Wszystkich informuję już na samym początku: nie, dzisiaj też się nie udało. Zdaję sobie sprawę, że inni piszą na blogach jeden, dwa wpisy o kolejnych postępach, trzeci to już raport z uzyskania telefonu, czwarty z randki, piąty z pocałunku, a szósty - z dzikiego seksu. Można by odnieść wrażenie, że rady zawarte na tej stronie potrafią od razu całkowicie zmienić każdą cipę w PUA z prawdziwego zdarzenia. No cóż, mój blog służy więc poinformowaniu każdej takiej cipy (bez obrazy oczywiście), że to naprawdę nie jest takie proste. Może potem, kiedy się już pierwszy raz uda, jest już łatwiej. Ale to jak z jazdą na rowerze. Świadomość, że to naprawdę banalna sprawa, nie zmienia faktu, że nauka kosztowała cię od groma siniaków.