Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Co to jest zdrada...

Portret użytkownika Admin

                 No i znowu czuję się wciągnięty do dyskusji na nieco kontrowersyjny temat jakim jest " zdrada" w kontekście relacji damsko męskich.  Sprawcy: Hektor, Gen, Marso i kilku innych użytkowników. 

Co to jest panowie właściwie zdrada?

                Sex, pocałunek, flirt, masturbacja, fantazje o obcej kobiecie.... Gdzie jest granica, po której przekroczeniu zaczynasz zdradzać?

               Leżysz w łóżku obok swojej dziewczyny. Dziś jest dla Ciebie jakaś oschła, obojętna- coś ja ugryzło. Zastanawiasz się chwilę co jest grane, czy to push and pull czy może chodzi o coś innego. Robiła tak nie raz, przechodziło jej po jednym dniu. Zamykasz oczy i przychodzi Ci mimowolnie na myśl uśmiech wesołej dziewczyny, którą dziś poznałeś. Dziwne! Była jakaś inna- emanowała taką pozytywną energią. Rozmawiałem z nią z 2 godziny a wydawało by się jak by to trwało 5 minut- myślisz sobie. Do tego ta uroda,  gładka ciemna cera, naturalne rumieńce, błyszczące oczy, białe zęby... no i piersi. Takich idealnych cycków dawno nie widziałeś. Jej zapach...  Leżysz rozmarzony na łóżku.  

- Cześć. A co Ty tutaj robisz?

- Przyszłam bo zapomniałeś swój notes. Mogę wejść? -pyta nieśmiało dziewczyna, o której niedawno marzyłeś. 

- Moja dziewczyna jest u mnie. Śpi już.

- Rozumiem. Przepraszam za najście. Tu masz swój notatnik. - mówi zakłopotana dziewczyna nieskutecznie tuszując na swojej ślicznej buźce smutną minę. 

- Poczekaj. Odwiozę Cię. Miło że przyniosłaś mi go. Bez niego było by ciężko jutro w pracy. 

Odwozisz dziewczynę pod jej dom. Znów rozmawia Ci się z nią zajebiście. Zatrzymujecie się pod jej blokiem na parkingu - łapiesz się na tym że nie chcesz by wychodziła tak od razu. Żegnacie się... dziewczyna Cię całuje. Nie opierasz się. Pocałunek staje się coraz bardziej namiętny. Dotyka Cię subtelnie, rozpina rozporek, wyciąga twojego penisa. Nachyla się i zaczyna Ci obciągać... 

Bum! Budzi Cię jakiś dźwięk za oknem. Twój naprężony falus sterczy w bezczynności, obracasz się- obok leży Twoja dziewczyna. To był tylko sen- dociera do Ciebie.   Nie wiem czy wiesz ale według (nieco śmiesznej)  definicji encyklopedycznej, właśnie "zdradziłeś" swoja kobietę - i jestem pewny że nie jedna kobieta poczuła by się "zdradzona" gdybyś jej swój sen opowiedział. 

Staramy się wszyscy być tacy poprawni pod każdym względem. 

A co jeśli kochasz dwie kobiety jednocześnie?

              To nie możliwe- powiesz oburzony. To że Ty nie kochałeś dwóch kobiet oznacza że to nie możliwe? Życie to nie amerykańska komedia romantyczna ani bajka Disneya- życie płata różne dziwne figle. Nigdy nie mów nigdy. 

Gracjan a zdrada. 

             Nie "zdradziła" mnie nigdy żadna dziewczyna. Nie wymagałem nigdy od żadnej dziewczyny deklaracji typu " moje ciało będzie Twoje na zawsze, moje myśli będą zawsze Twoje". Puszczałem je wolno- jeśli przespała się z kimś to pewien etap się kończył - zaczynał się inny. 

Nie "zdradziłem" też nigdy żadnej dziewczyny. Niczego nie obiecywałem. Wręcz ostrzegałem przed sobą. Mówiłem zawsze że jestem skurwielem. Nie brałem z żadną ślubu.  Spotykałem się z kilkoma jednocześnie - mówiłem im o tym. Nie żałuje tego.

Coś co ludzie nazywają zdrada dla mnie w ogóle nie istnieje. 

Związek

             Dla wielu ludzi związek zaczyna się wtedy gdy Marian i Marysia ustalają sobie razem że zaczynają być parą. Kończy się gdy Marian lub Marysia mówi spektakularną kwestię " zrywam z Tobą ". 

Według mnie związek nie zaczyna się od ustaleń tylko od tego gdy Marian i Marysia zaczynają czuć że są ze sobą. Kończy się zaś wtedy gdy Marian lub Marysia przestaje czuć to że są razem. Dla mnie to bardzo dziwne że ludzie kwestie emocji i uczuć próbują włożyć w logiczne ramy.

Natura

             Zwierzęta nie łączą się na całe życie w pary. Samce kopulują z wieloma samicami. Uważam że ludzie z natury też nie są monogeniczni. Stąd ten popęd do zdrady, do flirtu, do nawiązywania nowych znajomości. Społeczeństwo dla bezpieczeństwa jednostek reguluje takie kwestie pewnymi konwencjami, które są nam wpajane od urodzenia. 

Podsumowanie

            Rozumiem że część z was może nie ogarniać mojego podejścia do sprawy. Każdy ma swoją moralność, swój system wartości. Szanuje odmienne poglądy tych, którzy oczekują wyłączności będąc z kobietą i oddają się na wyłączność. Nie nazywam was frajerami - chcę was znać mimo tego że się różnimy. Nie mam prawa oceniać jakie postępowanie jest słuszne a jakie nie. Powiecie mi że jestem egoistą.Tak. Jestem- każdy z nas nim jest. Zapytacie - jak wielkim egoistą trzeba być by myśleć tylko o sobie- mógł bym odbić piłeczkę - jak wielkim egoistą trzeba być by żądać od drugiej osoby wyłączności. 

Może kiedyś poznam kobietę, która sprawi że zmienię swoje poglądy.  Na chwilę obecna uważam że zdrada jest tylko naszym egoistycznym wymysłem. Jeśli poznaje inną dziewczynę która podoba mi się bardziej, nie zastanawiam się długo. Coś się kończy, coś się zaczyna. 

PS. Może to i nie jest jakieś szczególnie szlachetne ale czasem najlepszym wyjściem jest kierowaniem się starym powiedzeniem "Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.  "

PS 2. Nie odnoszę się tym wpisem do instytucji związku małżeńskiego. Zwyczajnie nie mam w tym kierunku żadnego doświadczenia więc nie będę się wypowiadał. 

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kratos

"Każdy ma swoją moralność,

"Każdy ma swoją moralność, swój system wartości. Szanuje odmienne poglądy tych, którzy oczekują wyłączności będąc z kobietą i oddają się na wyłączność"

Dokładnie. Dlatego w mojej opinii żadna konstruktywna dyskusja tu nie zaistnieje.

Podobnie jak w przypadku stosowanych "technik podrywu", czy nawet ostatnio podjętego przez nas tematu.

Są to kwestie sporne, podzielone na dwa fronty. Nie dojdziemy tu do kompromisu. Każdy ma swoje racje, argumenty, światopogląd i sposób na życie.

A ocena czy tematowa zdrada jest zła czy dobra... Podlega indywidualnej analizie na bazie własnych doświadczeń, moralności, itd.

"jak wielkim egoistą trzeba być by żądać od drugiej osoby wyłączności."

I między innymi to zdanie przedstawia tę sprawę. Wg. ciebie jest to egoizm, wg mnie nie. I jak dojdziemy do porozumienia? Nie dojdziemy. Dlatego nie powinno podejmować się tematów dosyć... drażliwych i niemożliwych do rozstrzygnięcia. Mogą jedynie podzielić. Ale to wciąż internet, a ja znowu odpłynąłem myślami.

Pozdro!

Portret użytkownika Admin

Ze wszystkim nie musimy dojść

Ze wszystkim nie musimy dojść do porozumienia. To naturalne że ludzie mają różne poglądy i dobrze że tak jest.

Uważam że dyskusja na trudne tematy jest dobra bo daje nam dużo do myślenia. Jest dobra puki szanujemy siebie w tej dyskusji.

Portret użytkownika Kratos

"jest dobra bo daje nam dużo

"jest dobra bo daje nam dużo do myślenia"

No, różnie z tym bywa. Jak sam wiesz, ludzie są egoistami. Ale to już inna historia.

Portret użytkownika skaut

exactly Kratos.. agresja,

exactly Kratos.. agresja, zdrada, wiernosc, miesiaczkowanie pingwinow- tematy rzeka, a kazdy i tak mysli i robi swoje.

Portret użytkownika Alejandro

Kiedys pomoglem dziewczynie

Kiedys pomoglem dziewczynie kuzyna z nim zerwac, nieswiadomie.

Ona, zwykla nastka, on w moim wieku. Bylismy u niego, kuzyn wyszedl do wc, a ja surfujac po necie trafilem na ostatnio ogladane strony, byly tam jakies pornuchy. Widziala to.

Miesiac pozniej dowidzialem sie, ze zerwali. Moze nie dla tego? Moze, ale dlaczego wypomniala, iz czuje, ze mu nie wystarcza i on sie masturbuje?

Sa pewne rzeczy, o ktorych kobiety nie powinny sie dowiedziec, bo chyba nikt nie powie dziewczynie, ze podczas seksu z nia myslal o jej kolezance, prawda?

Kazda ma swoje podejscie, w gazetach typu Joy, Bravo Girl, Kosmopolitan i podobnych, "guru" wypisuja takie glupoty, ze facet nie wie, co ona moze uznac za zdrade, dlatego im mniej wie, tym lepiej.

Zdrada w zwiazku? Jezeli wszystko bylo by na miejscu, nie bylo by powodu do zdrady, tak?

Portret użytkownika CasaNovy

Wiecie co, napisałem posta na

Wiecie co, napisałem posta na 2 tysiące liter, przeczytałem go, usunąłem i napiszę tak: Temat rzeka, zależy od człowieka.

Portret użytkownika Kratos

Po co się powtarzać? Dbajmy

Po co się powtarzać? Dbajmy trochę o estetykę i przejrzystość strony.

Wiem, że chciałeś wyrazić swoje zdanie, ale po czymś takim tworzy się niezły bajzel.

Pozdro!

Portret użytkownika salub

I tak te wszystkie tematy, o

I tak te wszystkie tematy, o agresji, zdradzaniu, robieniu kawy czy chodzeniu na zakupy w ostatecznym rozrachunku sprowadzają sie do jednego - rób to na co masz ochotę.

Szkoda, ze ostatnio nie mam czasu żeby dokładnie śledzić stronę.
Pozdrawiam.

W zasadzie chcialem sie

W zasadzie chcialem sie wypowiedziec pod poprzednimi wpisami o zdradzie. Ale Gracjan sie naprodukowal tak "po mojemu", ze pozostaje mi sie podpisac.
Nie potrafilbym wymagac od niej rzeczy tak dla mnie niedorzecznej jak wylacznosc. Tyle, ze dla mnie nie prekresla to zwiazku. Raz mnie w dawnych dziejach dziewczyna "zdradzila". Tzn. smieszna sprawa, po prostu ze starym kumplem sie "przelizala". Laczylo nas sporo, w dupie mialem ta sytuacje. Wiecie co zakonczylo ten zwiazek? Wlasnie te wtluczone nam od dziecka normy. Po tym incydencie zaczela byc wkurwiajaca. Czula sie jakby mi rodzine makaronem wydusila a potem probowala to wynagrodzic. Nie wytrzymalem. Dla mnie to jest wlasnie paskudny aspekt zdrady. To cholerne poczucie winy, ktore "powinnismy" miec. Po co? Zacznijcie zyc a nie srac zarem bo spodobal sie ktos inny niz oficjalnie Ci "przypisany". Wszystko jest kwestia umowy. Ktos juz o tym pisal. "Szczerosc, szacunk i zaufanie"

Portret użytkownika CCC

Zgadzam się z Adminem, możemy

Zgadzam się z Adminem, możemy mieć różne punkty widzenia, ale dopóki szanujemy swoje własne poglądy, nawet jeżeli rozmowa nie będzie konstruktywna (bo każdy obstaje przy swoim), to jednak poszerza nasze horyzonty i pozwala chociaż spróbować zrozumieć punkt widzenia innego człowieka.

Ja osobiście (zgodnie z moimi standardami moralnymi) nigdy nikogo nie zdradziłem, często nawet prewencyjnie nie dopuszczałem do sytuacji, kiedy potencjalnie mógłbym zdradzić. Jak uważam się za wolnego - robię co chcę, ale jak już jestem w związku to nie ma możliwości, abym zdradził. Chciałbym do końca życia nie zdradzać i dążę do tego, ale nie mogę powiedzieć, że nigdy nie zdradzę, zobaczymy co mi życie przyniesie, więc rozumiem i szanuję punkt widzenia, oraz doświadczenia Gena.

Portret użytkownika _kuba_

Gdybym przeczytał Twój blog ,

Gdybym przeczytał Twój blog , ponad rok temu , nie byłbym w stanie zgodzić się z większą jego częścią. Natomiast obecnie , może nie mam identycznego zdania na ten temat , ale jest tutaj sporo prawdy. Żyjąc w taki sposób , jak opisałeś , jest o wiele łatwiej prowadzić związek , oraz nie boimy tracić się kobiet. Gdybyśmy mieli po kilkanaście dam , każda zabiegałaby o to , aby być najważniejszą. Kiedy Ani nie podobałoby się to , i stwierdziłaby odejść od swojego Pana. Nie użalalibyśmy się nad sobą , z jej powodu. Mielibyśmy do dyspozycji 14 innych + jedno wolne miejsce.

Co do zdrady , każdy posiada w sobie honor i poczucie własnej wartości. Kiedy przekracza się pewne granice , coś zaczyna być nie tak i wtedy podejmujemy nagłe decyzje , które nie są zawsze dobre.

Pozdrawiam _kuba_

Portret użytkownika Hektor

Ale ambarasu narobiłem;D

Ale ambarasu narobiłem;D Jakie poruszenie. Fajnie, że napisałeś co Ty o tym myślisz Gracjan:D Masz świetne podejście do tego wszystkiego takie ponad wszystkim.
A jeśli chodzi o zwierzątka to niektóre gatunki łączą się na całe życie np. nasz ptak narodowy bocian kle kle;D

Portret użytkownika Admin

My tu debatujemy o zdradzie a

My tu debatujemy o zdradzie a właśnie w tej chwili jakiś arab siedzi ze swoimi 4 żonami.

To pokazuje jak jesteśmy uwarunkowani kulturowo.

Portret użytkownika Kratos

Uwarunkowanie kulturowe to

Uwarunkowanie kulturowe to normalna, wręcz naturalna cywilizacyjna rzecz.

Na bliskim wschodzie wysadzają się również w powietrze, nie piją alkoholu, a kobiety są uciemiężane.

Ale to już inny temat. Nie samym chlebem człowiek żyje Wink

Pozdro!

To trochę ciekawostek: Jaki

To trochę ciekawostek:
Jaki arabowie mają stosunek do kobiet? Kobieta jest istotą pustą i bezmyślną, kobieta musi być posłuszna mężczyźnie i może być zmuszona do tego biciem jeśli inne środki okażą się niewystarczające. Więcej: wiki - Kobieta w islamie.
Jeśli mówimy o zdradzie to jeśli żona zdradzi -> kara śmierci Wink

Ja jeszcze gdzies czytałem

Ja jeszcze gdzies czytałem fragment "kobieta gdy ma okres jest brudniejsza niż najbrudniejszy brud xD. Nie może się wtedy modlić"

Co do artykułu rób to na co masz ochote i jak czujesz. To moje zdanie
Pozdrawiam

Ten wpis daję naprawdę wiele

Ten wpis daję naprawdę wiele do myślenia. Granice istnieją tylko w naszych umysłach. Tylko jak przekonać do tego schematu rozumowania innych ludzi np. nasze kobiety?

Dzięki Gracjan!

Gdybym napisał blog o tym że

Gdybym napisał blog o tym że zdradziła mnie kobieta i spytał o poradę to zaraz posypały by się komentarze typu "Zdradziła Cię? Zwykła kurwa. Znajdź sobie inną blablabla" Natomiast jeśli facet zdradza kobietę to widocznie ma swoje zasady i "robi to na co ma ochotę" i jest sobą. Jeszcze raz przypominam: Miej swoje zasady byleby nie godziły w uczucia innych. Wszyscy tu piszą rób to na co masz ochotę. Ale jakoś nikt ani przez chwilę nie pomyślał jak może zranić drugą osobę. Uczucia innych się nie liczą. Jebać, liczą się moje zasady. Czysty egoizm. Tu już nie chodzi o jakieś uwarunkowania kulturowe ale o to że ktoś tak czy inaczej cierpi.

Będę trochę uszczypliwy i

Będę trochę uszczypliwy i uczepię się jednego błędu jaki popełniłeś Gracjan. Mianowicie "Uważam że ludzie z natury też nie są MONOGENICZNI." Otóż nie MONOGENICZNI, tylko MONOGAMICZNI. Nie wiem czy nie przyuważyłeś jak pisałeś, czy kiedyś źle usłyszałeś. Po prostu poprawiam, żebyś kiedyś nie palnął nieprzyjemnej gafy w towarzystwie np. pięknej kobiety. Wink

Żeby nie offtopować. Co do zdrady. Hm, moim zdaniem każdy człowiek powinien spróbować wszystkiego w życiu. I zdrada nie jest tutaj wyjątkiem. W końcu, dlaczego mamy nie lubić dyskotek jak nigdy tam nie byliśmy? Dlaczego mamy się brzydzić czegoś czego nigdy nie spróbowaliśmy? Dopiero po "posmakowaniu" możemy się wypowiedzieć na ten temat, i ukształtować odpowiednio nasz późniejszy pogląd na sprawę.

Portret użytkownika Kratos

Dlaczego nie mielibyśmy

Dlaczego nie mielibyśmy pomordować jak nigdy tego nie robiliśmy? W życiu powinno się spróbować wszystkiego.

Po zamordowaniu kogoś możemy się wypowiedzieć, czy jest to czyn dobry czy zły i ukształtować odpowiednio nasz późniejszy pogląd na sprawę.

Nie, nie jest to przykład skrajny. Są granice człowieczeństwa, są granice kulturowe, są granice dobrego smaku.

Według mnie argument jaki przedstawiłeś, nijak ma się do sedna sprawy.

"A co jeśli kochasz dwie

"A co jeśli kochasz dwie kobiety jednocześnie?"
Połowa powie że sie nie da a jednak mnie trafiła taka sytuacja kiedyś dwie kobiety kochałem Smile Próbowałem z tym walczyć i zacząłem oceniać je która lepsza dla mnie itp i wiecie co się stało ? Z żadną nie byłem ;/ to było gdzieś ok. 5 klasy podstawówki wieże że to była miłość ale z czasem patrze że to mogło być tylko zauroczenie ;/
A co do zdrady to się nie wypowiem bo nie zdradziłem i nie zostałem zdradzony(chyba). Ale dla mnie zdradzenie kogoś to przespanie się z kimś innym , przypomniała mi się piosenka że flirt to nie zdrada, ale to zależy kto kogo zdradza bo jak ja przykładowo podejdę do innej dziewczyny i zaczne normalnie rozmawiać to jak mnie by zobaczyła dziewczyna to odrazu by było: Co to za dziewczyna? co chciała ?(albo liścia bym dostał na dzień dobry) i by było nieciekawie Wink a jeśli by to dziewczyna z kimś gadała i bym ją nakrył to by było że to była tylko rozmowa i nic wiecej itp. Czyli porostu manipulacja(oczka jak od kota ze szreku) .To takie moje wizję ;p
ps. kto wie może kiedyś będę non-stop zdradzał dziewczyny a może do końca życia będę wierny .
Pozdrawiam
Angel

Portret użytkownika Marlboro

Ciężki temat, trudno jest

Ciężki temat, trudno jest podać jednoznaczną odpowiedź. Wszystko zależy od środowiska w jakim dorastaliśmy i granic w umyśle, czasami innych czynników (jeśli istnieją). Właściwie każdy inaczej interpretuje zrywanie, rzucanie i zdradę

Portret użytkownika Jonny Bravo

Co jak co, ale trzeba

Co jak co, ale trzeba przyznać, że Gracja to potrafi i ładny art napisać, ale i odpowiednio go sformatować.

hm... dla mnie zdrada

hm... dla mnie zdrada instenie kiedy jest sie z kims w zwiazku a jesli nie czujesz ze z kims jestes w zwiazku to nie ma zdrady proste

a i chyba najwazniejsze ze ze

a i chyba najwazniejsze ze ze jest tak kiedy Ty nie czujesz ze jestes z ta osoba na powaznie tzn. nie uwazasz ze z nia do konca zycia, to jak zdradzisz i nie bedziesz czul sie z tym zle to jest ok.takie moje zdanie

Spinacie się za bardzo według

Spinacie się za bardzo według mnie - co po niektórzy mają ortodoksyjnie naładowane mózgi katolicką papką która paraliżuje ich system logiki.
Traktujecie zdradę pod kątem jakichś przykazań... WHAT ????
Tyle erotyki,orgii ile jest w waszej ŚWIĘTEJ biblii nie znajdzie chyba w najlepszych magazynach z gołymi babkami - i wy opieracie na tej książce swą moralność ?
Potępiacie zdradę bo do waszej głowy była WPAJANA ILUZJA od małego do może nawet i teraz (co po niektórych widać że nadal trzymają mamę za cycusia - zacznijcie żesz kurwa myśleć samodzielnie i wyróbcie sobie zdrowy światopogląd !)

Moje życie, mój wybór i nie stronię od tego co może mi dostarczyć przyjemności - raz się urodziłem i raz umrę - a gdy będę zdychał nie mam zamiaru żałować że czegoś nie zrobiłem.

Pozdrawiam serdecznie racjonalistów

Portret użytkownika Kratos

Nie wiem, gdzie widzisz

Nie wiem, gdzie widzisz katolickie aluzje.

Ale jeśli masz zamiar obrażać czyjeś poglądy religijne, które de facto są wyłącznie sprawą osobistą i niepodlegającą dyskusji, to źle trafiłeś.

Pewnie masz 14 lat, przeczytałeś ostatnio jakiś antyreligijny artykuł, który i tak źle zinterpretowałeś i na siłę chcesz uświadomić miliony ludzi, że są w ogromnym błędzie.

Pozdro!

Portret użytkownika rosemayer

Zapewne chodzi Ci o moje

Zapewne chodzi Ci o moje komentarze w "Zdradzie" Marso'a (Smile). Otóż właśnie proponuję zagłębić się bardziej w temat różnych religii na świecie i dopiero zacząć głosić swoje opinie, bo mając wiedzę z jednego źródła wiemy bardzo mało. Co do poglądów religijnych i prawdziwości Biblii (o ile rzeczywiście nie została sfałszowana) to pragnę zwrócić uwagę na chociażby śmierć kliniczną- sam znam osobę wcześniej całkowicie niewierzącą, która w tej chwili z wytęsknieniem czeka śmierci, bo już była jedną nogą po tamtej stronie i poznała namiastkę panujących tam praw i uczuć.

Portret użytkownika Mikeyyy

Podpisuje się pod słowami

Podpisuje się pod słowami Gracjana. Mam takie same podejście to tematu jak Gracjan. Dziękuje. Do widzenia.

Portret użytkownika Priapos

bardzo zdrowe podejście, nie

bardzo zdrowe podejście, nie utożsamiam się z nim w pełni gdyż brakuje mi doświadczenia i wyrobionego poglądu, ale już teraz zgadzam się np. z tymi słowami

Nie wymagałem nigdy od żadnej dziewczyny deklaracji typu " moje ciało będzie Twoje na zawsze, moje myśli będą zawsze Twoje". Puszczałem je wolno- jeśli przespała się z kimś to pewien etap się kończył - zaczynał się inny.

Według mnie związek nie zaczyna się od ustaleń tylko od tego gdy Marian i Marysia zaczynają czuć że są ze sobą. Kończy się zaś wtedy gdy Marian lub Marysia przestaje czuć to że są razem. Dla mnie to bardzo dziwne że ludzie kwestie emocji i uczuć próbują włożyć w logiczne ramy.