nie jestem nieomylny, ale zaproponowanie spotkania żeby ona podała termin jest słabe, natomiast zaproponowanie własnych terminów i zostawienie nutki tajemniczości co będzie daje ci duże pole do popisu.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Szczerze powiedziawszy to jestem zaskoczony że wypicie dwóch piw na randce wzbudzi tu taką dyskusję i kontrowersje. Dlaczego? Bo to w ogóle nie ma najmniejszego znaczenia, to taki nic nie znaczący szczegół. Nie jestem jakimś Januszem z piwnym brzuchem który po pracy wypija czteropak, sięgam po alkohol rzadko, z reguły gdy spotkam się ze znajomymi. Liczyłem na bardziej merytoryczne porady które coś wnoszą, a nie czepianie się o takie bzdury które nic nie wnoszą do dyskusji. Gdyby dla dziewczyny z którą się spotkałem, fakt wypicia przeze mnie piwa byłby jakimkolwiek problemem to ja już bym nie chciał się z taką osobą spotkać po raz drugi, ponieważ prawdopodobnie to typ kobiety która lubi robić z igły widły, a wszczynanie awantur również nie jest jej obce.
Na pierwszych spotkaniach właśnie te małe szczegóły mają kolosalne znaczenie. Jak dobieramy słowa, jak formułujemy zdania, jakie żarty opowiadamy, jak jesteśmy ubrani, no i czy pijemy to nieszczęsne piwo czy herbatke. To jest to pierwsze wrażenie na podstawie którego wyrabiamy sobie opinie o drugiej osobie. Być może powiedziałeś jakieś zdanie, dwa, żart, do którego ona się uśmiechnęła ale tak naprawde czuła się zażenowana. A ty dzisiaj już tego nie pamiętasz, albo wydaje ci się to mało istotne.
Mnie kiedyś na pierwszej randce dziewczyna spytała jakie buty nosze i zaczeła głęboko schylać się pod stolik żeby je obejrzeć. Do drugiej randki już nie doszło. Nie wiem co było przyczyną - moje buty, czy to że źle odczytałem jej intencje schylania się pod stolik
No Panie skoro wiesz lepiej to po co ten post i prośba o analizy A co do samego picia, sprawa jest niby prosta, umówiliście się na piwo, więc miałeś prawo je sobie wypić, lecz w dobrym tonie jest powstrzymać się od picia, jeśli druga strona odmawia. Ja ogólnie nie lubię pić alkoholu w pojedynkę jak również nie pije go z osobami, których jeszcze nie znam A co do analizy reszty sytuacji, to jak mówili przedmówcy to swoim zachowaniem na pewno nie wypadłeś jako ideał, ale z drugiej strony tragedii też nie było, więc jeśli dobrze Ci się z nią rozmawiało, to powinieneś się odezwać tak dla zasady, bo i tak nic na tym byś nie stracił a co najwyżej rozwiał wątpliwości.
Bosz kurcze w końcu ktoś pisze tu coś co próbuje wytłumaczyć od dłuższej chwili. Nie chodzi o to by robić wszystko co ona, tylko to jest po prostu w złym tonie że pił sam.. tak samo by było z dziewczyną.
Panowie tu tego nie kumaja
Bo próbujesz wytłumaczyć coś co większość doskonale wie, przy czym część robi sobie z tego jaja A ostatniego zdania "Panowie tu tego nie kumaja" z grzeczności wole nie skomentować
A ja wiem ze piwa bym nie pil jak ona birze soczek i teksty o powrocie osobnym traktowal bym raczej jako niezainteresownie. Jednak patrec trzeba szerzej w kontekscie sytuacji a nawet calej randki.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Kobiety w Polsce są staromodne w większości. One mają opory przed kontaktami z mężczyzna po pierwszej randce. Jeśli Ci się podoba to umawiasz spotkania. Kurwa gdybym patrzył "o zaproponowałem 1 spotkanie to czekam na jej ruch" to chyba by mnie pojebało i to grubo. Ja też jestem dość staromodny, i inicjuje ten kontakt jak czuć wibracje między nami na spotkaniu.
Dzwonię i proponuję poprostu, przy 7-8 spotkaniu wtedy zostawiam jej pole do popisu. Jak już ją trochę okrece wokół siebie, to łatwo to przychodzi:) Proponowanie spotkania to nie jest okaz needy, proponowanie mimo odmowy i w złym kontekście to jest dopiero needy. Nie jestem nieomylny, ale zaproponowanie spotkania żeby ona podała termin jest słabe, natomiast zaproponowanie własnych terminów i zostawienie nutki tajemniczości co będzie daje ci duże pole do popisu.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Panie i Panowie
Szczerze powiedziawszy to jestem zaskoczony że wypicie dwóch piw na randce wzbudzi tu taką dyskusję i kontrowersje. Dlaczego? Bo to w ogóle nie ma najmniejszego znaczenia, to taki nic nie znaczący szczegół. Nie jestem jakimś Januszem z piwnym brzuchem który po pracy wypija czteropak, sięgam po alkohol rzadko, z reguły gdy spotkam się ze znajomymi. Liczyłem na bardziej merytoryczne porady które coś wnoszą, a nie czepianie się o takie bzdury które nic nie wnoszą do dyskusji. Gdyby dla dziewczyny z którą się spotkałem, fakt wypicia przeze mnie piwa byłby jakimkolwiek problemem to ja już bym nie chciał się z taką osobą spotkać po raz drugi, ponieważ prawdopodobnie to typ kobiety która lubi robić z igły widły, a wszczynanie awantur również nie jest jej obce.
;p
Na pierwszych spotkaniach właśnie te małe szczegóły mają kolosalne znaczenie. Jak dobieramy słowa, jak formułujemy zdania, jakie żarty opowiadamy, jak jesteśmy ubrani, no i czy pijemy to nieszczęsne piwo czy herbatke. To jest to pierwsze wrażenie na podstawie którego wyrabiamy sobie opinie o drugiej osobie. Być może powiedziałeś jakieś zdanie, dwa, żart, do którego ona się uśmiechnęła ale tak naprawde czuła się zażenowana. A ty dzisiaj już tego nie pamiętasz, albo wydaje ci się to mało istotne.
Mnie kiedyś na pierwszej randce dziewczyna spytała jakie buty nosze i zaczeła głęboko schylać się pod stolik żeby je obejrzeć. Do drugiej randki już nie doszło. Nie wiem co było przyczyną - moje buty, czy to że źle odczytałem jej intencje schylania się pod stolik
No Panie skoro wiesz lepiej to po co ten post i prośba o analizy A co do samego picia, sprawa jest niby prosta, umówiliście się na piwo, więc miałeś prawo je sobie wypić, lecz w dobrym tonie jest powstrzymać się od picia, jeśli druga strona odmawia. Ja ogólnie nie lubię pić alkoholu w pojedynkę jak również nie pije go z osobami, których jeszcze nie znam A co do analizy reszty sytuacji, to jak mówili przedmówcy to swoim zachowaniem na pewno nie wypadłeś jako ideał, ale z drugiej strony tragedii też nie było, więc jeśli dobrze Ci się z nią rozmawiało, to powinieneś się odezwać tak dla zasady, bo i tak nic na tym byś nie stracił a co najwyżej rozwiał wątpliwości.
Bosz kurcze w końcu ktoś pisze tu coś co próbuje wytłumaczyć od dłuższej chwili. Nie chodzi o to by robić wszystko co ona, tylko to jest po prostu w złym tonie że pił sam.. tak samo by było z dziewczyną.
Panowie tu tego nie kumaja
Bo próbujesz wytłumaczyć coś co większość doskonale wie, przy czym część robi sobie z tego jaja A ostatniego zdania "Panowie tu tego nie kumaja" z grzeczności wole nie skomentować
Doskonale wie? Nie wydaje mi się po przeczytaniu ich wypowiedzi to oni kompletnie nie panimaju także lepiej nie komentuj
A ja wiem ze piwa bym nie pil jak ona birze soczek i teksty o powrocie osobnym traktowal bym raczej jako niezainteresownie. Jednak patrec trzeba szerzej w kontekscie sytuacji a nawet calej randki.