Cześć, piszę to pod wpływem emocji zaraz po wydarzeniu.
Otórz chodzi o kumpli. Odnowiłem parę starych kontaktów (tzw. melanżownicy) i odkryłem jeszcze więcej swoich słabości.
Pojechałem z nimi na wycieczkę do imprezowego miasta, nie miały być to kluby ale takie bardziej spontaniczne zobaczymy co się będzie dziać (wtorek to trochę pusto)