Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Odświeżenie podstaw; Krótki wpis o nieskupianiu się na jednej.

Kawa wieczorową porą była kiepskim pomysłem. Zamiast spać, przeglądam naszego podrywaja i znów temat do rozkminy wskoczył mi do głowy.

Tym razem powrót do podstaw, chociaż w trochę inny sposób. Wpis adresowany bardziej do początkujących, ale może i bardziej doświadczonym mały refresh też się na coś przyda?

Zaczynam rozumieć do czego kobietom atencja jest potrzebna. Niewiele rzeczy daje takie poczucie mocy i pewności siebie jak możliwość wyboru. Nawet jeśli kobietę podrywa nieatrakcyjny facet, to daje jej poczucie, że ona decyduje czy się z nim spotkać czy się z nim nie spotykać. To ona decyduje czy coś z tego będzie czy też nie. I nawet jeśli adorator jest kiepski i nieatrakcyjny, to zawsze zwiększa jej poczucie własnej atrakcyjności. Mężczyźni mają dokładnie tak samo. Zupełnie inaczej wygląda Twoja pewność siebie, kiedy masz wokół siebie grono orbiterek gotowych wskoczyć Ci do łóżka a inaczej, kiedy na widoku nie masz nikogo.

Dlatego czasem nie warto śpieszyć się z domykaniem i szukaniem szybkich odpowiedzi TAK/NIE, jeśli masz tylko jeden target. A takie ciśnienie na szybki domyk sprawia, że bardzo rzadko masz na orbicie więcej niż jedną potencjalną partnerkę, bo najzwyczajniej w świecie nie zdążysz poznać kolejnej, zanim wyjaśni się sytuacja z pierwszą. To jest błędne koło, bo spycha Cię do roli needy i często kończy się tak, że kiedy już masz tą dziewczynę na widelcu, rzadko szukasz dalej. No i sam nie wiesz jak to się stało, że zaczyna Ci zależeć, wpadasz w syndrom jedynej. W końcu masz to co chciałeś, więc po co szukać dalej? To błędne koło sprawia, że nawet jeśli miałeś dobry początek, z czasem zaczynasz tracić ramę i zaczynają się kłopoty a kobieta to wyczuwa. Jesteś na straconej pozycji, bo kobieta nie robiąc nic i tak będzie mieć wokół siebie stadko zainteresowanych nią samców, a facet na takie zainteresowanie musi pracować. No cóż, może to i jest niesprawiedliwe, może i chujowe, ale nie ma co narzekać na programowanie społeczne, nie ma co narzekać na ten świat że wygląda wygląda jak wygląda, bo użalanie się nad sobą i marudzenie że tak jest, w niczym nikomu jeszcze nie pomogło. Trzeba się po prostu nauczyć pływać w tym oceanie albo zginąć.

Konkluzja w pigułce dla mniej kumatych;

Jeśli zaczynasz od zera, nie śpiesz się z domykaniem. Najpierw zbuduj wokół siebie grono orbiterek, potencjalnych targetów a dopiero potem, z kolejnymi dziewczynami dąż do szybkiego domykania.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Yami

Miałem szczerą nadzieję, że

Miałem szczerą nadzieję, że dasz mi przykład, jak zwięzłość powinna iść w parze z talentem. Niestety miało być krótko, a wyszło przede wszystkim ubogo. Omijasz wszystkie najważniejsze korzyści płynące z podrywania wielu kobiet, a jest ich naprawdę sporo. Zamiast tego wywlekasz na wierzch i powielasz największe banały i slogany, które są człowiekowi tak potrzebne jak skarpetki po bezdomnym.

Nie raczysz nas wymiernymi przykładami, jakie korzyści w relacjach z kobietami przyniesie posiadanie alternatyw. Wszystko podciągasz pod mityczną niemal "pewność siebie". Zupełnie jak karta wyjdź z więzienia w argumentacji na podrywaju: nie wiem, co powiedzieć, więc rzucę coś o pewności siebie.

Stwierdzenie, że podrywanie jednej kobiety zepchnie Cię do bycia needy i syndromu tej jedynej brzmi jak babcina mantra "jedz kotlety, bo nie urośniesz". To nie jest rzetelne podejście do tematu!

Natomiast ta konkluzja to po prostu wisienka na torcie i zupełne seppuku dla twojej wiarygodności. Jaką właściwie funkcję pełni ta dziwna, wykręcona wstrzemięźliwość seksualna w całym procesie? Po cholerę w życiu dorosłego mężczyzny jakieś "orbiterki"? Toż to wymaga od groma czasu, aby to wokół siebie utrzymać. Po co dorosłemu mężczyźnie w życiu inne kobiety niż jego bliskie przyjaciółki i potencjalne kochanki? Tego już się chyba nie dowiemy. Chyba że udamy się do Hogwartu i znajdziemy odpowiednią literaturę o tej pokręconej ezoteryce i czarnej magii.

Można Ci jednak wybaczyć te drobne potknięcia, biorąc zdrową poprawkę na to, że twoją ulubioną formą wymiany informacji są najwyraźniej ulotki z pizzerii i notatki na kartkach samoprzylepnych.

Byś się zdziwił ile kobiety

Byś się zdziwił ile kobiety pracują nad tym aby być zauważone i nie łudź się że to tak same faceci do nich przychodzą, ile czasu poświęcają aby być atrakcyjną.

I nie ma co tworzyć nowej religii nie trzeba podrywać wiele lasek, bo każdy robi to co lubi.