Siema,
Mam prośbę o doradzenie co zawaliłem, będę wdzięczny 
1. Pierwszy target, spotykam się, fajnie leci czas, delikatne kino. Ona wyjeżdża na 3 tygodnie. Drugie spotkanie po tym czasie, na spotkaniu rozmawiamy trochę o seksie żeby podkręcić rozmowę, jest otwarta, śmiejemy się, jest kino (idziemy za ręce), mówię jej ze mebli nie będę skręcał, że nie tego szukam aby wiedziała że kumpelostwo mnie nie interesuje. Trzecie spotkanie po tygodniu. Spacer, kino, biorę ją na ławkę chcę pocałować a ona "jesteś dla mnie kolegą". WTF co się stało, shit test, sama nie jest pewna? Nie pomagałem jej w niczym, nie wysłuchiwałem żalów, było kino a mimo to taka akcja. Aha i ma 20 lat, może to coś podpowie (ja 25).
2. Target z Tindera (26 lat) , biorę numer, dzwonię gadamy 40 minut (sic!) ale myślę że poczuła się przez to komfortowo także na plus, potem smsy, wyczułem że czegoś chce z jej aluzji, z czasem, całkiem szybko rozkręciło się, pisaliśmy co sobie będziemy robić na spotkaniu i w łóżku, jakie kino itd., sama pierwsza pisała często. Po 2 dniach sama dzwoni, umawiamy się na sobotę (jest wtorek), do środy jest spoko, czwartek robi się jakoś mniej namietnie, w piątek mało co piszemy, sobota rano sms że musi odwołać, pytam o co chodzi bo wyczuwam dystans. Pisze że ma siostrę na głowie i ze zadzwoni kolejnego dnia po czym zadzwoniła tego samego, nie zdążyłem odebrać, oddzwoniłem i nic. 
Sprawa aktualna, nie wiem co robić, po co np. zadzwoniła. Co mi doradzacie? Zdała sobie sprawę w co się pakuje? Zastosować chłodnik? Napisać do niej?
Pozdrawiam
1. Zjeba. Informujesz ją że nie interesuje Cię spotykanie się z nią jako jej kolega/przyjaciel i jeśli za takiego Cię uważa, to nie masz zamiaru tracić więcej swojego cennego czasu na spotkania z nią. Możesz także dodać, że nie wierzysz w przyjaźń damsko-męską itp. Jeśli laska dalej obstawia przy swoim, no to chłodnik. Jeśli nie odezwie się do 2 tygodni z wiadomością że "jednak miałeś rację", to NEXT.
2. Pisanie co będziecie robić. No kurwa. Najgorszy błąd wszystkich tinderowych randek.
Sam pozbawiasz się jednego z większych atutów jakim jest tajemniczość. Dodatkowo wystrzelasz się z wszystkich seksualnych aluzji. Zostaw je na spotkania, w połączeniu z dotykiem oraz spojrzeniem i mimiką twarzy, są w stanie kurewsko dużo zdziałać. Co możesz zyskać? Zajebisty seks. A co możesz zyskać gdy użyjesz ich przez tindera? Wiadomość zwrotną "hehehe ale fajnie".
Sam wybierz co Cię bardziej interesuje
Dzięki za rady
Co zrobiłbyś na moim miejscu z tą z Tindera? Odezwać się? Chłodnik?
z 3-4 dni chłodnika, później do niej napisać i od razu zaproponować spotkanie. Ogólnie, jak najmniej pisać, jak najwięcej spotkań
W przypadku pierwszej musisz pójść o krok dalej, by się przekonać, czy to tylko shit-test, czy może na Ciebie po prostu nie leci, nie odpuszczaj i zlewaj jej gadki o koledze.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
100% racji. Miałem podobną sytuację, laska traktowała mnie jak kolegę i kiedyś nawet palneła coś takiego "Nie wiem dlaczego się spotykamy" czy coś w tym stylu ale ja miałem wywalone na to i orałem dalej. Dało to efekty i zaczeła traktować mnie jak swojego chłopaka. Może to tylko test aby sprawdzić czy jesteś wytrwały i czy chcesz ją tylko przelecieć czy może liczysz na coś więcej.
Ja bym nie odpuszczał i działał dalej
Mała uwaga, nie pisałem co będziemy robić na spotkaniu (gdzie iść itd.), tylko w sensie seksulanym, grałem jej na emocjach, opisywałem jakie kino będę jej robił a ona to odwzajemniała, niemniej pewnie macie rację.
Sorry no ale dla mnie coś piszanie takich rzeczy to dziecinada i kojarzy mi się z radami Sexmasterki. Jeszcze jakbyś to mówił, to rozumiem.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
Jeśli ona poświęca Ci czas, wychodzi z Tobą, to w tym samym momencie, kiedy usłyszałeś, od niej jesteś moim kolegą, coś musiałeś, mocno spierdolić przed tym pocałunkiem w trakcie spotkania, z czego nie do końca zdajesz sobie sprawę. Też ważne jest to, gdzie chciałeś ją pocałować, bo jeśli w tym, miejscu były inne osoby, to dla dziewczyny nie jest to komfortowa sytuacja. One zawsze liczą się bardziej z opinią otoczenia niż faceci. To jest jedna wersja, druga jest taka, że przecież ona gdzieś wcześniej wyjechała na wakacje, więc wielce prawdopodobne jest to, że tam kogoś poznała, wakacje, imprezy, nowe znajomości, sex. A spotkała się z Tobą, bo jakoś tam się do niej odzywałeś.
Co do drugiej z Tindera, to sam się przekonałeś, jaki jest minus tej formy kontaktu z kobietami. Przecież nawet nie wiesz, czy ta dziewczyna ze zdjęć, rzeczywiście tak wygląda na żywo. Jak laska kręci coś ze spotkaniem, to włóż tyle samo energii w poznawanie kogoś na żywo i nie będziesz miał takich rozterek. Zresztą same kobiety z dużym dystansem podchodzą do poznawania kogoś właśnie przez tę formę kontaktu. Być może usłyszała od jakiejś koleżanki, że to poznawanie w ten sposób osób jest dosyć pokręcone. A utrzymywała z Tobą kontakt, bo dawałeś jej jakąś formę wirtualnej rozrywki. To odwołanie spotkania w ostatnim momencie jest brakiem szacunku dla Twojego czasu. I zamiast poznać w tym samym czasie kilka innych kobiet, to poświęciłeś czas na kogoś, kto ostatecznie to spotkanie odwołał. Zlej ją i poszukaj sobie kogoś na żywo i nie ograniczaj się do kontaktu tylko z jedną kobietą. To nie będziesz miał takich problemów. Dopóki jesteś, sam masz prawo spotykać się, z kim chcesz i kiedy chcesz.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia