Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Poddane Carla Gustafa Folke Hubertusa Bernadotte

Portret użytkownika huka

,,Bez wątpienia są w Szwecji cztery godne podziwu rzeczy: wiele kamieni, a domy drewniane, wiele drewna a zimne kominki, wiele wody, a mało ryb, bardzo wiele niewiast, a mało dziewic."
Relacja Krzysztofa Warszewickiego, posła króla polskiego do Szwecji w 1582 roku.

Jan Chrzciciel Albertrandi, jezuita i historyk, jeden z pierwszych polskich dyplomatów, tak pisze w swym raporcie ze Szwecji (1789 r.): „Ten tak dobry naród ma jednak dwie wielkie wady. Jedną jest używanie gorzałki (drugą »rozwolnienie obyczajów«) tak powszechne, że się do kobiet, do panien, do dzieci nawet rozciąga”.

Mój kolega, lata temu wraz z żoną wyjechał do Szwecji. Od dawna zapraszali mnie do złożenia tam wizyty, znając jednak tamtejsze realia, jakoś niezbyt paliłem się do odwiedzenia kraju wikingów. Islamizacja, gangi somalijskie, bośniackie, irackie, strzelaniny i wybuchy, wraz z plagą gwałtów, nie zachęcały do odwiedzin, tym bardziej, że opowieści kolegi o jego przygodach z napływową ludnością spoza Europy, potwierdzały ustami naocznego światka, wyobrażenia o Szwecji, kreowane przez lekturę.

Szwedzi nie są zbyt otwartymi na nawiązywanie przyjaźni, naród to raczej zamknięty w sobie, wyzbyty tak typowej dla naszych rodaków empatii i łatwości w nawiązywaniu przyjaźni. Rzecz jednak stała się nietypowa, moje zaprzyjaźnione małżeństwo uratowało szczęśliwym zbiegiem losu, koleżankę, żony kolegi przed losem, który w skrótowych doniesieniach medialnych, bywa nazywanym szwedzkim kryzysem gwałtu. Polega on na tym, iż Szwecja stała się europejską stolicą gwałtów, mahometanie albowiem masowo zasiedlając ten skandynawski kraj, nie uważają zgwałcenia rodowitej Szwedki, które to nazywają białym mięsem, za coś złego, tłumaczą to tym, iż Szwedki nie posiadają moralności, można je, więc gwałcić. Śmiesznie niska wykrywalność takich przestępstw, wraz ze śmiesznie niskimi wyrokami, wydawanymi w tamtejszym liberalnym ustawodawstwie prawnym, jedynie rozzuchwalają uchodźców w poszukiwaniu białego mięsa.

Koleżanka wyszła niezbyt roztropnie samotnie pobiegać, zdaje się, iż było to jeszcze przed zaleceniami, aby biegający wybierali się na jogging w większych grupach osób, będąc chronionymi przez biegnącymi za nimi policjanta, co od jakiegoś czasu w pewnych regionach tego kraju jest zalecanym.

Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności podczas tego biegania, dziewczyna wpadła na dwóch Somalijczyków zdaje się, już się panowie zabierali za nią, zdzierając spodnie, gdy akurat pojawiło się małżeństwo mych przyjaciół, którzy wybrali się ze swym owczarkiem podhalańskim na spacer, do pobliskiego lasku przy osiedlu, kolega widząc przybyszy z Afryki na Szwedce poszczuł na nich psinę, ta ochoczo skoczyła ku nim kłapiąc szczękami. Mahometanie, wystraszywszy się zwierzęcia, w ich mniemaniach nieczystego dali dyla.

Tak zaczęła się przyjaźń Adama i Eli z Brygidą, bowiem tak się nazywało dziewczę ocalone sarmacką dłonią, spod rąk niewiernych, niczym Wiedeń w 1683, z tą jednakowoż różnicą, iż wdzięczność uratowanego dziewczęcia, okazała się większą, niźli wdzięczność cesarza Leopolda, dla Jana III Sobieskiego, po uratowaniu stolicy cesarstwa Habsburgów. Luźna znajomość przerodziła się w szczerą przyjaźń, co u zimnych, zamkniętych w sobie Szwedów niezbyt częste.

Zaczęło się zapraszanie do siebie do domu, wspólne domówki, dziewczyna mieszkała ze swoją koleżanką Ingrid, która również zaprzyjaźniła się z Elą i Adamem. Nasi wychodźcy z ojczyzny dużo opowiadali swym szwedzkim przyjaciółkom o Polsce. Taka miłość do stron ojczystych, musiała bić z tych ich opowieści, iż sympatią do Polski, zaraziły się obie Skandynawki, które zapragnęły poznać kraj nad Wisłą. Po długich planach i przygotowaniach wyjazd do Warszawy doszedł do skutku i tu zaczyna się zasadnicza część tej opowieści, cierpliwy czytelnik wybaczy mi ten nazbyt nieco długi wstęp, gdyż zdał się mi nieodzownym, do nakreślenia tła historii, którą pragnę opisać.

Adam wiedząc wiele o mym zranionym sercu, trafił w dziesiątkę przybywając z dwoma nadobnymi blondynkami do Warszawy, niczym pani Makowiecka przywożąc Baśkę i Krzysię, panu Wołodyjowskiemu po stracie Anusi. Można rzec, iż upieczono dwie pieczenie na jednym ogniu, pokazano ponętnym blondynkom Polskę, a mnie w smutku pocieszono. Nigdy nie mając kontaktu z pannami ze Skandynawii trochę się tremowałem, ale szybko przyszła myśl, że przecież wszystkie kobiety są takie same.

Teraz wypadałoby rzec dwa słowa o owych zamorskich niewiastach. Brigida ma lat 28, a jej koleżanka Ingrid jest o rok młodszą. Pierwsza pracuje, jako księgowa, druga, jako sekretarka. Obie wysokie, szczupłe i opalone, będące posiadaczkami pokaźnych piersi, z tą różnicą, iż o ile u Brigidy są one naturalnymi, to Ingrid ma biust zrobiony. Dziewczyny wystroiły się na wieczorek zapoznawczy, jak owo spotkanie w myślach nazwałem. Byłem zachwycony ich prezencją, widziałem wprawdzie ich zdjęcia, ale fotografie nie oddawały skali ich urody.

Rozmowa luźna, wesoła, zdaje się, że zrobiłem na nich dobre wrażenie. Wychodząc od nich, usłyszałem z ust Adama pytanie: I jak, w Twoim guście stary?
- Faktycznie, dobrze mnie znasz.

Nasze następne spotkanie polegało na zwiedzaniu stolicy. Musiałem dużo opowiadać, o miejskich zabytkach, o obecnym położeniu miasta, o tym, że w czasach mojego dziadka, przed niemiecką i moskiewską okupacją było nazywane Paryżem Północy, musiałem mówić przekonująco, z jakąś iskrą w oku, albowiem słuchały z ogromnym zaciekawieniem. W pewnej chwili, rozmowa zeszła na typową polską kuchnię. Dziewczęta były bardzo chętne, na skosztowanie jakiś miejscowych przysmaków. Stanęło na tym, iż następne spotkanie miało być u mnie i polegać na wspólnym gotowaniu.

Moje zaprzyjaźnione małżeństwo, przywiozło je do mnie, a samo udało się do swych dawno niewidzianych krewnych. I tak zostałem, sam na sam z dwiema pięknościami ze Szwecji. Adam obiecał, iż będzie jak najbardziej przeciągał wizytę u rodziny, abym miał czas oczarować piękne panie. W istocie nie było to nazbyt trudnym, bo chyba ze wzajemnością wpadliśmy sobie w oko.

Zabraliśmy się we troje za gotowanie, wcieliłem się w rolę surowego szefa kuchni, strofując moje pomocnice, gdy w czymś z kuchennych czynności uchybiły wymogą. Upichciliśmy, typowo polskie kotlety z ziemniakami i surówką. Zmęczeni zaczęliśmy pałaszować, szybko wszystko zostało skonsumowane, zaproponowałem wino cioci domowej roboty. Po kilku kieliszkach tak się rozochociły, iż zaczęły obie wołać: Potop! Potop! Wcześniej bowiem, obiecałem im w żartach, że puszczę im Potop Hoffmana po angielsku, jako dzieło o naszej wspólnej przeszłości polsko – szwedzkiej.

Chcąc nie chcąc, włączyłem owy film. Położyliśmy się na łóżku, ja pośrodku, one po bokach, niczym pisklęta pod czułą opieką mamy kury. Wino krążyło między nami, już druga butelka. Czułem ciepło ich ciał, zapach słodkich perfum, fale ich blond włosów, które ocierały mi się o policzki. W chwili, gdy, hetman Janusz Radziwiłł dogorywał w oblężonym przez wojska Sapiehy zamku, coś mnie podkusiło i pocałowałem Ingrid, najpierw w policzek, ale nie widząc oporu, następny całus wymierzyłem w słodkie usteczka. Na to oburzyła się Brygida, niemal krzycząc: A ja!

Nie czekałem, więc dłużej i ją także pocałowałem w usta, tym razem z języczkiem. Chwilę później, zabawialiśmy się już we troje, na mym łóżku, z ekranu komputera dolatywały mych uszu, salwy szwedzkiej artylerii strzelającej do szarżującej husarii, lecz nie zważając na te odgłosy oddawałem cię cudownej przyjemności zgłębiania piękna idealnie wypielęgnowanych ciał, mych szwedzkich przyjaciółek. Gdy skończyliśmy, musieliśmy się szybko ubierać, albowiem Adam zadzwonił, że zaraz będzie u mnie po panny.

Kilka dni później, dziewczyny wyjechały do swego kraju, ale przyjęły zaproszenie do Polski na Sylwestra.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Pinochet

Gdy zacząłeś dobierać się do

Gdy zacząłeś dobierać się do ich majtek, niespodziewanie zadzwonił Adam, że już stoi pod blokiem Laughing out loud

A tak na serio to ciekawe doświadczenie. Ja póki co to miałem tylko Ukrainke z zagranicznych kobiet.

Portret użytkownika huka

Ja miałem Niemke z landu

Ja miałem Niemke z landu Mekleburgia Pomorze Przednie, Ukrainke jedną z Białej Cerkwii, drugą z Kamienica Podolskiego i te dwie dorodne córki Wikingów.

Portret użytkownika SIKS

Zacny tekst, a przygoda

Zacny tekst, a przygoda jeszcze zacniejsza. Pozazdrościć Huka. Pokazujesz, że bycie wolnym strzelcem ma wiele uroków. Laughing out loud

Portret użytkownika huka

Leczyłem złamane po rozstaniu

Leczyłem złamane po rozstaniu serce. Smile

Portret użytkownika SIKS

Może jakiś blog o tym jak

Może jakiś blog o tym jak przerabia taki temat doświadczony gracz?

Portret użytkownika huka

Jeszcze pewnie, kiedyś

Jeszcze pewnie, kiedyś napiszę taki blog. Smile

Portret użytkownika huka

Niech Daniel Ci przywiezione,

Niech Daniel Ci przywiezione, przez siebie laski przedstawi. Zobaczymy, ile zdziałasz, ale pewnie, wystraszysz je swym nastawieniem do dziewczyn i podrywu...
Bo to, jak na polowaniu, co z tego, że nagonka Ci zwierzynę pod lufę napędzi? Ty, jeszcze musisz trafić zwierzynę, a jak słaby z ciebie strzelec, to trafisz, ale naganiaczy nie zwierzę.Smile

Portret użytkownika huka

Heathcliff, następnym razem

Heathcliff, następnym razem opisze sprawę z dziewczyną, z którą musiałem się ogromnie natrudzić i przełamywać wszelkie możliwe opory. Mam nadzieje, że będziesz nim usatysfakcjonowany. Smile

Portret użytkownika huka

Za zrównanie sexu z gwałtem

Za zrównanie sexu z gwałtem zbiorowym, który jest dla kobiety traumą na całe zycie, po których to gwałtach, dziewczyny często tracą rozum lub odbierają sobie życie, Dobrodziej, jako recydywa, który już miał bana, ban ostateczny.
Nawet drętwy, prymitywny humor musi mieć granice, tą granicą jest trywializowanie, tak potwornego cierpienia, zadanego bezbronnej i słabej kobiecie.