Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nasze historie

Portret użytkownika VooDoo

Jak cos moze sie skonczyc z dnia na dzien czyli ze jeszcze duzo musze sie nauczyc

Opisalem ostatnio temat na forum ze poznalem przez neta fajną dziewczyne itd. mialem sie z nią spotkac bo naprawde uznalem ze warto. No i stalo sie ! Doszlo do spotkania! bylo krótkie ale miłe, całowalismy sie dotykalismy myslalem ze na sto pro kogos znalazłem... tak jak w zyciu bywa mylilem sie... dzisiaj sie okazalo ze na fajnym spotkaniu sie skonczylo dziewczyna sie rozczarowala...Troche sie do niej przywiązałem i tym samym oberwałem po uczuciach ale dobrze ze to sie skonczylo nagle i intensywnie. Niewiem co zrobiłem zle, myslalem ze bedzie dobrze ale ostatnimi resztkami rozsądku przypomnialem sobie Artukuły Gracjana ( pozdrowienia dla niego Wink ) ,,Jak zapomniec o byłej''  i wykasowałem wszystko co o niej mialem numery,zdiecia itd...

Portret użytkownika franzllang

Próba sił? Wyścig zbrojeń? Moment prawdy....

Ciąg dalszy historii z M.

Nie widziałem się z kumplem 2 tygodnie. Zazwyczaj opowiadamy sobie o naszych historiach z lachonami, wymieniamy się spostrzeżeniami, uwagami, radzimy sobie nawzajem. Nie powiem, dobrze jest znać kogoś, kto kuma klimat i z kim można porozmawiać na temat.

Pierwszą uwagą była: "Nie dała CI ?!?! No nie wierze... to pewnie jedna z tych co się mizdrzą, a jak przychodzi co do czego to "nie dla psa kiełbasa" i szkolą sobie pieski". Cholera, jakby nie było to ma trochę racji facet. On był już dawno odpuścił, szukając nowego obiektu. Ale ja to ja, on to on. Poza tym jakby mniej już zależało mi na tym, by ją po prostu pyknąć, a więcej na tym, by po prostu poczuć znów to, czego dawno nie czułem. Bliskości kobiety. Mentalnej bliskości. Cholera, kij z seksem, ja potrzebuje emocji!

n.d.

n.d.

Corleone, czyli opowieści z klopa

Witam!


Dosłownie tydzień temu wpadła mi do głowy bardzo subtelna myśl, a
mianowicie "corloeone zapierd*laj na miasto się przełamywać". Przez
chwilę myślałem, że mój mózg sfiksował, pytanie tylko - dlaczego? Jako
że nie znalazłem satysfakcjonującej wypowiedzi, poszedłem za swoją
myślą pohasać po mieście.

Przemierzając miasto starałem się uśmiechać do dziewczyn, co dosyć
średnio mi wychodziło, do jednej nawet zagadałem, ale nic z tego nie
wyszło. Nie zrażam się, przecież nie uwiodę 10 celebrytek naraz po
tygodniu po od startu, prawda? PRAWDA? Stare

Przechodząc koło sklepu zauważyłem mojego przyjaciela, który wegetował przy browarze ze swoją (nieznaną mi ) przyjaciółką.

Podbijam i jadę czymś na wzór Indirectu. Spodobałem się jej! A ona
mnie. Dotykałem, głaskałem i podnosiłem z zamiarem wrzutu do rzeczki
(zmieniliśmy miejsce ), ona wówczas się przytulała i takie tam. Wiecie
jak to jest. Smile

n.d.
Portret użytkownika franzllang

Rozpracowywania ciąg dalszy, czyli taktyka małych kroków.

Historii z M. ciąg dalszy. Generalnie nadal mam wyjebane, bo nie mam zamiaru (już) z nią być jakoś dłużej, więc jest for fun.

Sobota wieczór zaplanowany był na imprezę u kumpla - najpierw oglądanie meczu a później świętowanie imienin jego dziewczyny. Na miejscu byłem oczywiście jako pierwszy, więc mogłem ze spokojem się oswoić w nowym miejscu (czasem tak mam, nie wiem dlaczego, że chwila mija zanim poczuję się zupełnie swobodnie). M. z kolei dotarła gdzieś w połowie meczu.

Olałem ją. W sensie, nie zupełnie, ale prawie w ogóle za nią nie rozmawiałem. Niby się gdzieś kręciła, ale tak z boku raczej. Ja z koeli nie mogłem narzekać Laughing out loud Osoby płci przeciwnej same mi się pokazywały więc cały czas było z kim pogadać. Niestety, nic konkretnego, nawet choć trochę zachęcającego... No cóż bywa, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Jak zwykle nabijałem się z wszystkich i wszystkiego. Oczywiście przeplatałem to z poważnymi wypowiedziami, z obniżonym głosem Wink Działa jak należy...

Subskrybuje zawartość