Historie te są około z przed dwóch lat. W tamtym okresie uczestniczyłem w życiu społeczności uwodzicieli. Pisałem wtedy te posty w postaci dziennika - raportów z akcji.
Teraz po czasie zamieściłem je też tutaj. Możecie poczytać o kilku moich przygodach z podrywaniem kobiet.
Teraz po czasie widzę jak wiele błędów popełniałem. Zmieniłem styl podrywania. Zmieniło się moje nastawienie. Patrzę na to wszystko teraz całkiem inaczej niż kiedyś.
Ok teraz wam powiem jakie te historie miały swój finał:
Ta kelnerka, o której pisałem spotykała się ze mną wiele razy. Nie udało mi się doprowadzić do niczego poważnego.
Dziewczyna poznana w lodziarni niedawno miała okazję się ze mną spotkać ponownie i nie powiem- było przyjemnie.
O tych dziewczynach z którymi była duża ochota jakoś znikły z mojego życia całkowicie.
Rafał siedzi za granicą i mi pisze że nie może się doczekać aż przyjedzie do polski bo wyruszamy na podbój, do biedronki chodzę ciągle i ciągle spotykam tam interesujące dziewczyny.
Test psychologiczny sześcian czasem używam- a moja była ciągle mi mówi że jej chłopak pije i jest zazdrosny. heh
A z tą dziewczyną co ją odzyskałem miałem potem tyle przebojów że mi się jej serdecznie odechciało! heh
pozdrawiam
PS. Dosyć wspomnień! Wracamy do teraźniejszości. Nie będzie już wpisów z cyklu " stare dzieje"
Odpowiedzi
Maraton gracjanowy czas
wt., 2010-06-08 08:24 — salubMaraton gracjanowy czas zacząć.
Też wpadłem na ten pomysł...
czw., 2010-12-16 12:07 — pietrus89Też wpadłem na ten pomysł... To będzie dłuuuuuga lektura.