Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Łatwe kobiety nie istnieją

Portret użytkownika Jakey

Kobiety dzielą się na dwie kategorie.

1) Te które są łatwe
2) Te które udają, że nie są łatwe

Irytuje mnie nie miłosiernie, czytając różne 'mądrości' min. na tym forum o łatwych, puszczalskich szmatach, które nadają się tylko do ruchania. No ale, że my PUAsi jesteśmy ponad to, to brzydzimy się ich tknąć.

Wydawało by się, że to miejsce w większości składa się z inteligentnych, świadomych gości, którzy nie będą powielali treści na poziomie intelektualnym ameby, czy gimnazjalisty. Nie jestem żadnym obrońcą kobiet, ale wkurwia mnie gdy ktoś swoje kompleksy i problemy leczy obrażaniem kobiet.

Sporo czasu minęło od rewolucji seksualnej, żeby powtarzać tezy seksualnych frustratów sprzed kilku wieków. Jeszcze do niedawna orgazm kobiety był wręcz czymś wstydliwym i zakazanym w kulturze europejskiej, a udany seks jedynie taki, który zadowalał właściciela kobiety - partnera.

Żyjemy w czasach, gdzie kobiety uniezależniły się finansowo od mężczyzn i jest to rewelacyjne. Nie są już nam podległe i potrafią o siebie zadbać. W sumie od czasów invitro, jesteśmy im potrzebni tylko do odkręcania słoików.

Nie będę tu mówił o pseudofilozofiach nastolatków - czyli "dlaczego jak facet dużo rucha to "casanova" a laska to dziwka". Jak bardzo takie podejście przeżarte jest idiotyzmem chce wierzyć, że wie większość użytkowników tej strony.

Kobiety pragną seksu tak samo jak my i mają do tego IDENTYCZNE prawo. Gdy dwóch dorosłych ludzi nawet po niezbyt długiej znajomości w myślach pieprzą się wzajemnie i marzą by zamiast kawy poćwiczyć kamasutrę, to :

a) Te "łatwe" ( w nomenklaturze słabych mężczyzn), nie będą miały oporów. Będą wysyłały bardzo dużo sygnałów zainteresowania, aż w końcu zostanie zaproszona do domu i wychędożona - jeśli trafiła na zdrowego samca, albo olana - jeśli trafiła na męską piczkę.

A potem tematy i żale na forum -" dlaczego laska się nie odzywa? Na ostatnim spotkaniu zapraszala mnie do domu, piliśmy wino ale do niczego nie doszło, a teraz nie odpisuje na smsy..."

Widzicie, czasy tak bardzo się zmieniły, że kobiety znudzone piczkami same przejmują inicjatywę.

b) te, które udają , że nie są łatwe - mają identyczną ochotę na seks jak te z grupy pierwszej, ale muszą poudawać cnotliwe, żeby jej nowy kolega nie stwierdził, że jest dziwką.
Dochodzi do sceny iście Monty Pythonowskich, gdzie dwóch doroslych ludzi chciało by się pieprzyć, facet udaje, że słucha kobietę patrząc się na jej piersi, a kobieta wie, że musi "odbębnić" te kilka randek przynajmniej do dobrego seksu, zanim jakiś słaby pacan wrzuci ją do złej szufladki.

A ochota na seks taka sama.

Jedyne co nas ogranicza to kulturowe przyzwyczajenia i stereotypy. Normalny facet, żadnej kobiety nie nazwie łatwej.
Bo od ilu jest łatwa? 5 to dużo? A 15? A 10 seksów ale 5 lodzików? A jak 3 anale, ale żaden klasyczny, to jest ciągle dziewicą?

Znam kilka przypadków, gdzie laska miała 10ciu przed 18nastką, powiedzielibyście - ŁATWY SZLAUF. Świetna, intelignetna dziewczyna z sukcesami zawodowymi obecnie. W Wieku 19 poznała chłopaka i są teraz 8 lat razem. Nie zdradziła go nigdy przez ten czas - więc jest "łatwa" czy nie"? Podrywa ją mnóstwo facetów, niezmiennie od wielu lat.

Przykład anegdotyczny dla was ,ale takich historii jest setki. Faceci może obawiają się "łatwości", że bardzo szybko taka kobieta puści się z innym? Tych samych obaw jednak, zgodnie z podwójnymi standardami, nie podzielamy jeśli chodzi o nas.

Najczęśćiej, laska się "puszcza" dokładnie w tym samym celu co my - dobrego seksu, rozładowania napięcia, motylków w brzuchu, kilku orgazmów. Ale gdy pozna się kogoś właściwego, gdzie jest chemia, zainteresowania i emocjonalność, inni partnerzy przestają mieć znaczenie. Dokładnie jak u nas.

Nawet na forum często pojawiają się tematy - wychędożyłem połowę osiedla, ale czuje, że to TA JEDYNA. POMÓŻCIE!

Kilka dni temu, po kilkunastu godzinach znajomości wylądowałem w łóżku z świetną dziewczyną. Nad ranem, mowi mi:

- Ty pewnie myślisz, że jestem teraz łatwa co? Nie myśl tak o mnie...

( Biorąc pod uwagę fakt, że znamy się kilka godzin, to do trudnych raczej nie należysz)

- Tylko pod jednym warunkiem - ty nie myśl tak o mnie. Przecież jedziemy na jednym wózku. Ja naprawdę nie jestem łatwy! Smile

W moim słowniku nie ma określenia "ŁATWA". Kobietom seks należy się tak samo jak nam, mimo, że kulturowo są w znacznie gorszej pozycji. Łatwość nie wpływa na to, co kobieta ma w głowie i jakim jest człowiekiem, tak samo jak nie definiuje nas. Dla facetów, seks jest tylko seksem, ale od kobiet wymagamy by był jakimś " ezotorycznym tańcem dusz", no i to tylko z tym jedynym.

A to niby tylko kobiety kochają komedie romantyczne.

Trzymajcie się!

Odpowiedzi

Ok, tylko co to za

Ok, tylko co to za satysfakcja zdobyć kobietę którą zdobyło 1/4 wioski? Nic się nie zmieniło, nadal to facet jest zdobywcą, a kobieta jest zdobywana, żadna nie będzie podrywać faceta na ulicy, nie ma damskich odpowiedników podrywaj.org Ja w swoim życiu natrafiłem nawet na 24-letnie ładne dziewice więc jak widzisz ludzie są różni więc twój argument jest inwalidą.

Portret użytkownika Kampro

"nie ma damskich

"nie ma damskich odpowiedników podrywaj.org"

Oczywiście że są, podpowiedź: "jak odzyskać byłego","jak poderwać faceta"

1. chcesz zdobywać kobiety by

1. chcesz zdobywać kobiety by podbudować ego, że jesteś taki wyjątkowy super-zdobywca. ale wiesz, że samoocena nie powinna bazować na takich duperelach?

2. jeśli kobieta przespała sie z 1/4 wioski to można wnioskować, że lubi seks. "Najtrudniejsza" kobieta to będzie zahamowana seksualnie ofiara gwałtu potrzebująca terapii, z którą seks nie będzie fajny. twój obecny system wartościowania wskazuje, że ważniejsze jest dla Ciebie zaspokajanie narcystycznych potrzeb niż dobry seks. Rób jak uważasz, ale pamiętaj o jednym: jak kobieta dowie się, że jest osądzana to Tobie nie da, będzie udawała trudną, natomiast wyluzowanemu koledze, który nie ma kompleksów (nie potrzebuje się dowartościowywać zdobywaniem "trudnych") da tego samego dnia. Będziesz się dobrze czuć, a tak naprawdę to zostałeś okłamany. Nie wiem, czy to widzisz, ale to jest strasznie głupie.

3. zasada niedostępności i trudności w zdobyciu aplikuje się do obu płci i to nie tylko w seksie (tak samo promuje się różne marki) - skoro interesujesz się podrywem to chyba wiesz, że "łatwy" (czyt. zdesperowany seksualnie frustrat) jest odpychający dla kobiety, a niedostępny, o którego musi się trochę postarać jest atrakcyjniejszy.

Ja nie oceniam, ale nie

Ja nie oceniam, ale nie chciałbym, żeby moja dziewczyna miała 10-ciu przed osiemnastką... I tak jak pisał Ptak, co to za satysfakcja z poderwania dziewczyny, którą może poderwać 90% facetów. To tak jakby cieszyć się z jeżdżenia 15 letnią skodą.

Portret użytkownika lukas198820

Popieram xoxo☺

Popieram xoxo☺

Portret użytkownika Kampro

Dokładnie, ale jazda

Dokładnie, ale jazda 12-letnim passatem to już coś i niech nikt nie waży się dyskutować!

A zastanawiałeś się chociaż

A zastanawiałeś się chociaż raz czemu byś nie chciał? Bo większość ludzi się nie zastanawia, nic nie kwestionuje. Ego podsuwa nam różne dziwne narracje, np. że jest większe prawdopodobieństwo, że taka kobieta Cię zdradzi (podświadomy strach), albo boisz się, że będzie Cię porównywać do poprzednich kochanków (twoja biedna samoocena).

Kobieta to nie samochód, który się zużywa. Kobieta to AI, które uczy się na doświadczeniach. Kto zrobi z Ciebie lepszego kochanka - dziewica czy doswiadczona? Kto nauczy Cię lepiej komunikować w związku - ktoś kto w nim nigdy nie był, czy ktoś kto przerabiał różne zgrzyty z różnymi osobami? Chcesz mieć świadomą w łóżku i emocjonalnie kobietę? Sorry ale jak ona ma się tego nauczyć bez infieldu? Laughing out loud

Masz kontraproduktywne przekonania. Jak Ty byś się czuł, gdyby społeczeństwo Ci "kazało" (co to w ogóle jest?) szantażem emocjonalnym, byś nie miał seksu wcale, a potem pretensje za wszelkie braki jakie z tego wynikają (a jest tego w chu… mam wymieniać?).

Zwróć uwagę, że mówisz dorosłemu człowiekowi, że ma rezygnować ze swoich potrzeb po to byś Ty (twoje ego) czuł się dobrze Wink
To tak jakby ktoś Ci kazał być White Knightem, beta-orbiterem. Podobne, c'nie?

Portret użytkownika Jakey

Nie wiem, nie zdobywam kobiet

Nie wiem, nie zdobywam kobiet dla "satysfkacji" i podbicia ego, więc tu ci nie pomogę.

Czy facet nadal jest zdobywca? Chyba właśnie to ma na celu to udawanie "trudnej", by facet wierzył w to jaki z niego łowca. Kobiety coraz częściej przejmują inicjatywę świadome swoich potrzeb, więc kwestią czasu jest, gdy będą miały w dupie czy chłopiec po seksie z nią będzie miał satysfakcję czując się ŁOWCZO, czy nie.

Bawienie się włosami czy

Bawienie się włosami czy trzepotanie rzęsami nie jest podrywem, spróbuj wyjść na ulicę i wyrwać tym "podrywem" jakąś laskę. Ona w ten sposób daje ci jedynie znak żebyś podjął wyzwanie i spróbował ją zdobyć, wątpię żeby 1000 lat temu było inaczej.

Portret użytkownika Jakey

Ale łapanie za rękę,

Ale łapanie za rękę, inicjowanie dotyku, przytulanie się już tak. Jak myślisz, dlaczego w teorii PUA mówi się o tym, że jak nie pocałujesz/prześpisz się w przeciągu 3 randek, to możesz już sobie ją darować, bo jesteś w friendzone i ona jest tobą rozczarowana?

No nawet kobiety mają swoją cierpliwość i poszuka alphy, ktory wie czego chce.

I widzę, że myślicie, że jak laska miała wielu partnerów, to nie ma wymagań.

Gwarantuje ci, że w przeciągu miesiąca podrywa ją przynajmniej kilkunastu facetów bogatszych, przystojniejszych i o większym statusie niż twój - prawo konkurencji. One są BARDZO selektywne i nawet jak dochodzi do seksu bardzo szybko, to kobieta nie będzie go uprawiać z "90% facetów" a jedynie z tymi, na których leci.

Dlatego od "dziwek i szlaufów" wyzywają najczęściej ci, którzy nie mają zbyt wielu kobiet i mają mnóstwo kompleksów.

Żyję 3 dekady i jeszcze żadna

Żyję 3 dekady i jeszcze żadna obca laska nie lapala mnie za rękę ani nie przytulala się do mnie. Do mojej wybranki co chwilę piszą jacyś obcy kolesie na fb, zaczepiają w pubach, do mnie nikt i gdzie te rownouprawnienie? Nie ma równouprawnienia, facet zdobywa, kobieta jest zdobywana a kobieta którą zdobyło wielu jest łatwa.

Portret użytkownika Loollipop

Faktycznie jakieś kompleksy

Faktycznie jakieś kompleksy macie związane z kobietami. Tekst o 1/4 wioski jest ewidentnym przejaskrawieniem, więc się do tego nie odnoszę.
Więc my możemy ruchać, a one mają być cnotki niewydymki? Powiedz mi w takim razie co będziesz ruchał, jak żadna ci nie da. I tu jest brak logiki..
Musisz się pochwalić ile miałeś lasek i wypytac ilu ona miała facetów? Ocenianie po czymś takim jest prymitywne i tylko zniechęcające dla kobiet

Ja będę ruchał bo jestem

Ja będę ruchał bo jestem zajebisty a ty nie będziesz bo dla lasek jesteś beznadziejny. Nigdy nie pytałem swoich partnerek ilu miały przede mną, same zawsze poruszały ten temat.

Portret użytkownika Loollipop

No i kolego zszedles do

No i kolego zszedles do poziomu bajorka, w którym wraz z tobą się paplać nie zamierzam.
Nie lubię gdy ktoś wyciąga wnioski na podstawie.. w zasadzie bez podstaw.
Ja problemu nie mam, a ty dalej wierz w to, że jesteś zajebisty.

Mnie by po prostu obrzydzał

Mnie by po prostu obrzydzał fakt, że dziewczyna miała przede mną 30 facetów, co tydzień innego.

Portret użytkownika Loollipop

Obrzydzajace jest, gdy

Obrzydzajace jest, gdy osiedlowa ściera daje za fajki.
Jaką masz różnicę czy miała 30, czy po 10 latach rozpadł jej się związek? Sugerujesz, że facet jej przez ten czas nie dotykał?

Chociażby taką, że skoro

Chociażby taką, że skoro miała 30, to nie ma zbyt wysokich wymagań wobec facetów. Ja seksu nie traktuje jak sport, nie potrzebuje w życiu mieć 100 partnerek.

Portret użytkownika Loollipop

Pierdolenie. Nie każdy szuka

Pierdolenie. Nie każdy szuka związku na całe życie już w wieku 18lat. A już wcześniej sporo osób zaczyna swoją przygodę z seksem.
Jeśli oceniasz kobiety przez pryzmat liczby, to znaczy, że coś jest z tobą nie tak.
Jeśli kobieta w wieku 25 lat nie miała co najmniej 3 partnerów (wyjątkiem jest jakiś bardzo długi związek) z góry mogę stwierdzić, że normalna nie jest. Niska samoocena? Wstyd przed swoim ciałem? Nadmierna religijność?

Nie przesadzajmy też w drugą stronę, jeśli miała w mlodym wieku przekroczoną setkę.. też można się nad tym dłużej zastanowić.

Rozumiem, że Twoje standardy

Rozumiem, że Twoje standardy są wyznacznikiem 'normalności' innych ludzi?

Portret użytkownika Loollipop

Ale o czym tu

Ale o czym tu dyskutować?
Kobiety też chcą seksu i tak jak my, potrzebują go! No ile można jechać na ręce?

Jeśli facet w wieku dwudziestu kilku lat nie potrafi sobie znaleźć partnerki, normalne to nie jest. To samo tyczy się kobiet

Portret użytkownika Jakey

Dokładnie Lolipop. Dodam

Dokładnie Lolipop. Dodam tylko, że Panny w związku uprawiają seks dużo częściej niż singielki, które z jednej strony mają ochotę na seks, ale boją się swojego licznika i zaniżają liczbę partnerów.

Jeśli obrzydza was myśl, że "waszego aniołka" ktoś wcześniej ostro brał w każdy otwór i kończył w różnych miejscach na jej ciele, to do kobiet po długich związkach w ogóle nie powinniście się zbliżać i to na długość kija. Bo one "ciągnęły druta i brały z połykiem" ( zobaczcie jak nawet te słowa opisujące seks z perspektywy kobiet są pejoratywnie nacechowane) 3-4 razy w tygodniu, a singielka raz na kilka tygodni.

Portret użytkownika Loollipop

Zgadza się. Rozumowanie rodem

Zgadza się. Rozumowanie rodem z ciemnogrodu nawet na stronie tego typu..

Portret użytkownika Jakey

Na ten moment, żal mi tylko

Na ten moment, żal mi tylko ciebie.

"kogo tobie żal? przecież one nie mają żadnych skrupułów! chociazby oceniając nas wg hajsu."

I ten znowu swoje z tym hajsem.
My skrupułów też nie mamy - oceniamy je ze względu na dupę, cycki, nogi. Z dwojga złego, hajs jest logiczniejszym wyborem.

"jak klucz pasuje do kazdej klodki jest swietny , jak klodka daje sie otworzyc wielu kluczom jest do niczego."

Słyszałem to ostatni raz ze 15 lat temu, nie sądziłem, że ktoś jeszcze to powtarza...

"spoleczenstwo z dupodajkami upada, vide Imp rzymskie oraz np Chłopi Reymonta. jedna puszczalska omal wsi nie rozniosla calej."

Kolejne internetowe mądrości z demotów... Oczywiście, historycznie to gówno prawda, bo imp rzymskie rozpadło się z zupełnie innych przyczyn, ale będąc już przy dupodajstwie, to zdecydowanie częściej dupy dawali faceci - i to innym facetom.

"ale spoko, dobrze że są tacy pożyteczni idioci ktoremu będzie można dymać za friko z kolegami siostrę, córkę, itp."

Wiem skąd się biorą dzieci, nie mam z tym problemu, że moja siostra matka córka, uprawiają seks. W sumie, są kobietami, robi to jakieś 3 miliardy z nich kilkadziesiąt razy w roku.

--------

I jeszcze na temat podwójnych standardów - o dupodajkach i upadku cywilizacji pisze 34 letni gość, który wyrywa panny na wódkę i śledziki ruchając co tylko wpadnie mu międzynogi. No, ale to panny się kurwią, szlaufią i nie mają do siebie szacunku.

Portret użytkownika Guest

Heath... spokojnie... Może to

Heath... spokojnie... Może to wpływ zaćmienia Księżyca, jakis taki nerwowy jestes

Portret użytkownika Guest

to się nie daj, Heath,

to się nie daj, Heath, rozgrywać Tongue Trza być twardym, a nie miętkim;)

Portret użytkownika Guest

czyli słabe karty.... hm... w

czyli słabe karty.... hm... w nowomowie internetowej: "smuteczek"

krótko mówiąc: jak zobaczysz cycki to rama mięknie i cały plan idzie w pizd... (no nie dosłownie oczywiscie, bo to czasami)
To może podstawy poczytasz? ;P

Portret użytkownika Jakey

"Owszem, standardy są inne bo

"Owszem, standardy są inne bo biologia jest inna(!)"

Jak inna? Jedyne co nas różni, to fakt, że kobieta w momencie wpadki ma gorzej, bo to ona jest w ciąży.

"jasne że nie mają do siebie szacunku, to że je szybko bzykam nie znaczy(...)"

Tam wyżej chodziło o to, że o "szacunku do siebie w kontekście seksu" nie ma prawa wypowiadać się gość, który rucha wszystko co się nawinie. I to jeszcze jako moralizator-kaznodzieja.

Mówisz, " Ja ich nie szanuje, ja je tylko rucham", pewnie to działa w dwie strony Laughing out loud Zresztą, jeśli uważasz że "łatwe" nie szanują same siebie jak mają więcej niż jednego partnera, no to twój szacunek do siebie też nie powinien być zbyt wysoki.

"syna będziesz wychowywal tak jak córkę? ja NIE."

Szczerze mówiąc myślę, że nie będziesz miał możliwości przekazania genów, no bo z kim.

Jeśli jednak - jak pisałeś wyżej - chciałbyś wyruchać moją córkę-matkę-siostrę, to oczywiście masz moje błogosławieństwo - babcia jest ciągle bardzo hot.

Niestety myślę, że skończyło by się jak w twoim ostatnim niefrajerskim blogu - oblałbyś byś pierwszego lepszego shittesta, opierdoliłbyś ją, a potem wypłakiwał się na podrywaju, że kobiety-atencjuszki lecą na hajs...

Naprawdę nie wiem, jak w twoim wieku można być aż takim przegrywem, ale oczywiście z całego serca życie ci jak najlepiej. Jeszcze dzisiaj babci założę tindera.

Portret użytkownika Jakey

Tyle w tych twoich teoriach

Tyle w tych twoich teoriach prawdy, jak z tymi dupodajkami w imp rzymskim.

Wyobraź sobie, że zarówno kobiety jak i mężczyźni mają dokładnie te same cele reprodukcyjne, z czego najbardziej efektywną strategią reprodukcyjną jest monogamia- obecnie seryjna - z uwagi na to, że społeczeństwa żyją dłużej. Polecam opracowania naukowe z dziedziny socjologii rodziny, socjobiologii i antropologii kulturowej.

Niezależnie od poglądów politycznych rodziców, ich córki będą uprawiać seks. Co ciekawe, statystycznie kobiety mają o wiele więcej partnerów na koncie niż faceci-zdobywcy, a zwróćmy uwagę, że podczas badań na pewno zmniejszali ich ilość. Nie ma więc większego znaczenia, jak będziesz " wychowywał" syna czy córkę. Przypominam, że seksualny rekord polski należy do gwiazdy porno, córeczki konserwatywnego pana z PISu.

Jako gatunek, przez tysiąclecia żyliśmy koło 30stki, życie seksualne zaczynało się koło 14 roku życia, a kulturowe postrzeganie seksu zmieniało się wraz z kulturą.

Z tobą też nie trzeba chodzić by się bzyknąć, więc zgodnie z twoją logiką, nie wiem skąd masz mieć do siebie szacunek. Laughing out loud

I następnym razem proponuje nerwosol i mieliskę, bo to któryś raz z kolei jak robisz z igły gównoburzę

"zarówno kobiety jak i

"zarówno kobiety jak i mężczyźni mają dokładnie te same cele reprodukcyjne, z czego najbardziej efektywną strategią reprodukcyjną jest monogamia- obecnie seryjna - z uwagi na to, że społeczeństwa żyją dłużej"

Dla kobiety. I to z uwzględnieniem tego, że najlepiej byłoby znaleźć dobre geny (alpha fucks), a potem frajera, który ją i dziecko utrzyma (beta bucks).

Dla mężczyzny najbardziej efektywne będzie zaliczać co popadnie, bo wtedy jest największa szansa, że jakaś część potomstwa przeżyje.

Portret użytkownika Jakey

Właśnie nie, bo potomstwo

Właśnie nie, bo potomstwo faceta-poligamisty by nie przeżyło, kobieta pozostawiona sama sobie nie donosiła by ciąży, nie wspominając już odchowaniu i wykarmieniu dziecka.

Tak powstała monogamia, która statystycznia trwa około 7 lat - to wystarczająco długo, by dziecko potrafiło zadbać samo o siebie. Monogamia była najskuteczniejszą strategią, by potomstwo samca w ogóle przeżyło. Jak i konkurencja, czystość genów i "rodzina" - jak już facet te 7 lat spędzał przy kobiecie ( długo więcej i tak nie pożył) to musiał mieć pewność, że to jego.

To nie moje wymysły, tylko podejście socjobiologiczne i antropologiczne, ale rzeczywiście kiedyś mówiło się o tym, że monogamia jest bardziej w stylu kobiet, a faceci to istoty naturalnie poligamiczne.