Dawno dawno temu, za górami, za lasami, w krainie mrocznej jak piwnica w bloku, w czasach groźnej plagi zwaną SESJA, księżniczka Była-miłośc miała egzamin. Szlachetny rycerz Grzegorz napisał, "och, Brunhildo , będę trzymał kciuki me, aby tylko na licu wac panny pojawił się uśmiech a nie spłynęły łzy, lecz w zamian nie oczekuje twej ręki ale napitku dobrego dla zwilżenia gardła swego"
Następnie z obu stron nastąpiła cisza, Księżniczka robiła swoje, a Rycerz musiał walczyc ze smokiem(swoją kierowniczką), pracowac ciężko(wyciąganie kraju z kryzysu) oraz wiele innych czynów szlachetnych dokonał których nie sposób spisac, ponieważ zajęły by wiele tomów.
Nagle ni stad ni zowąd, kiedy nasz bohater raczył się napitkiem w gospodzie pod leniwym dziobakiem, przybył posłaniec z wiadomością.