Jak to jest z tym szczęściem? Tym hajsem o którym teraz napisał pan S i tymi kobietami, czy tam dziewczynami... bo ja to w moim wieku o kobietach wiem niewiele

Temat już wiele razy wałkowany, ale jeden z takich, które w kółko trzeba przypominać. Cytując klasyka "Trzymaj gardę wysoko"

Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.

Monikę poznałem w pracy, przyszła się bawić na panieńskim swojej koleżanki. Chyba kręcą ją młodzi chłopcy, może to taki fetysz...

W piątek miałem urodziny. Powinienem planować imprezę, a zaplanowałem wieczór we dwoje.

W ten dzień wziąłem sobie wolne w pracy, ale prawie cała ekipa męskiego grona w weekendy pracuje. Ona zadzwoniła do mnie składając mi życzenia, zaproponowałem jakieś urodzinowe piwo w tygodniu, ale gdy się rozłączyła to szybko zmieniłem zdanie. Piszę do niej sms..

Stare to i znane jak świat, a korzystając z chwili wolnego czasu wrzucę wam takie, które powtarzają się wręcz u wszystkich. Każda ma inne, lecz jednak są i takie, które są uniwersalne. Sam trochę tego doświadczyłem więc lecimy z tematem.

PŁACZ DOBRY NA WSZYSTKO

Pracuję w klubie muzycznym weekendami jako tkz, szatniarz. Odpowiada mi to, 140 zł za jeden weekend wypłacane od razu plus darmowe alko pod koniec imprezy jak najbardziej okej

Czołem Panowie i Panie !