Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Moje doświadczenia z portalami internetowymi.

Portret użytkownika dudek500

Siema ludziska!
Miałem już jakiś czas temu napisać bloga z moim doświadczeniami z portali randkowych i im podobnych, ostatecznie zmotywował mnie do tego temat na forum.
Przez rok korzystałem z trzech portali randkowych, które opisze poniżej:
1. Tinder
Wszystkim dobrze znana aplikacja internetowa na smartfony. Jako pierwszej z niej korzystałem. Moja ocena jest zdecydowanie negatywna. Przeprowadziłem liczne rozmowy z dziewczynami z tej aplikacji. Mam wrażenie, że większość tam obecnych osób jest tylko po to by się dowartościować, poczuć się ważnym etc. Jeżeli już dochodziło do umówienia się na spotkanie najczęściej do niego nie dochodziło. W ostatniej chwili otrzymywałem wiadomość z jakąś wymówką. Pierwsze miejsce w śmieszności/beznadziejności osiągnęło dziewczę, które na spotkanie nie przyszło. Miałem jakieś jedno sensowne spotkanie z Tindera. Moja ocena jak najbardziej negatywna.
2. Badoo
Tutaj już zdecydowanie lepiej. Po chwili od rejestracji zacząłem prowadzić korespondencję z kobietami. Co dziesiąte spotkanie dochodziło do skutku. Bywały również zgrzyty podobne do Tindera.
3. Sympatia
Najlepiej wychodziło mi na sympatii. Spotkanie za spotkaniem. Czasami kończyło się wylądowaniem w łóżku z dziewoją. Może tak osiem na dziesięć spotkań kończyło się spotkaniem. Najlepiej oceniam ten portal.

Podsumowując
Na wszystkich trzech portalach zdarzały się dziewczyny, które założyły konto, by się dowartościować i słuchać jakiś komplementów.
na stronie było już wielokrotnie podkreślane, ale i ja to podkreślę: randkowanie przez internet można potraktować jako urozmaicenie poznawania kobiet, ale nie jako zamiennik. Zdecydowanie polecam podchodzenie do dziewczyn w świecie realnym. Wink
Pozdrawiam Wink

Odpowiedzi

Portret użytkownika Aleus

Krótko, zwięźle i na temat.

Krótko, zwięźle i na temat.

Ja odnoszę wrażenie, że na sympatii były te brzydsze dziewczyny, ale jak już to bardziej kontaktowe. Aczkolwiek patent na sympatię uległ zatarciu wraz z tym głupim bingo. Wcześniej wystarczyło się co jakiś czas zalogować, jakąś polubić i same się odzywały. Teraz to nie działa.

Na Tinderze za to są ładniejsze, ale konkurencja większa. Plus też, że można pisać więcej niż jedną wiadomość, bez opłat.

Na szczęście wiosna, więc będzie można zagaić ot tak na ulicy Laughing out loud

Portret użytkownika Aleus

Szkoda czasu na sympatię

Szkoda czasu na sympatię CzasieWendetty. To bingo to coś ala Tinder dla ubogich, wypaczyło ideę serwisu. Dostajesz polubienia od kobiet z drugiego krańca Polski. Jedna wiadomość tylko na dzień bez opłaty. Szkoda nawet się rejestrować, gorąco odradzam Laughing out loud

Jakby na żywo były lepsze

Jakby na żywo były lepsze

Portret użytkownika panxyz

Ja mam doświadczenie na

Ja mam doświadczenie na tinderze i no niestrety jak dla mnie tragedia, z resztą już sobie tam tylko jaja robie i większośc lasek otwarcie pisze, że jest tam w tym samym celu. Miałem tylko dwa spotkania, i opcje na kolejne dwa z których nie skorzystałem (bo nie chciało mi się jechać). Tak czy siak lipa.

Portret użytkownika vanarmin

W pełni podpisuje się pod

W pełni podpisuje się pod powyższym blogiem. Niestety taka jest prawda. Odnoszę wrażenie, że większość sama nie wie po co tam konta założyła...
Mam tindera, ponad połowa nie odpisuje. Badoo też lipa kiedyś miałem, ale wkurwiał mnie ten portal.

Sympatia jako tako, ale też dużo lasek nie odpisuje.

Nie oszukujmy się większość lasek zakładające tam konta to:
-te które chcą się dowartościować
- wszelkie dziwadła którym się w życiu nie układa
- te które mają w chuj wielkie wymagania, myśląc, że wyimaginowany książę na białym koniu do nich napisze...
- te mniej urodziwe które jedyne same się odzywają.

Najlepsze rezultaty miałem na fb. Nawet zdarzyło mi się, że laski same się odzywały jak w jakiś kreatywny sposób skomentowałem post na spotted itp.

Ale i tak nic nie zastąpi podrywu NA ŻYWO. Ty jesteś panem sytuacji, Ty wybierasz target, ty go wybierasz, nie uda się to zagadujesz następny i do skutku.

Miałem podobne rezultaty gdy

Miałem podobne rezultaty gdy miałem słabe fotki, gdy tylko wrzuciłem bardziej dopieszczone i przemyślane to chyba jeszcze się nie zdarzyło żeby jakakolwiek odwołała spotkanie Smile

Może odkryly że to fejk

Może odkryly że to fejk

Portret użytkownika dudek500

Heathcliff nawiązując do

Heathcliff nawiązując do Twojej wypowiedzi punkt 6, to mam znajomą, która poznała na Tinderze swojego obecnego chłopaka, ale chyba wyjątek od reguły. Z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam.

Portret użytkownika dudek500

W Łodzi, ale działasz to za

W Łodzi, ale działasz to za dużo powiedziane. Od czasu do czasu wyjdę na miasto.

Nie mam doświadczenia z

Nie mam doświadczenia z innymi, tylko Tinder. Spotkałem się nie wiem z 5-6 dupami, z 3 było KC na pierwszym spotkaniu, z każdą było to pierwsze i ostatnie. Generalnie siedzą tam laski, które mają ze sobą jakiś problem. Dziwiło mnie, że udało mi się poznać jedną modelkę z Poznania, nawet normalnie gadała, tylko trafiłem na okres jej sesji/sam nie miałem czasu i potem usunęła konto - ale jedyna wydawała się w miarę normalna. Reszta dziewczyn na żywo naprawdę miała jakieś problemy na bani ze sobą. Polecam jednak podchodzenie live Laughing out loud

Chociaż znam gościa, który poderwał laskę, jest z nią w związku i planują ślub - ale dla mnie to pojeb, więc to nie jest żaden wyznacznik

Portret użytkownika nera

Ciekawe co piszesz i Twoje

Ciekawe co piszesz i Twoje spostrzeżenia. Ja oceniam to zupełnie odwrotnie. Najgorzej badoo. Mało ciekawe osoby które są tam chyba tylko dla ocen. Sama konstrukcja portalu, ze nie można za darmo napisać do dziewczyny z wyższą ocena niż Twoja na mocny minus. Ja mając ocenę w okolicach 6,25-6,20 mogłem pisac pierwszy do mocno przeciętnych dziewczyn Maks...
Sympatia-większość dziewczyn nie odpisuje. Tak 1 na 20 w moim wypadku. Jak juz odpisze to no nawet sensowna rozmowa a efekty różne. W 50% udaje sie spotkać...
Tinder-sporo maczy, sporo rozmów. Kilka spotkań. AL to tylko dla tego ze często ja weryfikuje laski na in minus. Popularny wśród nieco młodszych dziewczyn tak 20-24 lata a mój target to 23-30. Wiec z tymi młodszymi rzadko kreci sie rozmowa - a ja jestem z tych rozmawiających jednak Wink

Ogólnie i tak wszystko jest z pozycji faceta mocno do bani-raj dla kobiet gdzie wafel za waflem goni...

Portret użytkownika dudek500

Wiadomo, że wafel za waflem

Wiadomo, że wafel za waflem goni. Dlatego można potraktować je jako urozmaicenie.
Na sympatii do mnie dziewczyny same pisały albo ja do nich. Ciężko było je nakłonić do spotkania. Większość płci żeńskiej szuka tam swoje księcia na białym rumaku. Mam na myśli wszystkie portale randkowe.

Portret użytkownika Admin

Tinder i badoo bardzo dobrze

Tinder i badoo bardzo dobrze działają w Azji Smile ale to wiadoma sprawa, bo jestesmy biali, duzi, silniejsi, itd. Na moje oko tak ze 3-4 razy lepiej niz w PL.