Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Spowiedź i śmierć.

Portret użytkownika Cygan Artur

Czas na spowiedź. Przed samym sobą.

Poznałem dziewczynę w lutym 2013. Wszystko przebiegało nadzwyczaj dobrze. Najpierw trochę gadaliśmy i pisaliśmy, latem zaczęliśmy się spotykać i od końca sierpnia bylismy razem. Szczęsliwi, zakochani. Poświęcaliśmy sobie mnóstwo czasu. Ona przyjeżdżała pociągiem ze swojego miasta ( 40km od wawy, 30min jazdy pociagiem )i spędzaliśmy całe dnie. Ja też jeździłem do niej. Czas spędzaliśmy świetnie, wszystko robiliśmy razem, nic nas nie dzieliło.. Ten sen na jawie trwał rok, przez który bardzo się kochaliśmy i było wszystko, czego nie powinno zabraknąć w swietnym związku Wink Wakacje były najlepszym okresem, pieczątką w naszym życiu ( wakacje 2014 ) mieliśmy mnóstwo wspolnych marzeń, snuliśmy wizję życia razem dłużej, w bardziej odległych planach było mieszkanie razem, a poźniej się zobaczy Smile

Coś zaczęło się psuć po obu stronach. Zacząłem widzieć jej wady, ja przestawałem być dla niej najważniejszy. Po tych wakacjach przyszedł najgorszy okres - zaczęlismy się kłócić, rzadziej widywać.. Ja spostrzegłem, że poświęcając cały czas jej i związkowi zaniedbałem rodzinę, przyjaciół... i to poważnie. Kłócąc się chodziłem non stop w złym humorze, nie miałem siły do nauki, marzyłem tylko o pójsciu spać... w listopadzie,w dniu jej urodzin coś pękło, wyznała mi ze byłem oszukiwany, ze wychodziła ze znajomymi a tak naprawde miała sie uczyć, ze potrzebuje przerwy, zeby wszystko ułożyć. Byłem załamany, próbowałem to ratować zanim się rozpadło i słuchać bardzo bolesnych słów siedziałem jak ta pizda i płakałem. Wszystko to, co budowałem prez ponad rok runęło w miesiąc z hakiem. Próbowałem z nia rozmawiać, spotykać się.. wyszło jak wyszło bo po miesiącu oboje podjęliśmy próbę, żę damy sobie szanse od nowa i pociągniemy to dalej, dając sobie nadzieję na wspolną przyszłość... ale to nie było to samo. Nie czułem tego samego całując jej ani widując się z nią. Jeszcze na początku stycznia spodobał mi się ktos inny, ale zdecydowałem sie olać to i zobaczyć, co będzie dalej z moim związkiem. Nie byłem zadowolony, z tego jak on wyglądał, więc zdecydowałem się szczerze pogadać z nią. Oboje stwierdziliśmy, ze nie do końca to wygląda tak, jakbyśmy oboje chcieli. Gadaliśmy bardzo długo nie chcąc się rozstawać, ale wiedząc, ze to będzie lepsze.Zdecydowałem się zyć sam. Zbudować samego siebie od nowa. Zaniedbałem dużo rzeczy. Głownie samego siebie i najbliższych. Jest masa rzeczy, które chciałem zrobić, ale niegy nie miałem czasu, bo wszystko przekładałem na związek.

Czasm zeby stare JA Umarło..Zaczynam od nowa, znów jestem nowicjuszem z czystym kontem. Żeby poczuć się lepiej, postanowiłem napisać tego bloga, żeby był czymś w rodzaju Katharsis. Moim oczyszczeniem.

Mam swoje cele i cieszę się, że tutaj jestem. Trafiłem na tę stronę dawno temu, ale nie byłem jej czynnym użytkownikiem, bardziej brałem dla siebie to, co aktualnie było przydatne i odchodziłem do swojego zycia.

Są rzeczy, które skopałem w związku, jak np staranie się o jej powrót, który siłą rzeczy się udał, ale oboje stwierdzilismy, ze to nie to samo i tutaj samego siebie obarczam winą. Teraz wiem, jak mogłem to rozegrać.

Ale nie chcę nic z nią ugrać. Chcę zmienić siebie i stać się tym,kim powinienem być od dawna. Atrakcyjnym facetem i najlepszą wersją samego siebie. Poprawić sylwetkę, swoja gadkę i podejście do zycia, bo muszę odbić się od dna...

Będe starał się regularnie pisać blogi nt przemyśleń i swoich zmian. Systematyczność powinna dodać mi wiary w siebie..

póki co mam 1 morał :
-Nie pozwól, aby kobieta stała się częścią ciebie, bo gdy coś się spieprzy, ja zostaję z niczym, a ona wyjdzie sobie z mojego życia, jak z kibla jakiegoś..

Odpowiedzi

Portret użytkownika Sekalek

"znów jestem nowicjuszem" -

"znów jestem nowicjuszem" - wcale nie Smile Doświadczenie ze związków przyda się prędzej czy później. Wiesz potem czego unikać, no i nad emocjami łatwiej potem panować, bo wiesz jak to się może skończyć, jakie ma plusy, minusy itd. Serio, to co przeżyłeś na pewno zaprocentuje Smile I tak to najlepiej traktować.

Portret użytkownika Cygan Artur

Mimo wszystko, czeka mnie

Mimo wszystko, czeka mnie bardzo długa droga do sukcesu..

Portret użytkownika Biomen

"Nie pozwól, aby kobieta

"Nie pozwól, aby kobieta stała się częścią ciebie, bo gdy coś się spieprzy, ja zostaję z niczym, a ona wyjdzie sobie z mojego życia, jak z kibla jakiegoś."

Wyjaśnij mi proszę jak to jest, że ona była tylko częścią Ciebie a rozjebała Ci cały system? Jeżeli ona była tylko częścią to Tobie została by cała reszta jaką masz poza nią. Jak ktoś Ci upije 1/8 piwa to ciągle masz 7/8. Wink

Więc morał powinien brzmieć: Zapomnij o tym, aby kobieta była całym twoim życiem ( upitym piwem ). Wink

Portret użytkownika Cygan Artur

może źle ubrałem to w słowa

może źle ubrałem to w słowa ale faktycznie, mniej więcej o to mi chodziło Smile

Portret użytkownika Cygan Artur

ale mozna to kontrolować

ale mozna to kontrolować bardziej, ja ją wypuściłem ( tą kontrolę ) więc stało się tak, jak się stało. mam tez inne przemyślenia, na szczęscie, ale zdobędę jeszcze trochę wiedzy i dopiero wtedy się nimi podzielę Smile