NG z domknięciem w klubie

Miałem straszne excusy, ale zebrałem się i poszedłem grać.

Umówiliśmy się z Anarky ,że spotykamy się w Rzeszowie na stacji PKS o godzinie 19:30 i wyruszamy w miasto.
Jadąc do Rzeszowa, zgłodniałem troszkę więc zatrzymałem się na Orlenie by móc zjeść HotDogda, okazało się ,że będą gotowe za 10 min, dlatego też dojechałem na stacje spóźniony.

Podrywajcie kobiety, podchodźcie! Gadajcie! Cokolwiek!

Ja usłyszałem w te wakacje od kobiet coś takiego:

- Jesteś taki pewny siebie, zaliczasz się do pewnej grupy facetów, którzy chyba nie lubią związków! (FC potem)

- Jesteś taki bezczelny cham, arogancki (FC potem)

- Mój chłopak to, mój chłopak tamto (FC potem)

Podejmuje w klubie piwo. Zazwyczaj jest to małe Tyskie.
Odkręcam kapsel i zginam w palcach. Nie wymaga to zbyt wiele wysiłku. Po zgięciu, podchodzę do dziewczyny (dziewczyn) i pytam:

Wersja soft:

1) Czy im to czegoś nie przypomina?

Wersja hard:

2) Czy nie uważają, że zgięty w ten sposób kapsel przypomina nabrzmiałe wargi sromowe.

Czuje, że żyje. W końcu. Ostatnie miesiące są chyba najlepszymi miesiącami w moim życiu. Różnej maści przygody z kobietami, masa poznanych ludzi, w porządku ludzi (!), kluby, imprezy. Życie na pełnej piździe, w skrócie.