Witam! Oto moja historyjka: Na początku czerwca poznałem ciekawą, miłą dziewczynę... od razu mi się spodobała. Przypuśćmy, że ma na imię Ania Rozmowy z nią były interesujące, odpowiednio stosowałem wszystkie tricki podrywania wszystko szło jak należy jeśli chodzi o podryw. Bardzo jej na mnie zależało. Niestety w tym czasie byłem w związku z inną :/ po jakimś miesiącu z nią zerwałem i pomyślałem sobie, że to może być najlepsza okazja, żeby spróbować z tą właśnie Anią. Niestety coś poszło nie tak i od czasu zerwania z byłą zrobiło się między mną a nowym obiektem moich westchnień (że to tak ujmę ) jakoś drętwo. Tzn. chodzi mi o to, że ja robiłem wszystko ok, tak jak wcześniej... ale ona tak jakby zaczęła mnie trochę olewać. Nie wiem co takiego mogło się stać, że przestało juz jej na mnie zależeć (nie jest to na pewno inny facet). Co więcej nie chce się nawet ze mną spotkać, żeby porozmawiać, jeśli chcę się umówić przez telefon. Może zrobiłem coś nie tak? Proszę Was o pomoc i wskazówki, co powinienem zrobić, żeby dziewczyna znowu sie mną zainteresowała jak wcześniej. Pozdro
Podam ci przykładowe powody takiej sytuacji:
1. Ania nie była zainteresowana stałym związkiem
2. Ania lubi być w centrum uwagi i sprawiać, że faceci się za nią uganiają
3. Po rozstaniu ze swoją pokazałeś Ani, że jesteś potrzebujący
4. Ania kogoś poznała a ty o tym nie wiesz
5. Ania próbuje wrócić do byłego
6. Ania nie chce być pocieszeniem dla ciebie po rozstaniu
7. Ania zna się z twoją byłą
8. Twoja była podsunęła ci Anię żeby sprawdzić czy będziesz wierny
9. Przesadziłeś ostatnio ze stosowaniem sztuczek z tej strony i Ania wyczuła twoje sztuczne zachowanie
itp itd
Jak pisałem wyżej, to są tylko przykładowe powody i na pewno nie wszystkie. Jeśli chcesz ją sobą zainteresować to zastosuj się do rad Gracjana. Bądź FACETEM jakiego szukają kobiety
Kto nie chce, kiedy może... nie będzie mógł, kiedy będzie chciał
"wszystko szło jak należy jeśli chodzi o podryw." - Gdyby wszystko szło jak należy, to do maksimum trzeciego spotkania byłby FC albo minimum bardzo rozwinięta kinestetyka. Panna sama proponowałaby Ci spotkania i tak naprawdę dążyła do związku. Trzeba iść za ciosem. Początek znajomości to najlepszy moment.
Widzę też u Ciebie błąd taktyczny. No bo jak nazwać inaczej sytuację, w której w ciągu jednego miesiąca następuje spora zmiana. Oto z punktu w którym na wyciągnięcie ręki masz bycie z dwiema pannami doszedłeś do punktu w którym jesteś sam. Wiesz co chcę powiedzieć..?
Raphael: "1. Ania nie była zainteresowana stałym związkiem" - dobry materiał dla kobiety na shit-test.
Ok macie rację... trochę to spartoliłem :/ ale w takim wypadku, co zrobić, żeby znowu się mną zainteresowała? Nie odzywać się do niej do czasu aż sama to zrobi, czy poprostu ją olać i szukać innej?
Jak nie reaguje na Twoje zaproszenia to na pewno nie mozesz sie prosić. Trzeba trochę olać...
Coraz to silniejszy i bardziej leniwy;>
oj treba olać dzięki moim przeżyciom i tej stronce uświadomiłem sobie co robiłem żle i tak mi dobrze z tą wiedzą...bo w sumie każda laska schematycznie robi to samo co moze sie wydawac bardzo dziwne...wiem tez ze jak mam okazje to wykorzystuje ją w 100%
No dobrze to zacznę ją olewać, może zmięknie... a jak nie to poszukam sobie innej