Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Luz w interakcji z kobietą by Hammersmith

Portret użytkownika Hammersmith

Witam. Dawno mnie nie było, ale to dlatego, że kiedyś wpadłem na różne pomysły, które mogłby mieć dobre zastosowanie w życiu codziennym (także uwodzeniu, żeby nie było Wink ), a później chciałem je wypróbować, by zobaczyć czy działają, a na koniec wrócić i podzielić się wiedzą... więc jestem Smile.

Pierwszy z pomysłów jaki mi wpadł do głowy nie stał się fundamentem mojego działania, ale opiera się na nim, także jest to jedna z rzeczy o których chciałbym napisać, a resztę z czasem pododaję jak będę miał czas i chęci. Do rzeczy...

Chciałbym omówić kwestię zagadnienia luzu w interakcji z kobietą. Jak pierwszy raz postanowiłem podchodzić do obcych dziewczyn, to za każdym razem jak każdy facet na tej planecie miałem wymówki (z resztą mam je do teraz Wink ). Każda wymówka nie była dla mnie o tyle czymś dołującym o ile sam fakt, że wkradała mi się do głowy stanowił podstawę do tego, że zacząłem myśleć, że samo jej istnienie dyskwalifikuje mnie do podejścia do kobiety. Długo tak się działo, więc szukałem czegoś co pomoże mi te wymówki całkowicie wyeliminować. I zaczęło się od szperania w książkach o samorozwoju. Próbowałem nawet medytacji, ale nic nie pomogło. Można śmiało powiedzieć, że byłem zahipnotyzowany swoim nieprawdziwym problemem. Wszystko odmieniło się kiedy wreszcie podszedłem do dziewczyny. Nie miałem robić żadnych podejść z zapytaniem o godzinę czy prezent dla siostry, ponieważ zawsze myślałem, że jak chcę odnosić sukcesy z kobietami, to chcę przejść z grubej rury przez ten proces od razu rzucając się na głęboką wodę. Tak więc z grubej rury jak już napisałem podszedłem mówiąc proste cześć i zacząłem rozmawiać. Był i śmiech, trochę marudziłem, gadaliśmy o szkole, ale jestem typem który zawsze lubi dodać trochę pikanterii i rzadko mnie obchodzi w jakiej sytuacji czy też jakimkolwiek temacie. Czasem bywa to wadą, a czasem zaletą, wtedy okazało się tym drugim. Dziewczę próbowało mnie spławić kiedy zapytałem o spotkanie, ale byłem tak dumny przez to, że pokonałem swój strach, że miałem w dupie to co do mnie mówi. Kiedy rzucała mi ST ja miałem w głowie odpowiedzi, które mnie śmieszyły i to mi wystarczało, by bez chwili zastanowienia odpowiedzieć jej na te zaczepki. Udało się i gdy HB zaczęła podawać mi swój numer, wtem zobaczyłem jak nadjeżdża mój autobus. Nie zapisałem go. Pożegnałem się i powiedziałem coś o przeznaczeniu, mimo że sam w nie nie wierzę. I wcale nie bałem się, że mi autobus spierdoli Laughing out loud . Mając przed sobą wdok jej i autobusu miałem myśl, że to nie katastrofa - zawsze mogę podejść do innej.

Pomyślałem, że analizując tamtą sytuację mogę odnaleźć trochę konkluzji na temat tego jak czerpać przyjemność z rozmowy z laską i oto one:

- po piewsze odrzuć wszelkie zasady społeczne, a po drugie odrzuć wszystkie zasady PUA, ponieważ one też w jakimś stopniu zobowiązują cię do szukania jakichś sygnałów od kobiety. Nie szukaj żadnych sygnałów, bo one istnieją tylko w ludzkich umysłach. Naprawdę wygląda to tak, że jesteś ty i ona, wasze światy się zderzają i tworzą jeden nowy. Teraz ty kombinujesz czy ona jest zainteresowana tobą, szukasz IOI czy jakoś tak... stary ona już jest w tym świecie razem z tobą jakbyś zauważył - pamiętaj TU I TERAZ.
- chcesz mieć dziewczynę? A na chuj ci to, że tak grzecznie spytam? Ja jestem zdania, że nie muszę mieć dziewczyny odkąd doszedłem do tego, że posiadanie dziewczyny to chęć zdobycia statusu społecznego na którym mi nie zależy. No tak tak dobrze przeczytałeś. Teraz jak nie masz dziewczyny na własność to jest coś z tobą nie tak. Można by powiedzieć, że cały świat żyje zasadami PUA, bo teraz każda kobieta w związku staje się "dodatkiem do życia" Tongue .
-chcesz skończyć z prawictwem, więc tyrasz od jednej do drugiej, aż w końcu któraś łaskawie da, a z ciebie zejdzie ta jebana presja? Powiem ci, że nie musisz tracić prawictwa, bo tak czy siak każdy je kiedyś traci, ale społeczeństwo facetów zrobiło z seksu jebaną dyscyplinę przez co rodzi się presja na tobie, a tobie jest ciężej się wyluzować przy lasce.
-mówisz, że brakuje ci energii, motywacji, odwagi, kasy, pewności siebie? I co wtedy robisz? Nie mając odwagi starasz się pewnie ją zdobyć rzucając się na różne wyzwania, ale i tak nie docierasz do miejsca, w którym chciałbyś być? To znany schemat powielany przez każdego człowieka na ziemii - zawsze mi czegoś brakuje, bo nie jestem w stanie uwierzyć, że nic mi nie jest potrzebne żebym mógł odczuwać szczęście już teraz. Na to jest jedyny sposób... znaleźć przyczynę problemu, a nie jego rozwiązanie. Szukać początku, bo tam tkwi koniec. Mogę ci w tym pomóc zadając to pytanie: Co jest przyczyną konfliktów pomiędzy ludźmi? Dlaczego ciągle walczymy i wykazujemy się ignorancją częściej niż ze sobą rozmawiamy o tym co naprawdę myślimy lub czujemy?
Nasze myśli odzwierciedlają nasz świat, więc może przyczyna tkwi gdzieś pomiędzy myślami?

Nie mogę ci tego powiedzieć. Musisz do tego dojść sam, wiesz gdzie szukać i nie martw się - masz wszystko co jest ci potrzebne, by odkryć przyczynę Wink

Eloszki.

Odpowiedzi

Bardzo dobry wpis!

Bardzo dobry wpis! Wink

Portret użytkownika Hammersmith

Dzięki wielkie

Dzięki wielkie Wink