Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przelotny milf w klubie

Portret użytkownika vanarmin

Pewnego piątkowego wieczoru, sączyłem bezlitośnie browara w barze ze znajomymi z pracy. Późniejszą porą ekipa przeniosła się do klubu. Byłem tam by się dobrze pobawić, potańczyć i pogadać z ludźmi. Pozytywne nastawienie i uśmiech od ucha do ucha jakoś magnetycznie przyciągał spojrzenia obcych kobiet w moim kierunku.
Odwzajemniałem im puszczając oczka. W końcu poszedłem tam na imprezę pracowniczą, a nie w celu poznawania lasek.

Siedząc przy loży i popijając browara obserwowałem parkiet. Moje spojrzenie spotkało się ze wzrokiem wysokiej szczupłej brunetki - z daleka hb8, krótka mini, obcasik itp. Patrzę dalej, laska się do mnie uśmiecha i kiwając paluszkiem woła do siebie... Uśmiechnąwszy się, wziąłem kolejny łyk piwa. Nie będę przecież leciał z jęzorem jak pies bo laska mi palcem pokiwała...
Potem ją na jakiś czas zgubiłem.

Tańcząc czułem niejeden wzrok na sobie. Moje spojrzenia się spotkały z czarnulą, na oko ok 32 lata. Sama do mnie podeszła i wyciągnęła mnie w dancing. Poszedł nieco
bardziej erotyczny taniec z mojej strony, rączki mi chodziły po jej zgrabnym ciele... Jedna piosenka, druga i czuć, że seks wisi w powietrzu..
Podczas tańca zdążyłem poznać jej imię, potem mi mówi, że ma męża ale chce się zabawić... Mi zapaliła się czerwona lampka i podziękowałem tej pani. Mam takie zasady, że nie wpier*alam się w cudze życie. Wolę emocję i adrenalinkę w inny sposób serwowaną.

Nie minęło pół godziny, patrzę a tam laska nr 1 stoi pod sceną, podchodzę więc do niej od tyłu, delikatnie opieram ręce na bioderkach. Ona odwraca się nie wiedząc kto to... Zobaczyła mnie i od razu posłała mi uśmiech od ucha do ucha. Z bliska jednak bardziej hb7, na oko 35 lat - myślę dobry milf.
Mówi do mnie:
- jednak podszedłeś... myślałam, że się mnie boisz.
- nie jestem chłopcem na zawołanie moja droga...
Bach biorę za rękę i wyciągam na parkiet. Tańczy się nam wyśmienicie. Taniec ostro erotyczny, fajne ma pośladki. Muskam jej szyję, widać, że lasce się podoba. Potem byliśmy chwilę posiedzieć w loży. Większość znajomych z pracy zmyła się do domów, więc mogłem sobie więcej pozwolić.
Pogadaliśmy chwilę i dalej na parkiet bo fajna muza leci... Niestety laska wyjebała mi kanara jak schodziła z podestu.. Na szczęście zakończyło się na stłuczeniu jej dupska Tongue
Dj trafił w moje gusta, czułem się wyśmienicie na parkiecie. KC weszło perfekcyjnie. Laska niestety musiała się zmywać, po negocjacjach zdobyłem 9 cyferek.

Na drugi dzień się odezwałem. Laska odpisała mi po jakiś 2 godzinach, trochę pożartowaliśmy. Wyraziła chęć by ponownie się spotkać w klubie. Wstępnie przystałem na to, ale wolałem skonsumować tę znajomość w bardziej komfortowych warunkach - czyli u mnie w mieszkaniu. Minęło 3 dni, jakoś zachciało mi się odnaleźć ją na fb.

Niewiele informacji się dowiedziałem z jej profilu. Napisałem jej sms, że znalazłem ją na fb. Widać, że laska wpadła w lekką panikę.
Odpisała mi: to wiesz ile mam lat.... (myślę sobie wtf? na fb jej wiek się nie wyświetla).
Wysłałem jej zapro do znajomych. Przyjęła. Patrze, patrzę a ta laska starsza jest ode mnie 14 lat - myślę dobrze mamuśka wygląda jak na ten wiek.
Sms od niej: "no to musisz wiedzieć, że oprócz 40-stki i dwóch córek, psa i kota mam też męża:)".
Myślę o ku*wa... Odechciało mi się dalszej znajomości z tym człowiekiem.
Mam zasady, jak już wcześniej wspomniałem, że w cudze życie się nie wpierdzielam. Nie chciałbym żeby ktoś mi pukał żonę i sam tego nie robię...
Pytam jej co robiła w klubie skoro ma męża i dzieci?
"Potańczyć... bo lubię, wiem, że zachowywałam się jak kretynka ale uwierz, że moralniak był (taaa jak chciała się spotkać kolejny raz w klubie). Nie wiem co było w tych drinkach bo normalnie ja tak się nie zachowuje".
Podziękowałem za krótką znajomość i do widzenia.

Szanuję siebie i nie mógłbym spać z typiarą co ma męża a do tego dwójkę dzieci. Gorzej jakbym coś z majstrował i byłby mega przypadł. Pewnie nie jeden na moim miejscu by skorzystał z okazji i zaruchał. Ale ja desperatem nie jestem.

Także panowie z babami różnie bywa, nawet po 40-tce.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Hasano

Szacunek, za zasady w Twoim

Szacunek, za zasady w Twoim życiu Smile
Ja nie wiem, co bym zrobił na Twoim miejscu..

A to mężate nie moga isc do

A to mężate nie moga isc do klubu? Ochrona powinna sprawdzać stan cywilny xd

Portret użytkownika Rot

Coś w tym może być. Jestem

Coś w tym może być.
Jestem ogólnie w związku więc mam mało czasu na takie rzeczy, ogółem zniknąłem z życia nocnego teraz - ale jak się wybrałem po raz pierwszy w miasto samemu, to same milfy. Wyraziły głośną dezaprobatę faktem, że opuszczam lokal tak wcześnie (nic nie było ciekawego, a nawet jak by było, to nie czułbym się z tym dobrze - wolę nie kusić losu/nie żałować) mimo, że nie zamieniłem z nimi wcześniej ani słowa.

Zresztą, za początków mojego szlajania się po lokalach zdarzało mi się być przez takie napastowanym, jedna desperatka mnie na siłę wyprowadzała za rękę z lokalu, inna przez miesiąc mi nie dawała spokoju na fejsie.

Ale to w sumie lokal dla zepsutych ludzi, więc nie ma się co dziwić.

Ale lubię takie miejsca.

Portret użytkownika vanarmin

Do Daniela mi daleko.. co nie

Do Daniela mi daleko.. co nie zmienia faktu, że sama podeszła.

Portret użytkownika Dazwid

Co innego wpieprzać się komuś

Co innego wpieprzać się komuś w związek, usilnie wyrywając komuś laskę wiedząc, że ma męża lub chłopaka, a co innego jak znudzona laska szuka wrażeń. Nie znalazła ich z Tobą, ale w końcu na pewno znajdzie i to, że jej nie zaliczyłeś nie uratuje jej małżeństwa i męża przed zdradą.

Portret użytkownika vanarmin

Zgadza się, ale jak chce się

Zgadza się, ale jak chce się bolcować to niech szuka wrażeń gdzie indziej. Dobrze się czuję z tym, że zakończyłem znajomość, a było to jakiś czas temu. Do tej pory nie mam cienia wątpliwości że to była dobra decyzja i wiem, że nic nie straciłem. Moja rezygnacja z tej znajomość była z spowodowana tylko i wyłącznie dla mojego dobra. Jakbym ją zaliczył to byłbym niespójny sam ze sobą i swoimi zasadami - a jakieś w zyciu trzeba mieć.

Portret użytkownika Carlo

Laska tańczyła z typem na

Laska tańczyła z typem na balecie, a wy już o bolcowaniu, zasadach, zdradach, wpieprzaniu się komuś w związek, kurwieniu się jak małolata, etc. Przecież kobieta tańczyła z nim tylko, nie było żadnego ruchania...
Kojarzycie film „Król Życia” z Więckiewiczem? Nie chodzi mi o wartość artystyczną tego filmu, ale była tam scena, jak koleś płaci grupie młodych żołnierzy za to, żeby rozruszali na parkiecie ekipę „niedotanczonych mężatek”, podczas gdy on sam siada na ławce, pali z kumplem fajki i pije browara. To parodia, ale na jej podstawie można wysnuć pewne wnioski...

Fajny ten film, ale tutaj

Fajny ten film, ale tutaj była szansa na bolcowanie, sam z doswiadczenia wiem ze jak sie odpowiednio poeskaluje to do sexu z taka laska bardzo szybko, moja jedna taka mezatka,dopiero sie obudziła jak sie całowalismy przez dobrych kilka minut i sex wisiał w powietrzu, wtedy sie ockneła i powiedziała ze ma meża. Także mogło sie wydażyc wiele. Także tutaj.

A poza tym warto sie uczyc tanczyc i wytancowac swoje partnerki.

Portret użytkownika Carlo

„ tutaj była szansa na

„ tutaj była szansa na bolcowanie, sam z doswiadczenia wiem ze jak sie odpowiednio poeskaluje to do sexu z taka laska bardzo szybko” - czyli uprawiałeś sex z mężatkami ( do sexu z taka laską bardzo szybko), ale dowiadywałeś się o tym, ze maja męża, dopiero po fakcie, bo w innym razie nigdy byś takiej nie zaliczył, ponieważ masz takie zasady. Jeśli jednak nie bzykales mężatki, to skąd wiesz, że do sexu z taką laską bardzo szybko?

Ale nawet nie o to chodzi. Chodzi o twój wpis na blogu, w którym relacjonujesz historię o erotycznym tańcu z laską, milfem-mężatką, ale nie ma w nim wzmianki o tym, że uprawiałeś z nią sex. Natomiast część komentujących użytkowników z egzaltacją pisze o bolcowaniu, zdradzie, etc. Wyluzujcie, przecież to forum o podrywaniu. Zasady są ważne, ale flirt/podryw milfa-mężatki, to raczej powód do radości, pewna satysfakcja - zwłaszcza dla młodego typka, niż źródło frustracji. Poza tym kobieta opisana w blogu nie zdradziła swojego faceta...

Rozumiem, że ty, w tym wpisie, ostrzegasz kolegów z forum przed seksownymi mamuśkami, bo mogą mieć mężów, a my przez nieostrożny podryw, możemy sprowadzić ją - i przy okazji siebie - na złą drogę, tak?

P.S.
„A poza tym warto się uczyć tańczyć i wytancowac swoje partnerki” - tak, ale ile można tańczyć z jedną laską? Wink

Tak, a raczej zalecam

Tak, a raczej zalecam ostrożność.

A co do tańcowania, fakt dlatego jak własna laska sie meczy to można wziąć jej koleżanke Smile

Portret użytkownika lukas198820

Popieram heatcha.Zasady to

Popieram heatcha.Zasady to podstawa....Brawo dla ciebie boś nie
napalony pies:) Pamietaj jak ty odbijesz młodszą nawet to i ktoś ci odbije panne.Smile

Portret użytkownika Wilkorian

Bzdura.

Bzdura.

Portret użytkownika Bad-boy

Fajne fajne ale zawsze jak

Fajne fajne Wink ale zawsze jak czytam akcje w klubach to później laski nie chcą się spotykać (najprawdopodobniej wyrzuty sumienia) czas żeby powstał blog jak temu zaradzic