Gdy się zastanowić, który mężczyzna chce być sługą? Kto chce być tym gorszym, tym służącym, tym podporządkowującym się? W końcu faceci mają większe ambicje, swoje poczucie wartości, swoje ego. Wśród mężczyzn nikt nie lubi, gdy jakiś inny samiec pomiata nim. Więc czemu faceci godzą się na to dla kobiet?

Odpowiedź jest prosta - pragnienie kontaktu z kobietą.

Prosta historia. Jest sobie przeciętny facet, nie jest żadnym PUA, nie ma wogóle większego pojęcia o kobietach. Wpada mu w oko ładna laska. Jeśli ma odwagę to jakoś do niej zagaduje, jeśli nie, być może udaje mu się z nią poznać przez np. wspólnych znajomych. Kobiety, jako że każdego kandydata testują, sprawdzają także i jego. Jego target prosi go o przysługę, w klubie jest to zwykle postawienie drinka.

Jak pomyśli teraz piesek?
Jesli go kupię - będzie wdzięczna, będę mógł z nią dalej gadać.
Jeśli odmówię - powie, że nie chcę ze mną rozmawiać...

... w związku z tym nie będę miał przyjemności kontaktu z kobietą.
Piesek robi wszystko, byle by mieć przyjemność spędzania czasu z laską. Im jest ładniejsza, tym oczywiście mocniej mu na tym zależy. Taki facet myśli tak:

Powiem jej komplement/zrobię to, o co prosi - uśmiechnie się, podziękuje. W końcu za jej uśmiech wszystko.
Powiem jej coś złego/odmówię - strzeli focha, ew. poprosi kogoś innego, nie będę już miał tej przyjemności.

Do tego dochodzą iluzje:
Zazdrość - "muszę się o nią starac, pokazać, że mi zależy, nie pozwolę, by ktoś mi ją odebrał. Jeśli się nie postaram, zapewne ją ktoś odbije i znów zostane bez kobiety..."

Foch - "muszę ja przeprosić, ten brak kontaktu z nią mnie wykańcza..."

Kwiatki, czekoladki itp. - "widziałem, że takie prezenty podobają się kobietom. Będzie za to wdzięczna..."

Jaki z tego wszystkiego wniosek?
NEEDY. Jeśli facet jest w potrzebie i nie kontroluje własnego pragnienia kontaktu z kobietą zaczyna zmieniać się w pieska. Po prostu boi się samotności. Jedna z podstawowych zasad uwodzicieli to "jeśli chcesz mieć kobietę, musisz umieć ją stracić". Jeśli zaakceptujemy fakt, że możemy stracić kobietę (nie koniecznie rozstać się, też przestać mieć z nią kontakt)
to od razu jesteśmy wolni. Możemy działać swobodnie, możemy odmówić, możemy negować, nie musimy być pieskami.

Taki facet, nawet jeśli dostanie szansę, to po pewnym czasie i tak kobiecie się znudzi i usłyszy słynne "nie pasujemy do siebie, zostańmy przyjaciółmi."
Tak naprawdę kobieta mówi "jesteś frajerem, nie facetem, idę znaleźć sobie porządnego mężczyznę", jednak woli być "miła" i mówi teksty "nie wiem, co do ciebie czuję", "zostańmy przyjaciółmi", "nie chcę z nikim się wiązać"...

a po tygodniu typ widzi ją z innym facetem...

Piesek załamuje się, wierzy, że tekst który usłyszał od kobiety to prawda. Rozpoczyna się dalsze frajerzenie - zakochanie nie daje mu spokoju, nie może wytrzymać bez tej kobiety i zamiast znaleźć inną uparcie musi być z nią, w końcu ona jest "idealna"... Więc znowu:

Jeśli się postaram, będę miły, poproszę, może dostanę drugą szansę (czasami emocje ponoszą i zaczyna się płacz i błaganie). Druga szansa to jedyne o czym marzę... w końcu bez tej kobiety nie wytrzymam...

Jeśli ją oleje - nigdy już z nią nie będę, ona znajdzie sobie innego... wtedy chyba strzele sobie w łeb... aż boje się o tym myśleć...

Jak wiadomo, dalsze frajerzenie odnosi skutek odwrotny do zamierzonego. Piesek traci wiele czasu, pieniędzy i energii a kobieta ani myśli o powrocie. Sfrustrowany, że nie może jej odzyskać zaczyna czuć hustawkę emocji - gdy nie widzi efektów zaczyna ją nienawidzić, myśli o niej szmata, dziwka itp... ale gdy ona się uśmiechnie zaraz o wszystkim zapomina i znowu ją kocha. Stąd na tej stronie tekstu typu: "chce się zemścić na mojej ex" a później na pytanie "to chcesz do niej wrócić?" odpowiada "tak, nadal ją kocham"... Taki facet dostaje informacje, że nie pytamy o powrót do byłej, żeby nie wracał, bo to się źle skończy. On jednak jest nieugięty, czyta jak odzyskać kobietę. Jednak udało się. Olał ją, pokazał się z innymi laskami i po miesiącu wrócili do siebie, ale okazuje się, że nie jest już tak wspaniale, że ona go zdradza, że się kłócą, więc ponownie zrywają i wtedy dopiero taki typ czyta lekcje i artykuły i zaczyna zmieniać się z pieska w porządnego mężczyznę.

Więc podsumowując, bycie needy w połączeniu z iluzjami i brakiem kontroli emocji powoduje rodzenie się najpierw piesków a następnie desperatów o powrót do ex...