Chaotyczne ale przynajmniej krótkie.
Spotkałem się z nią na rynku, była już po spotkaniu ze znajomymi na piwie. Studiuje to samo, co właśnie poniekąd skończyłem, chodziliśmy na jedne zajęcia razem, ale nie pamiętałem jej. Zaczepiona na uczelni, zaczęła drugi rok. Wysoka, farbowana ruda, ładne rysy twarzy, tylko trochę nie taki nos.
Ogółem przebieg można streścić krótko i zwięźle - piwo tu, piwo tam, tak 3 razy. Były problemy ze znalezieniem miejscówki, wszystko zapchane po pachy. Pod Alternatywami spotkałem Janka, też na date, dwa zdania i szybka introdukcja i każdy w swoją stronę.
Większość czasu pierdolenie o dupie maryni, momentami gadki filozoficzne związane ze studiami, trochę śmiechów z różnych rzeczy. Moja sztuczka magiczka ze zgadywaniem palca, którego wybrała. Po ostatnim piwie zaczęła się chwiać, więc nawiązując do savoir-vivre powiedziałem jej, żeby chwyciła się ramienia kiedy ją odprowadzałem - jakieś kino w końcu trzeba było wprowadzić, bo przez te gadki było ryzyko wpadnięcia we friendzone, mimo wstępnego zainteresowania.
Pod pretekstem kina, kiedy w końcu w ostatnim barze usiedliśmy na kanapie obok siebie, pod pretekstem poprawienia koronki na zakolanówkach wprowadzane już większe kino.
Momentami się otwierała, momentami postawa zamknięta, zakrywanie kolan i tak dalej, więc nie byłem pewny co jej chodzi po głowie. Muszę przestać komentować takie rzeczy chyba.
Po odprowadzeniu musiałem coś zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko friendzone - buzi na dobranoc, najpierw policzek, potem "poprawka" w usta, ale szybko przerwała. Dalej już nie poszło, miała jakieś takie dziwne spojrzenie i uśmieszek, odsunęła się trochę, ale powstało napięcie - mniejsza już o to, nie mam na tyle doświadczenia, żeby to analizować. Po czymś takim już są jasne intencje, ona się z nimi chyba zgadza - wie, że nie interesują mnie wyłącznie dyskusje o Kancie, Kartezjuszu i epistemologii.
Teraz relacja będzie musiała trochę ochłonąć - o 6:30 mam pociąg do Lublina, gdzie muszę spędzić kilka dni. Nie mniej widzę w niej materiał na dziewczynę, nie wiem jak się to potoczy dalej, ale liczę na to, że pójdzie to w dobrym kierunku.
Odpowiedzi
Dzięki za uświadomienie.
sob., 2015-11-07 18:35 — DominikkowDzięki za uświadomienie. Wszystkie laski są pierdolnięte w jajo. Pewnie każda ma gen modliszki i chce kastrować faceta.
A od kiedy uprawiasz czarnowidztwo i jak Ci idzie?!
Bardziej chodzi mi o to, że
sob., 2015-11-07 22:11 — RotBardziej chodzi mi o to, że nie widzę w niej "jednorazówki", którą raz się puknie, a potem jakoś zapomina. Po prostu ma według mnie jakiś potencjał, a co z nim zrobi, to już inna sprawa.
a polskich odpowiedników to
sob., 2015-11-07 14:40 — Guesta polskich odpowiedników to nie ma? Czy taka maniera tylko?
Taka maniera. Ciągle słyszę
sob., 2015-11-07 22:10 — RotTaka maniera.
Ciągle słyszę "date" zamiast "randka", zresztą - "randka" to strasznie poważnie brzmiące słowo. A "strefa przyjaźni" brzmi po prostu kretyńsko.
Pogubiłem się
sob., 2015-11-07 20:07 — RotPogubiłem się
Dobrze mówisz Guest. Tak
sob., 2015-11-07 16:35 — saveriusDobrze mówisz Guest. Tak jakby nie można było użyć polskiego odpowiednika "savoir-vivre"
są wyrazy obcobrzmiące, ktore
sob., 2015-11-07 22:22 — Guestsą wyrazy obcobrzmiące, ktore są powszechnie znane i stosowane, savoir-vivre do nich oczywiscie należy, ale akurat "date" ni uja!
To moze zamiast "Spotkałem się z nią na rynku, była już po spotkaniu ze znajomymi na piwie" proponuję "meetnąłem", "po afterze z frendami na beerze" Jak już pierdzielic to na całego
Wszystko przyjdzie z czasem
ndz., 2015-11-08 11:07 — saveriusWszystko przyjdzie z czasem
Super! Z eskalacją nie
ndz., 2015-11-08 16:11 — Victor ElganSuper! Z eskalacją nie czekaj, od początku, mocno skalibrowana. Więcej ciężko mi powiedzieć, im więcej szczegółów, tym lepszy feedback. ;]
Konkretniejsze szczegóły
ndz., 2015-11-08 17:31 — RotKonkretniejsze szczegóły jakoś nie przychodzą mi do głowy, choć wiem że o czymś zapomniałem. Przypomni się to dopiszę.
A. Jest mistrzynią Polski
ndz., 2015-11-08 17:42 — RotA. Jest mistrzynią Polski wmountainboardzie. Tak mi się przypomniało. To tak między innymi zresztą.