Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

LOGISTYKA - MÓJ WRÓG ;( - by Majorken

Kurwa kolejny raz ;(

Kolejny raz zawiodła logistyka. Nie wiem, jak to się mogło stać, 3 dzień z rzędu przy próbie pulla laski? MASAKRA Nawet krzaczki na imprezie plenerowej nie rosły w tym miejscu co trzeba.

Ale zacznijmy od początku.

Piątek - spotkanie puasków u victora, delikatnie alko (Ja nie), wymiana doświadczeń, mega klimat Wink

Wychodzimy na miasto, po drodze oczywiście na rozgrzewkę otwarcia, zgraja 10 puasów zaczyna przemierzać miasto otwierając seciki po drodze. - aż się łezka w oku kręci - coś pięknego Laughing out loud

Dzielimy się na mniejsze grupy i tak przemierzając miasto lecimy do gorączki.

Ja i M. musimy skoczyć jeszcze do autka, po szamę, wodę i coś tam.

Zaraz koło autka ładny secik, O. i A. podbijamy, umawiamy się na after'a na ok 3 w nocy, spiszemy się, elo

Zaraz za rogiem robimy to samo z kolejnym secikiem, lecz tylko ja biorę nr, bo ta 2ga wyjeżdża z krk zaraz, wiec dupa.

Ogólnie dużo otwarć, dużo zlewek, dużo pierdolenia Laughing out loud

Goraczka lipa, idziemy Aferka, pierwszy raz mi tak fajnie szło na NG, zaczynam się przełamywać w tych klubach chyba Laughing out loud Niestety dostajemy dziś z M cała masę zlewek, w huj poprostu, no cóż czasem tak bywa.

Ja sobie zawsze powtarzam: Hammer It Out Til The Bitter Fucking End

Jeden bardzo fajny secik na parkiecie otwarty w tańcu, indirect i po chwili rozmowy direct, moja coś kolo 8/10, ogólnie bardzo ładna, mój typ, trochę rozmowy, jednak nie udało mi się domknąć z nr, ani też nie udało mi się zaciągnąć na loże pod żadnym pretekstem, koleżanki nie chciała zostawić, a M nie był zbytnio zainteresowany jej koleżanką, wiec dupa wyszła z tego Tongue

Mimo masy zlewek, napierdalamy ile się da, ale nic konkretniejszego nie udaje się ugrać.

O 2 pisze do mnie O., domknięta z numerkiem z wcześniej, ble ble coś tam, mówi że w carpe impreza się już skończyła i że ogólnie jest słabo, zapraszam Ją do Aferki, mimo że odpisałem jej ok 2:30 wbija po chwili do Afy.

Ogólnie to wszystko szło po maśle, Szczuru mi przeszkodził w izolacji trochę.. w huj nawet bym powiedział.. ale było to jeszcze do ogarnięcia.

Nie wpierdalaj mi się w sety ziom !!! (Szczuru oczywiście najebany w huj Laughing out loud)
Zostawię go kurwa w Brzesku kiedyś na środku autostrady jak mnie tak będzie wkurwiał Laughing out loud

W każdym razie spaliłem to, bo miałem w huj okazje na FC, wziąłem ją za rękę i do damskiej na pulla, niestety pod wc, dała mi wyraźnie znać że nic z tego, gdy próbowałem wlepić kc, przez co 15 min później jak i tak wracała do domu, zrobiła się mega chłodna i huja wyszło z Afterka u niej..
Kolejnego dnia chciałem Ją jeszcze z domu wyciągnąć jak byłem jeszcze w Krk, ale się nie udało Laughing out loud

_______________________________________________________

Aaaaa apropo czwartku, to z M. mieliśmy nagrane 2 fajne wariatki, takie 6 może 7/10 też z CA, ale znowu logistyka zawiodła, nie udało nam się nic ugrać, bo jedna spierdoliła do domu przed 23, z obawy przed rodzicami (17-stka) i druga spierdoliła niewiele później po niej. Nic nie dały zapewnienia o transporcie o dowolnej godzinie, ani Afterparty i tym podobne. heh no cóż czasem tak bywa..

_______________________________________________________

Sobota, apropo soboty.

Ja oczywiście nie śpię od piątku od 4 rano, cały czas napierdalam jakieś kawy czy redbull'e, ale huj, jakoś daje rade.

Sobota NG Insomnia z rańca po piątkowej imprezce o 5 na dojebanie, później DG, coś tam było niby jakieś otwarcia, nawet nie pamiętam czy jakiś nr wziąłem, bo więcej było umierania moich wingów niż działania, ale huj Laughing out loud

Sobota udaje mi się dotrwać do godziny 19, wyjazd z J. na spontanie do Dynowa, koło Rzeszowa na imprezkę plenerową, kurwa kolejne jakieś 250 km na totalnej dojebce, ja kierowca oczywiście Laughing out loud Dzięki J. za ten prysznic u Ciebie, normalnie to było dla nas zbawienie, bo się nie myliśmy w huj dawno. heh

Wjeżdżamy na imprezę jak króle, prosto pod scenę, frame niezły, ludzi ogólnie w huj, dużo lasek 16-21 Tongue

Ogólnie to na początku próbujemy z M. się przełamać przez kolejny dzień zlewek, mimo to jest lepiej, zasada Hammer It Out Til The Bitter Fucking End jak najbardziej na miejscu.

Kilka zajebistych setów otwartych, passa zaczyna się odwracać..

Ekipa napierdala flachę, no to jeb, czemu nie, jebnę sobie 2 szoty (w sumie z gwinta takie mega), kurwa jak mnie jebło to nie do wiary, przez chwilkę zamułka, później niesamowite flow i czystość umysłu Laughing out loud

Ni z tego ni z owego, po 10-min rozmowy o pierdołach z jakąś randomową laską wklejam jej KC na samochodzie na imię jej było K. I wtedy zaczyna się..

M. izoluje jej koleżankę, całkiem długo ją rozgrywa, dajmy na to H., domyka z kissem, później dostał od niej jeszcze robótkę ręczną w samochodzie.

Szczuro wkleja kissa jej kolejnej koleżance A, do tego też przez chwilkę jak mnie nie ma (pomagam J. ze sprzętem) wkleja kissa tej K. co z nią dopiero co się lizałem i przez chwilkę liże się z obydwoma.

Stoję przy kamerze jako operator kamery, przychodzi do mnie A., ta pierwsza szczura, dosłownie 3 min tańca i już się liżemy, laska normalnie przyklejona do mnie jak na super-glu, zmacana chyba wszędzie gdzie się da (w aucie później też się ciekawie działo i w sumie na aucie też Laughing out loud), a ja na zmianę gadam z dwoma innymi pannami co sobie obok mnie przed chwilka (przed przyjściem A.) otwarłem, na zmianę się z panną liżę, na zmianę operuję kamerą i ustawiam jasność adekwatnie do momentu na scenie i tak w kółko Laughing out loud

Przez jakiś czas, liżemy się we 6 osób w aucie, 3x2

Istna masakra, kolejne panny lgną jak lep na muchy, w czasie koncertu jeszcze jakaś jedną ładną domykam z kc zbierając ją z parkietu tzw claw, nawet nie pamiętam jak miała na imię, z jedną jeszcze próbowałem się lizać ale było to trochę za szybko wiec skończyło się na ugryzieniu w szyje (powiedziałem jej ze tak naprawdę to jestem wampirem, reakcja boska Laughing out loud), czuje ten flow, czuje że jestem bogiem.

Niestety całe domykanie z FC kończy się w momencie gdy okazuję się, że nasz domek w którym mieliśmy zostać na noc i niedziele jest spalony i huja z tego naszego pulla będzie, pozbierane na zakończenie numery, impreza się kończy, laski uciekają na swoje zadupie kolo 4, gdy już widzą że nasza logistyka jest na tragicznym poziomie i prawie nikogo na imprezie już nie ma,

Dosłownie jesteśmy ostatnimi ludźmi oprócz ochroniarzy na imprezie.

Hammer it out til the bitter fucking end..

Kurwa mac LOGISTYKA JEBAŁ CIE PIES, chyba zmienię kierunek studiów NA JEBANA LOGISTYKĘ.

Pozdro dla ekipy powiększonego ryzyka i oby tak dalej..

I Szczuru, nie wpierdalaj mi się tak w sety, bo Cie typowo zostawię w jebanym Brzesku na środku jebanej autostrady i będziesz sobie wracał na swoje zadupie z buta, Ty kryptogeju Laughing out loud

Odpowiedzi

Dobrze, że mój wątek

Dobrze, że mój wątek pominąłeś, bo to osobna historia xD

TEN Twój wątek to temat na

TEN Twój wątek to temat na kolejnego zajebistego bloga Laughing out loud Ale wolałbym żebyś Ty go barwnie opisał Laughing out loud

Po pierwsze nie mam tu

Po pierwsze nie mam tu możliwości (brak opcji pisania blogów), po drugie sam się tego boję co się dzieje hahaha

Hmm, czyli młócicie na potęgę

Hmm, czyli młócicie na potęgę podchodzenie, ale póki co nadal tylko rączka pracuje. Ogólnie to jestem za, ale nie obawiacie się, że prędzej niż podymacie, to wam te panny założą hejtpejdża na fb ?

Ile tak w ogóle tych podejść na jedno wyjście jest? Powyżej stówy?

Oni są bliżej niż dalej, więc

Oni są bliżej niż dalej, więc o co kaman? Smile

A Twoje osiągnięcia jakie są?
Ja już mam pierwsze FC, a zacząłem się wdrażać w temat około końca czerwca, a z chłopakami razem od jakiś 2-3 tygodni latamy.

Nie neguję podchodzenia,

Nie neguję podchodzenia, tylko wydaje mi się, że skuteczność jest mizerna. Bo jeśli przez te dwa, czy więcej miesięcy bardzo intensywnego podchodzenia tam raz zaliczyliście, to skuteczność nawet w promilach nie wygląda dobrze.

Ja obecnie nie podchodzę, a gdy to robiłem, to nie na masówkę. Dla mnie kilka-kilkanaście podejść na dzień to było by absolutne maks.

Portret użytkownika pawkar

Wszystko fajnie, widać że

Wszystko fajnie, widać że opanowałeś podchodzenie, zbieranie numerów itd. do perfekcji, nie ma w tobie strachu, jest pewność siebie itd. Tyle że dalej nic z tego nie masz, ile miałeś potem randek z jakąkolwiek dziewczyną od której wziąłeś numer? Chociaż widzę, że liczysz na szybkie jebanko, tego samego dnia/wieczoru po podejściu. Z taką ilością tego wszystkiego w końcu Ci się trafi, ale nie lepiej jak weźmiesz kilka numerów, zamiast wyniszczać organizm to się wyspać i drugiego dnia spróbować się poustawiać z laskami?

Tylko że właśnie jak jestem w

Tylko że właśnie jak jestem w krk, to czasem mnie już nie ma następnego dnia, wiec muszę albo robić instanty, albo umawiać się na wieczór, albo afterka jeszcze tego samego dnia Wink Pozatym w ostatnim czasie naklepałem tyle numerów że już nie byłem w stanie tego ogarnąć wszystkiego, wiec teraz staram się to najpierw domknąć z KC lub FC zanim biorę numer, a czasem go nawet nie biorę.

Elegancko!!! Trzeba

Elegancko!!! Trzeba napierdalać żeby się nauczyć. Nie ma innego wyjścia. Ja akurat mam super logistykę, jeśli nie masz to trzeba w taksy inwestować. W następny weekend robimy solidne granie!!! Jak ktoś chętny to dawać znać. W sumie nawet jeśli ktoś ciupie ng w tygodniu to dawać znać. Wink

Dokładnie, od piątku

Dokładnie, od piątku napierdalamy znowu Laughing out loud

Portret użytkownika czysteskarpety

Podchodzenie masz już

Podchodzenie masz już opanowane to czemu nie przejdziesz na wyższy etap w końcu. Gdzieś tam pisałeś, że w dzień to ze sto podejść robisz, powiedzmy, że latasz 10 godzin co ci daje średnio 5 minut na rozmowę gdybyś zagadywał niemal momentalnie jedna po drugiej. Dla mnie to mega słabe brać numer po 5 minutach rozmowy, owszem dla treningu możesz się tak pobawić, ale gówno ci to daje, bo panny też nie zainteresujesz w 5 min. Wskakuj na wyższy level, ten w którym nie ruszają cię już zlewki masz już ogarnięty.

Teraz numerów (od niedzieli)

Teraz numerów (od niedzieli) już nie biorę i ćwiczę domykanie na instancie. Wskakiwanie na wyższy etap trochę trwa, nie jest to kwestia jednego tygodnia.

Dzięki za feedback, biorę się ostro za wskakiwanie na kolejny level!

Pozdrawiam Majorken

Ja pierdziele. Tych waszych

Ja pierdziele. Tych waszych blogów nie da się czytać . Nie można bardziej mówić po polsku a nie jakieś directy otwieranie sranie , domykanie , NG itp . Język polski taki trudny ? Część rozumiem , ale czytać to się to ciężko czyta . To trochę żałosne bo próbujecie robić z podrywania jakieś fachowe terminy nie wiadomo po co i na co od czego macie język polski kurna mać !!!!!!!!!!

Portret użytkownika czysteskarpety

Te terminy istnieją od dawien

Te terminy istnieją od dawien dawna, nie oni je wymyślili.

Portret użytkownika Rafał89

Be easy. Wszak to terminy dla

Be easy. Wszak to terminy dla podrywaczy, a tak się składa, że to takie forum właśnie jest. Każda grupa ma swoją gwarę, nic zdrożnego w tym nie ma.

Portret użytkownika raM

Panowie, będziecie w

Panowie, będziecie w Rzeszowie - pisać! Laughing out loud
Moje rewiry Wink