Historia z kilku miesięcy wstecz.
Przed poznaniem obecnej kobiety z którą od dłuższego czasu sie spotykam próbowałem swoich sił w wolne wieczory na portalu randkowyn.
Całkiem nieźle sobie radziłem, pisałem ze sporą liczbą kobiet, umawiałem się z nimi na spotkania zapoznawcze itp
Pewnego dnia wychaczyłem tam kobietę jak dla mnie najładniejszą na tym poratlu nie będąca fejkontem haha
Kobieta 4 lata starsza niź ja.
Odpisała na moją pierwszą wiadomość i tak sobie zaczęliśmy pisać, na początku oczywiście rozmowa z mojej inicjatywy. Rozmawialiśmy tylko wieczorami. Po jakimś czasie zauważyłem pewne zmiany, kobieta zaczęła zadawać mi pytania o jakieś błache sprawy, gdzie idę, co robiłem, pytać o opinnię, wyysłać linki do piosenek itp.
Mówię sobie chyba wszystko idze w dobrym kierunku
Ja wtedy zacząłem wprowadzać jakieś tam podteksty sexualne na które pozytywnie reagowała. Potrafiła mi napisać że lubi ostry sex, albo że ma w tym momęcie na niego ochotę.
Po kilku dniach podczas rozmowy zaczęła mnie komplementować, napisała że cieszy się ze mnie poznała i że sprawiam że jej pyszczek się uśmiecha, że miałą przeczucie że jestem fajny,zaczęłą wspominać coś o spotkaniu itp.
Ja w głowie już mam spotkanie, mówię sobie tylko wrócę po weekendzie to zaproszę ją gdzieś.
Wracam po weekendzie, napisałem, rozmawiamy normalnie, po jakimś czasie zapytałem kiedy się spotkamy ? i podałem termin że mi by pasowało za tydzień w sobotę. Otrzymuję od niej odpowiedz jakaś dziwna minka i tekst zgraj taki i takie zdjęcie z neta i wyślij mi go tu bo ja z telefonu nie wiem ja to zrobić.
Wtedy mnie wkurzyła i napisałem że, zadałem jej pytanie a ona to olałai że mnie to wkurzyło a te zdjęcie to jakaś bzdura.
Odpisała tylko: nie byłeś w moim typie, ale bardzo Cię polubiłam a teraz zmieniam zdanie o Tobie, Życzę powodzenia. Ja żeby się nie zbłaźnić i nie pieskować,odpisałem tylko: dziękuję i żyszczę szczęścia. Od tamtej pory cisza.
W innych moich przypadkach, gdy relacja rozwijała się tak jak tutaj, miałem olbżymią pewność że kobieta na spotkanie się zgodzi.
Tutaj się przeliczyłem, może ona tylko się tak bawiła, może faktycznie coś jej się nagle niespodobało tego już się nie dowiem.
A było tak blisko....
Odpowiedzi
Blisko do czego? To, że się
ndz., 2019-01-20 18:10 — SIKSBlisko do czego?
To, że się spotkasz z laska to nie znaczy, że ją pukniesz. A Ty się nawet nie spotkałeś...
Błagam Cię, nawet nie byłeś blisko.
Tylko sobie z nią pisałeś jak wielu innych
To że byłem blisko miało
ndz., 2019-01-20 18:23 — Bar1418To że byłem blisko miało zabrzmieć troszkę humorystycznie tak samo jak cała sytuacja
Uroki zarywania przez neta.
ndz., 2019-01-20 18:36 — DominikkowUroki zarywania przez neta. Przechodziłem przez to człeniu Jedna nawet się umówiła i nie przylazła. Inna zaś, po jednej rozmowie telefonicznej nie odbierała. Może nie byłem zbyt pewny siebie. Nie wiem, ciężko ocenić. To było 5 lat temu... Być może wklejała swoje foty sprzed 30 kg. Albo koleżanki. Albo to był desperat z wykopu Albo.. chciała sobie popisać. I jeszcze się przekonać co do Ciebie. Nic nie wiadomo.
W ogóle nie była tobą
pon., 2019-01-21 09:03 — 123dawW ogóle nie była tobą zainteresowana od początku. W Tajlandii miałem sytuacje , że dziewczyny - szły się ze mną pukać bo np. byłem z europy.
Zainteresowana laska inaczej reaguje.
Moim zdaniem trochę za długo to ciągnąłeś. Najlepiej Pogadać i w pierwszej może drugiej rozmowie już umawiać spotkanie. Bo potem to jest tylko przyjacielska pogaducha.
Kolejna lekcja do
ndz., 2019-01-27 21:22 — PrymitywKolejna lekcja do kajeciku.
Zagadaj, zadzwon, umow spotkanie. Szanuj czas innych tak by oni rowniez szanowali Twoj czas.
Z regolu, szybkoe zapoznanie by jak najszybciej pragnela sie z Toba spotkac.
Jesnak szacun za postawe ze fakt ze sie nie zblazniles