Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jedna wielka gra- nieprawdziwa teoria Gracjana

Jak zapewne wielu z was nigdy do końca nie wierzyłem, że gra ze strony kobiety jest możliwa. W końcu wszelka manipulacja( tak znienawidzone przez kobiety słowo) czy też gra, kojarzy się z czymś nieuczciwym.

Ta gra istnieję, stosują ją ciagle, niesustannie, świadomie czy też nie. Nawet jeżeli masz wiele asów w rękawie to nadal musisz bacznie obserwować kobiece emocję. Wyrabia to u PUA, pewien specyficzny rodzaj empatii. Taki zawodnik po X latach czy tez XX laskach eksperymentów czyta już "sygnały" jak z książki i co najgorsze z wyprzedzeniem również wie kiedy coś konkretnie spierdolił. Może dobrze, może źle, bo na to co spierdolił zazwyczaj już "uzdrawiającego" wpływu mieć nie może. Za to jeżeli coś poszło dobrze, też to wie z wyprzedzeniem i nie męczy sobie tym głowy.

Empatia i wyczucie to jedno, umiejętność wygrania w tych gierkach- a chyba najprostszą sztuczką są negi i ogólnie nie przejmowanie się tym co ona mówi( chociaż rzecz jasna udawanie dobrego słuchacza jest w cenie)Wink Drugą cechą jest przemiana zewnętrzna, wygląd. Nie uważam aby było to raptem 25% całego procesu. Jest to co najmniej 60%. Tak musi być, bo jest to zapisane w genach od zarania dziejów. Wysoki, silny i przystojny samiec( tutaj cechy takie jak rozbudowana szczęka itp, które są warunkowane ilościa testosteronu) gwarantuje dobre potomstwo. Temu już żadne psycho sztuczki czy super charakter w 99,9% nie zastąpią. Dlatego, że taka jest Nasza natura. Tak jak meżczyzna szuka kobiety z talią osy, atrakcyjnej a nie szpetnej( pomijam desperatów), tak samo u kobiet.

Pozostaję jednak ten 0,1% który umknął definicji normalności i wyłamał się. Historia zna przypadki, gdzie ludzie mający poważne defekty fizyczne( skupię się tutaj tylko na mężczyznach) potrafili wyjść do ludzi i wejść w normalny związek małżeński. Jest to jednak rzadkość uwarunkowana wyjątkowymi przymiotami charakteru. Tak jak Einstein wyjątkowy geniusz, tak i tutaj na przestrzeni lat były wyjątki. Jednak nie należy zbytnio się tym kierować bo szansa, że będziesz tym wyjątkiem jest znikoma.

Idąc dalej jeżeli masz empatię i wyrobiłeś już sobie sprytem charakter a nadal nie masz wyglądu( kwestia genów). W sumie wyjścia są dwa. Ciężka praca nad sobą( siłownia, sport) u niektórych da rezultat wystarczający( powiedzmy wzrost już mieli, jednak jako endomorficy również skłonności do tycia). U tych jednostek wystarczy wielki wysiłek włożony w sport. Mała to cena, za wzrost atrakcyjności o kilkadziesiąt procent. U innych( bardzo niski, defekty fizyczne) potrzebne może być oszukanie natury a medycyna oferuję dzisiaj już całkiem dobry asortyment aby taką samicę oszukać. Hormony wzrostu HMB, ćwiczenia które wyciagają kregosłup(możliwość uzyskania 3-4 cm dodatkowo) wszelkie suplementy diety czy też operację, to wbrew pozorą jest droga do tego, żeby coś osiągnąć. Niektórym może wydać się skrajna, jednak jest to opcją mozliwa i w zasadzie patrząć przez pryzmat przyczyny i skutku całkiem dobra w niektórych złych przypadkach.

Podsumowując, Twoje niepowodzenie teraźniejsze zawsze ma jakąś przyczynę. Kwestia jaka ona jest u Ciebie, czy problem leży w fizyczności czy w może w charakterze. Najprostszą metodą progresu jest to co możesz zmienić bez poważnych kroków. Sport, lekkie suplementy czy też kształtowanie charakteru, może dać wystarczający efekt i w większości przypadków da. A da się wyjść, ze wszystkiego i oszukać naturę naprawdę mocno, tutaj prosty dowód:

https://www.youtube.com/watch?v=...

Piszę to wszystko po kolejnym eksperymencie, młoda dziewczyna, w łóżku po 10 godzinach znajomości. Może jeszcze nie najlepszy wynik bo zdarzały się lepsze, jednak system wartośći( a była zupełnie niedoświadczona) i z tych opornych oraz ułożonych, zburzony w 10 godzin.
Kolejny eksperyment na osobie starszej, mającej silniejszy system wartości. Napiszę za jakiś czas, żeby podać jako dowód, że każdy kieruję sie prymitywnym instynktem, bez względu na wyznawane wartości, rodzinę i tak dalej. Tak było, jest i będzie.

Podważam teorię jakoby można było zrekompensować wygląd charakterem. W przypadkach kiepskich, to nie jest realne. Nie dajcie sobie wmówić bzdur. W przypadkach normalnych, trochę poniżej przeciętnej tak. Tylko wtedy.

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Piszesz o tej dziewczynie co

Piszesz o tej dziewczynie co miałeś po 10 godzinach w łóżku w jakimś celu czy tylko próbujesz potwierdzić w jakiś sposób słuszność swojej wypowiedzi, ewentualnie się chwalisz??

Słuszność wypowiedzi, że

Słuszność wypowiedzi, że zawsze prymitywnym instynkt i emocję zwyciężą z logiką. Gdybym miał zamiar się chwalić napisałbym o tym całego bloga( jak niektórzy tutaj) o swoich akcjach itd, jednak zauważ, że tego nie zrobiłem. Dałem to jako przykład. Ta słuszność nie jest potwierdzona jednorazowo, tylko wielokrotnie, nie piszę o czymś wyssanym z palca czy czymś przypuszczalnym tylko tym co sprawdziłem sam i doświadczyłem. Nie ma w tym bajdurzenia.

Portret użytkownika matti

Stormbringer, nie widzę, abyś

Stormbringer, nie widzę, abyś w jakikolwiek sposób przeczył teorii Gracjana.

Owszem, stwierdzone jest, że

Owszem, stwierdzone jest, że każdy może na tyle wykształcić w sobie charakter i kosztem niewielkich nakładów sił "wygląd" (niewielkimi nakładami nazywamy lekka korektę, formy na siłowni i stylu) i stać się PUA. Zatem wejdzie tutaj Pan X, który powstał z niedorobionej Pani X i niedorobionego Pana X, sumą czego uzyskujemy niedorobione wchodzącego X z kompleksami. Pomyśli sobie, że złotym środkiem będzie zastosowanie tej całej wiedzy tutaj i włożenie pewnej ilości energii w rozwój( siłownia i inne takie). Niestety nie dla każdego się to sprawdzi, piszę raczej o tym, że natury się nie oszuka. Uogólnienia to uproszczenia. To samo nie działa dla każdego, więc ta wiedza tutaj nie zadziała tak samo dla każdego. Dla niektórych będzie bezużyteczna i doprowadzi do jeszcze większej frustracji w skutek niepowodzeń. Oprócz wiary w te wszystkie techniki należy też rozważyć czy przypadkiem nie powstało się z niedorobionej Pani X i niedorobionego Pana X, co skutkuję rzecz jasna niemożnością znalezienia atrakcyjnej samicy.

...

...

Kismos, dbanie dbaniem, nie

Kismos, dbanie dbaniem, nie zrozumiałeś jednak treści, bądź zrozumieć nie chciałeś. "Poleciałeś" po wierzchu, że tak powiem, czytając i nadal nie rozumiejąc co czytasz.

Predyspozycje fizyczne jakie posiadasz od urodzenia i uwarunkowania genetyczne warunkują mnóstwo rzeczy, które są składowymi w uwodzeniu. Kształt i budowę kości, głos, wzrost, owal twarzy, ilość testosteronu, wszystko. Od zawsze było tak, że samiec nieprzystosowany fizycznie nie mógł przetrwać. Nadal tak w świecie zwierząt jest, u nas już nie widać aż tak tego kontrastu, bo głaskamy się po głowach, stworzyliśmy sztuczny twór oddalony nieco od przyrody. Zatem skoro jedno zwierzę nie zabija drugiego( w tym wypadku jeden człowiek drugiego) więc jak odbywa się selekcja naturalna? Ano tak, że jest problem ze znalezieniem samicy do rozrodu. Więc piszę, że pomimo pozyskania wiedzy tutaj zawartej i pomimo tej pracy( przytoczę tutaj to co napisałeś) "pasje, rozwój fizyczny i duchowy - składowe uwodzenia",może się nie udać Ci to coś zamierzył sobie. Dlatego, bo uwarunkowania psychofizyczne mogą być niewystarczająco do przetrwania( pod tym pojęciem rozumiemy przekazanie swoich genów dalej).

Więc opcję masz trzy w takim wypadku:

1. Samica nieatrakcyjna

2. Samotność

3. Ingerencja w swój organizm na tyle, na ile to możliwe, żeby oszukać przyrodę. Poprzez ingerencję rozumieć należy wszelkie zdobycze medycyny. Link z filmem podałem celowo. Pacjent na raka nie obronił się przed rakiem sam, pomogła mu w tym chemioterapia. Oszukał przyrodę, dzięki medycynie w skutek czego przetrwał. Tak naprawdę taką samą ingerenecją są wszelkie operacje, sztuczne hormony itd, które sztucznie "wyciagaja" z Twojego organizmu, potencjał wystarczający do poderwania samicy atrakcyjniejszej niż wskazuja Twóje geny.

A piszę o tym o czym jest ta strona, bo chyba nie będę pisał o samochodach na stronie o uwodzeniu?

Portret użytkownika matti

Więc jeżeli człowiek powstał

Więc jeżeli człowiek powstał jak piszesz z "niedorobionej Pani X i niedorobionego Pana X" to ma się na starcie poddać i nie walczyć o lepszą wersję siebie? Zgadzam się z tym, że ponad 100 kilogramowy karzełek z pryszczami, wadą wymowy itp. ma znikome szanse na przyciągniecie do siebie wartościowej i pięknej kobiety. Ale gdybym był taką osobą robiłbym wszystko, aby każdego dnia być szczęśliwszym i czuć się lepiej chociażby z samym sobą. A oboje wiemy, że własne (niezależne od czynników zewnętrznych) szczęście jest jednym z kluczowych elementów umożliwiających stworzenie zdrowej relacji z kobietą. Masz rację, iż znajdą się osoby, dla których ta wiedza może przynieść negatywne skutki. Jednak według mnie zawsze warto podjąć próbę walki. Teoretycznie, gdybyś nagle z dnia na dzień stał się okropnie nieatrakcyjną osobą o niskim poczuciu własnej wartości siedziałbyś z założonymi rękoma i patrzył jak Twoi rówieśnicy wyciskają życie? Założę się, że nie.
Pozdrawiam serdecznie!

Nie matti, zupełnie nie tak.

Nie matti, zupełnie nie tak. Im szybciej to stwierdzisz( mówimy o problemie uniemożliwiającym podryw), tym lepiej Kwestia zdystansowania sie do samego siebie i spojrzenia z zewnatrz. Wtedy powinno zacząć się działanie, które nie polega na siedzeniu z założonymi rękami, tylko na obmyśleniu planu jakby tutaj korzystając z tego wszystkiego co ludzki geniusz wymyślił wyjść z tej swojej kiepskiej sytuacji.

Tak jak napisałem, zresztą również powyżej, tłumacząc przedmówcy jego nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, wyborów jest kilka. "Droga" i wiedza zawarta na tej stronie to duży "as" w rękawie dla osóby przeciętnej, rokującej na potencjał. Dla szaraczka który, nie wyróżniał się niczym. Nie jest to jednak "as" w rękawie dla iluś tam procent osób drastycznie poniżej przeciętnej, bo uwierzą- w swojej zreszta głupocie, że sama zmiana charakteru i niewielki wkład w fizyczność da efekt. Poźniej na ulicy podziwiać możesz takie homo- coś noszące wysoko głowę a chodzące jak pingwin ze względu np. na taka strukturę nóg( dodamy do tego jeszcze kilka wad i homo- coś gotowe). Nie piszę tego żeby kogoś obrazić tylko żeby naświetlić temat. Tak więc w przypadku "tych" poniżej przeciętnej stwierdzam, że nie działa to co piszę Gracjan i jest to uogólnienie nadmierne( stąd tytuł). Wtedy potrzebna jest ingerencja w organizm, żeby usunąć defekt odpychający samicę.

Idealnym przykładem jest

Idealnym przykładem jest tutaj Adept. Facet od początku- dla wnikliwego obserwatora, rokował na coś lepszego. Był szczupły jednak prosty, miał zakola jednak kształtną głowe, wreszcie był tez wysoki. Zauważ jak sprytnie wykorzystał to wszystko na swoja korzysc, zmienił budowe ciała co przy wzroscie juz budzi respekt, z zakolami poradził sobie rownie dobrze, ze jest łysy to wiadomo. Głos miał i w sumie nadal ma fatalny, tyle, że zmienił dykcję na stanowcza i z przerwami. Mówię tutaj o zmianach własciwie czysto fizycznych, ktore widac od razu. Reszta jego sukcesu to dobudówka do tego dobrze obmyslnego działania zmiany zewnetrznej.

Założmy jednak, że Pan Adept jest bardzo niski, bardzo pokrzywiony i zezowaty. Czy siłownia, bieganie, budowanie mentalne i wiedza z tej strony da efekt. No nie za bardzo. Póki nie poradzi sobie operacyjnie chocby z zezem i krzywizna to jest w punkcie zwanym 0. 0 dla atrakcyjnej samicy.

Portret użytkownika matti

Czy da efekt? Nie byłby

Czy da efekt? Nie byłby słynną osobą w tej branży, ale na pewno czułby się lepiej niż przed tymi zabiegami.

Zmierzamy właściwie do tezy, że "znajdą się skrajne przypadki, którym nie pomogą żadne techniki uwodzenia" i tutaj się zgadzam - skrajne przypadki!

Portret użytkownika Sangatsu

Idąc Twoim tokiem myślenia

Idąc Twoim tokiem myślenia goście po siłce powinni być wyrywani przez kobiety...powinni być wszyscy pozajmowani,a gość powiedzmy przeciętniak przecinek powinien być sam a tak nie jest...jak wyjdziesz na ulice to zobaczysz ze nie zawsze tak jest,kobiety rożnie wybierają(nie wierzysz sam je popytaj)...owszem instynkt instynktem ale rozum rozumem gdyby działał tylko instynkt nadal żylibyśmy pośród zwierząt a nie w erze technologii...zresztą gdzie tu podważasz Gracjana?

Przeciętniak pod jakim

Przeciętniak pod jakim względem?

Po pierwsze.
Napisałem, że przeciętniak, rokujący na potencjał korzystając z wiedzy tutaj, zyskuje potężnego asa w rękawie. Niektórzy mają już taką budowę ciała, że nic z nią robić nie muszą. To tłumaczy Twój kontrargument.

Po drugie.
Gdyby Twój instynkt nie działał, to umówmy się w erze takiej czy siakiej już byś po prostu nie żył. Masz instynkt mówiący: " Rozmnażaj się i zapładniaj" a samica ma instynkt mówiący "Szukaj samca, który zapewni przetrwanie potomstwu i ma dobre geny". Możesz nawet przenieść się 1000 lat wstecz czy do przodu nadal prawa będą podobne, zmieni się tylko tło.

Człowiek wykształcił- to co różni go od zwierząt, część mózgu odpowiedzialną za myślenie abstrakcyjne i wyobraźnię. Jednak jest to część niewielka. Wystarczająco niewielka, że nadal dominuje nad nami instynkt.

Matti, tak, prawda, jednak

Matti, tak, prawda, jednak przesłanie jest tutaj dwojakie. Przesłanie jest takie, ze pierwszym fundamentem jest atrakcyjnosc zewnetrzna a dopiero drugim wewnetrzna. Budujesz pierwszy fundament i zyskujesz mozliwosc obcowania seksualnego czy tam innego, krozystanie z tych wszystkich technik dominacji itp. Wiem to po sobie, ze jest to mozliwe na osobie dowolnej, jezeli ten pierwszy fundament jest. Dopiero drugim fundamentem jest charakter, ktory przyciagnie dana osobe na dłuzej. Nigdy nie zachodzi cos odwrotnego, proporcja jakoby charakter był wazniejszy jest fałszywa i mylna. Mylna dlatego, bo bez w miare atrakcyjnego wygladu nie moze zaistniec relacja na płaszczyznie atrakcyjne kobieta- samiec. Pomijajac wyjatki- tak rzadkie jak geniusz Einsteina.

Portret użytkownika Sneakers

dla mnie dorabianie ideologii

dla mnie dorabianie ideologii do relacji między kobieta a mężczyzną Smile

znam WIELE ale to naprawdę wiele przypadków negujących TEN blog i jego treść Smile

Gdybys nie dorabiał żadnej

Gdybys nie dorabiał żadnej ideologii nie było by Ciebie na tej stronie, tylko nadal popełniałbyś wszystkie błędy ktore robiłes wczesniej. Chyba, ze lubisz wierszyki Szymborskiej, wtedy pardon nie mamy faktycznie co rozmawiac o ideologiach, przyczynach i skutkach.

Portret użytkownika Sneakers

ja nie szukałem ideologii ja

ja nie szukałem ideologii ja szukałem pomocy, nie jesteśmy w dawnym ZSRR czy Korei Północnej aby wciskać nam ideologie oraz narzucać zdanie. Sam samoistnie szukałem pomocy, de facto pomoc otrzymałem bo Ta strona po prostu otworzyła mi oczy na pewne sprawy. Napiszę wiecej, to we mnie siedzialo ale musialem to odkryć, przekonac sie, ze to prawda. Tu nie ma zadnej ideologii czy dwuznacznosci.

I wcale nie mam 180 cm szerokich ramion i czegos tam jeszcze. To, ze spoleczenstwo wciska nam kity i stereotypy nie oznacza, ze jestem na straconej pozycji Smile

Poza tym jestesmy w XXI wieku gdzie psychika ludzka jest tak rozwinieta aby zrozumieć, że nie trzeba miec 180 cm aby miec kogos.. nie zyjemy w epoce kamienia lupanego aby kierowac sie gabarytami czy posiadaniem wiekszej maczugi.

Instynkt to instynkt,

Instynkt to instynkt, działał, działa i bedzie działał tak samo. Zmienia się tło. Twoje psychika ludzka daje cała w łeb, przy takim zjawisku jak zdrada. Pod wpływem chwili, prymitywnego instynktu, kobieta poświecą cała rodzinę, dla motylków w brzuchu.

Zwroc uwage na to "Masz instynkt mówiący: " Rozmnażaj się i zapładniaj" a samica ma instynkt mówiący "Szukaj samca, który zapewni przetrwanie potomstwu i ma dobre geny"". Zapewnic przetrwanie dzisiaj oznacza mieć możliwosc utrzymania rodziny oraz obrony w taki czy inny sposób samicy( pod tym, rowniez kryje sie obrona przed bieda, przed głodem). Kiedyś było to czysto fizyczne, bo waluta w epoce kamienia łupanego była siła sama w sobie. Dzisiaj jest to rowniez inteligencja i spryt. Natomiast nie deprecjonuje to w żaden sposób posiadania dobrych genów i własciwej fizycznosci. Nadal to jest w cenie.

"Sam samoistnie" a mogłes szukac nie samoistnie? Skoro juz stwierdziłes, ze sam.

Mamy tutaj grupe wymieniajaca poglady, nikt niczego nie narzuca, nie torturuje nikogo. No i kto pisał o dwuznacznosciach? Napisałem, ze nie zgadzam się z pewnym elementem teorii Gracjana. Widzisz gdzies tutaj dwuznacznosc? W teorii Gracjana tez jej nie stwierdziłem, stwierdziłem uogólnienie i błąd.

Wzrost czy szerokie ramiona to nie wyznacznik sam w sobie. Wyznacznikiem jest to, czy masz w sobie dobre geny a o tym moze swiadczyc wzrost ale moze tez swiadczyc symetryczna budowa ciała przy wzroscie przecietnym. To chyba jest proste.

Portret użytkownika Sneakers

Zwroc uwage na to "Masz

Zwroc uwage na to "Masz instynkt mówiący: " Rozmnażaj się i zapładniaj" a samica ma instynkt mówiący "Szukaj samca, który zapewni przetrwanie potomstwu i ma dobre geny""

No kurcze zobacz nie mam sylwetki ani stałej pracy i nawet niewiadomo czy mam dobre geny! (choc mysle ze tak)

a mimo wszystko mam kobiete i czuje sie swietnie, a zeby bylo jeszcze bardziej WOW to napisze, że moja kobieta czuje to samo..

Pytanie gdzie tu instynkt? albo inaczej czy uczucia = instynkt? hm?Smile

poza tym piszesz o genach typowo pod katem wygladu? to wszystko? dam Ci przykład: rodzice mojego kolegi mają odpowiednio, ojciec 168 matka 158 - ich dzieci wszystkie wysokie, kolega 185. Przypadek? odstępstwo od genów?

ps. dziadkowie ich tez wysocy nie byli.

wystarczy aby czlowiek był ZDROWY to wszystko. A kobiety jakby wybierały tylko pod kątem wyglądu to po 1) nie miałbym kobiety 2) na swiecie byłoby duzo masochistek = zapotrzebowanie na psychologów. 3) mało ludzi byloby szczesliwych

Warto pamiętać iż obecnie

Warto pamiętać iż obecnie system wartości jest nieco różny od tego sprzed 10 tys. lat. Obecnie nie biegają za nami tygrysy a po mięso nie chodzi się do lasu ( wypada wyłączyć myśliwych oraz kłusoli). Fakt pierwsze wrażenie jest bardzo ważne ale zwróć uwagę, że ze względu zapewnienia kobiecie bezpieczeństwa czy podobnych do rozrodu (o którym raczyłeś wspomnieć) lepiej byłoby byś miał dobrą sytuację materialną.
Szukałbym tutaj bardziej złotego środka, a twoja rozkminka jest jak najbardziej słuszna. Lecz jest jedno ale ... nie jest najsłuszniejsza.
Żyj, baw się, zmieniaj świat, pracuj ciężko, rozwijaj się ... to też są słowa godne naśladowania, jednak każda osoba swoje doda a inna wytnie.
Ja to nie ty, ty to nie ja.
Wiem jedno, teraz na jaskiniowca podrywać się nie da bo w jaskiniach wstawili kraty i mogą mieszkać tam jedynie nietoperze.

Na jaskiniowca da się

Na jaskiniowca da się podrywać, nadal. Jest taka technika dominacja czy też podryw na jaskiniowca. Spotykasz kobietę pierwszy raz i całujesz ją w przeciągu pierwszy 30 sekund. Jeżeli wystarczająco byłeś dla niej od razu atrakcyjny fizycznie, ulegnie a później o wiele łatwiejsza droga do sukcesu. Ta technika działa.

Co do systemu wartości, masz rację, zgodziłem się z tym, że kwestia materialna( obrona przed biedą, głodem) jest teraz w cenie. Co do słusznosci, nie jestesmy politykami zeby mówic, że moja prawda jest Mojsza niz Twojsza a, że Twoja jest Twojsza niż Mojsza.

Dodam jeszcze, że tak

Dodam jeszcze, że tak naprawdę jeśli masz uśmiech na twarzy a interpersonalnie nie leżysz w kałuży to możesz osiągnąć wiele.
Na jakiniowca to myślałem raczej o: za włosy do jakini Laughing out loud
Sądzę, że w przypadku wyglądu chodzi raczej o to, że jeśli większość facetów nie wyróżnia się fizycznie od innych to osobowość/ charakter może zdziałać baaardzo dużo.
Co do szpetnych ludzi ... każda potwora znajdzie swojego amatora i zauważam, że to działa. Lecz czy ktoś chce mieć potwora w łóżku?

MrBoo, z tymi za włosy, to

MrBoo, z tymi za włosy, to już zależy czy preferuję się jakieś Sado Maso;)

Portret użytkownika PowoLNY

Nie chodzi o to czy wierzysz

Nie chodzi o to czy wierzysz tylko o to czy możesz sobie pozwolić aby nie wierzyć.

napisałem w blogu pod takim tytułem o co chodzi w doborze genetycznym partnerów i jak się to odbywa w przyrodzie.
Ztąd odpowiedź na pytanie dlaczego ludzie różnych typów urody znajdują dla siebie odpowiedniki genetyczne.

A jeśli chodzi o atrakcyjność to autor wyjaśnił wszystko tak że chyba prościej się nie da.
Bo skoro mężczyzna ma być narzędziem do rozpłodu i wychowywana potomstwa, to wiadomo że każda samica chce jak najskuteczniejsze narzędzie, i żadna nie wybierze drewnianego młota do rozbijania skał. Co z tego że lekko się nim macha...

Bruner, nie zrozumiałeś chyba

Bruner, nie zrozumiałeś chyba tego co czytałeś. Do opinii masz prawo, jednak wnioski masz całkowicie błędne jakby z innego bloga. Szkoda mi jednak czasu, żeby tłumaczyć Tobie jak się czyta ze zrozumieniem.

Portret użytkownika rosemayer

Uważam, że podchodzisz do

Uważam, że podchodzisz do sprawy bardzo jednostronnie. Nie zapominaj- że kanony atrakcyjności fizycznej zmieniały się. Kiedyś atrakcyjne były grube baby, chodziło chyba o to, że taka da radę wykarmić swoje dzieci. Dzisiaj takiej kobiety raczej byś nie poślubił prawda? A możpoślubiłbyś piękną dziewczynę o niespotykanej figurze, która nie rozumiałaby co drugiego Twojego zdania z powodu jego złożoności, a o planowaniu wspólnej przyszłości nawet nie wspominając... Wygląd się liczy i to bardzo, ale tylko na początku. W następnych chwilach znajomości osobowość może wszystko zrujnować- jak to mówią "...i wtedy czar pryska".
W "normalnym przypadku" znacznie ważniejsza jest osobowość i przekonania, niż atrakcyjnośc fizyczna. Chyba, że ktoś jest bardzo zaniedbany i spali znajomość już na samym początku, wtedy nie ma nawet możliwości pokazania swojej osobowości. W dodatku każda kobieta jest inna i podobają się im różne typy urody. Jest zbyt dużo zmiennych wpływających na ogólną atrakcyjność aby opierać się w 60% na wyglądzie jak to napisałeś.

Portret użytkownika VanityFair

Już nie będę pisać o tym

Już nie będę pisać o tym wyglądzie i fizyczności... Bo mi się nie chce.
Ale o wzroście tak!!!!!!!!!! 3-4 centymetry a tyle cięzkiej pracy... a panna założy obcasy 12 cm i nadal będzie gość malutki. Poza tym nie da się magicznie urosnąć, a to co opisałeś to bolące/kosztowne/niebezpieczne zabiegi. Tak to by sobie kobiety nogi wydłużały.. A jednak tego nie robią. Jakieś chore dorabianie idei... Poczułam się zmieszana po przeczytaniu tego.
Po doświadczeniu życiowym, do związku z potomkami, do uczuć potrzeba wiele więcej niż tali osy, mięśni , kaloryfera , dużego penisa itp.

Masz 23 lata, to własnie ten

Masz 23 lata, to własnie ten wiek, kiedy "wyrabiasz" sobie ta sukotarcze- nick adekwatny. Zazwyczaj dzieweczki w wieku ponizej lat 21, sa łatwiutkie do zmanipulowania samą atrakcyjnoscia zewnetrzna. Natomiast z moich doswiadczen wynika, ze pozniej faktycznie cos niecos sie "zmienia" natomiast, nie jest to znowu zmiana o 180, jakoby wyglad wazny nie był.

Bynajmniej lat 23 i wiecej, to do "złamania" takiej Pani X, założmy Ciebie czy tez innej trzeba az 3 tygodni, miesiace, bynajmniej u mnie. Troche długo, zeby sie meczyc. Zazwyczaj wynika to juz z tego, ze miałyscie wczesniej X partnerów i doswiadczen takich to a siakich i juz ostroznosc jest inna, naiwnosc mniejsza.

Rzecz jasna, czytaj po tytule, wiele w tym prowokacji choc w kazdym zarcie czy tez "podpuszczaniu" tkwi jakies ziarno prawdy, tak i tutaj.

Tak wiec, jezeli miałbym na taka osóbke poswiecic az miesiac bycia "mnichem"- na taka jak Ty, to odpusciłbym sobie;) Za długo i za mała wartosc zdobyczy, tudziez zwanej trofeum.

Portret użytkownika VanityFair

Dziękuję za dogłębną

Dziękuję za dogłębną psychoanalizę. Masz rację. To "coś" co zmienia to doświadczenie i zwiększanie się samoświadomości, że najwazniejsze to czuć się dobrze z samym sobą najpierw a potem można budowac coś z kimś. Zależy co nazywasz "złamaniem"- zaciągnięcie do łożka, randkowanie, zdobycie zaufania i dostępności czasu?

Gdy odpuszczasz tak naprawdę z powodu miesięcznego bycia mnichem, nie tracę ja czy tam inna babeczka ale Ty kolego Wink. Jak ocenisz możliwą wartość zdobyczy, skoro jej nie zdobywasz. ?

Portret użytkownika VanityFair

Dziękuję za dogłębną

Dziękuję za dogłębną psychoanalizę. Masz rację. To "coś" co zmienia to doświadczenie i zwiększanie się samoświadomości, że najwazniejsze to czuć się dobrze z samym sobą najpierw a potem można budowac coś z kimś. Zależy co nazywasz "złamaniem"- zaciągnięcie do łożka, randkowanie, zdobycie zaufania i dostępności czasu?

Gdy odpuszczasz tak naprawdę z powodu miesięcznego bycia mnichem, nie tracę ja czy tam inna babeczka ale Ty kolego Wink. Jak ocenisz możliwą wartość zdobyczy, skoro jej nie zdobywasz. ?

Jestem brzydki, niski i

Jestem brzydki, niski i zezowaty, a miałem więcej dziewczyn od moich "atrakcyjnych" tzn wysokich, po siłce, kolegów z klasy. Nawet przed moim pierwszym wejściem na to forum. Po zaczerpnięciu wiedzy moja skuteczność co do dziewczyn diametralnie wzrosła. Jestem żywym przykładem, że to co jest zapisane w treści tego blogu nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Owszem trzeba pracować nad swoim wyglądem, ale nie można stawiać go nade wszystko CZŁOWIEKU. Pozdrawiam Smile