Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dłużej żyję, mniej wiem.

Portret użytkownika Pierrot

Im dłużej żyję, tym mniej wiem, chodzę, obserwuję, przeżywam i rozpierdalam kolejne poglądy, które niegdyś były fundamentem mojej percepcji, jednocześnie nie do końca ufam temu w co wierzę dziś. Może jedna rzeczy w której mam oparcie to instynkt, przeczucie, że to jest dobre, tamto złe, a może po prostu płynę. Jestem sumą różnych uzupełniających się skrajności, przeciwności. W świecie w którym żyjemy dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki, a reszta w ciągu naszego życia może się nie zmienić, albo zmienić w ułamku sekundy.

Patrząc na życie, na ludzi ile razy już słyszałem różne zapewnienia, deklaracje, teorie sam zresztą tworzyłem i tworze różne teorie, a potem chwytam się za głowę myśląc, co ja pierdolę.

Świat w którym żyjemy wydaje się znajomy, ale jednocześnie dziwnie obcy. Internet zrewolucjonizował wszystko i nigdy w historii ludzkości, tak wiele osób nie miało dostępu do tak różnorodnej wiedzy. Ten świat w którym żyjemy, to jest istne szaleństwo. Otwarte granice. Tego nigdy wcześniej w Europie nie było. Podchodzimy do tego już tak normalnie, że po prostu przejeżdżasz granicę niemiecką, czeską i już, tak po prostu. Gdyby ktoś dziesięć lat temu powiedział mi, że będę sobie zamawiał z Chin buty za 20 dolarów i po półtora miesiąca paczkę przyniesie mi listonosz, popukałbym się w czoło. To wszystko tak się szybko zmienia. Mody, czy to mody muzyczne, czy to mody sportowe. Ludzkość wymyśla, jakąś modę, jest popyt, fabryki produkują sprzęt, gwiazdy reklamują, handlowcy sprzedają, ludzie się na to nabierają, kupują coś, żeby być wartościowymi w swoich oczach w oczach innych, żeby być sexi. Pisząc o motywacji zakupu, mam świadomość, że to jest jak chodzenie nocą po bagnach.

To jest istny obłęd. A z drugiej strony, gdy życie mnie przybije, gdy zmagam się z jakimiś przeciwnościami, to mam ten cały świat w dupie, kompletnie mnie on nie interesuje, pragnę tylko spokoju.

To czego jestem świadom i co w głębi mnie smuci, to świadomość krótkotrwałości mojego istnienia. Urodziłem się tam, gdzie się urodziłem, w konkretnej epoce, która będzie taką jaką jest niezależnie od tego, co zrobię i pomyślę, w rodzinie z takimi, a nie innymi wartościami, tak a nie inaczej sytuowanej, z taką a nie inną pulą genów. Urodziłbym się gdzie indziej i wierzyłbym w inne mrzonki i zupełnie inaczej definiował świat. Byłbym innym człowiekiem.

Świat mówi, w szkole mówiono, że jeśli się tylko czegoś chce, to wszystko można osiągnąć. Wystarczy skończyć dobre liceum / technikum, potem iść na dobre studia, a potem to już bajka. Życie to nie bajka. I jest tak różnorodne, że przykładając jakąkolwiek łatkę, można się przejechać. Ktoś powie, że jak będziesz miał zgrabną sylwetkę, to będziesz miał kobiety. Wygląd się liczy, ale są sytuacje, że gówno daje. Ktoś powie o kasie, że też pomaga. Bo pomaga, czyni życie wygodniejszym, ale czy o to chodzi, żeby być z kobietą, bo ona widzi w nas tylko pieniądze, to jest pewna forma prostytucji. Ile razy tutaj tworzy się teorię, a że facet to ma być taki, sraki, owaki, żeby rwać. A potem przychodzi człowiek, który nie wie jaki ma być, jest zupełnie inny i rwie.

Życie Panowie i Panie jest takie popieprzone. Żył sobie kiedyś człowiek. Zbudował sieć handlową. Miał smykałkę do interesów. Pracował ciągle. 50 lat i zawał. Dziś ta sieć handlowa jest już sprzedana, zrujnowana i jeszcze rodzina po sądach lata. Inny człowiek całe życie żył skromnie, marzył mieć piękny dom z ogrodem. Więc ciułał, a to działka, zezwolenia, podłączenia, a to fundamenty, ściany, okna, dach, komin, instalacje ... tak z roku na rok i już miał to, już wykańczał ostatni pokój. Rak. Pół roku i do piachu. Inny człowiek, całe życie może nie, że się opierdalał, ale na pewno się nie przemęczał i otrzymał spadek, las, ziemie, dworek, kamienice. I niby bajka. Ale kobiety znaleźć ten facet nie może. Pomimo dobrobytu nie może, a nawet chyba nie chce. Z kolei w tym samym mieście żyje kobieta, która klepie biedę, co nie przeszkadza, jej mieć kolejne dziecko z innym mężczyzną i jeszcze jedno. Gdzie przy tej samej ulicy mieszka dziewczyna, która całe życie się spina, a to żeby studia, a to kariera i tak już po trzydziestce, a dzieci nie ma, jest sama.

Pracowałem kiedyś z człowiekiem. Jeszcze o rybach rozmawialiśmy. Były upały. Po dwóch tygodniach miał wylew, uratowali go, ale facet nie wie, jak się nazywa, kompletnie mu się w głowie poplątało, nie rozpoznaje bliskich.

Także, życie. Piękne, kruche, brutalne. A w tym ludzie i biznes, i świat mediów, świat reklam, gdzie jedna tabletka załatwia wszystko, gdzie mówią, że wystarczy tylko chcieć, by żyć, jak szejk.

https://www.youtube.com/watch?v=...

Odpowiedzi

Portret użytkownika Pierrot

Niestety dosyć często mam

Niestety dosyć często mam Weltszmerc. Ostatnio miałem wczoraj wieczorem podczas oglądania wiadomości. Dowiedziałem się, że państwo wprowadza program Mieszkanie +, że Rosjanie są źli, a Amerykanie dobrzy, że Kajetan P. naoglądał się za dużo milczenia owiec i zaatakował panią psycholog, że opozycja słabnie, a rząd rośnie w siłę ... no i niby wszystko o.k. propaganda na jedno kopyto, zależy kto rządzi taki leci przekaz, a potem w głównym wydaniu wiadomości pani redaktor bez mrugnięcia okiem oznajmiła o sukcesie dnia: mamy nowego świętego, potem podano przykład, jak wstawiennictwo pomogło w uratowaniu życia, a potem biskup z rozbrajającą szczerością stwierdził, że to były zwykły kleryk, a został świętym w następnym zdaniu napominając (nie dosłownie) o aborcji i eutanazji. Czyli drodzy podrywacze, jak ktoś obok Was straci przytomność, to najpierw na kolana trzy zdrowaśki, a dopiero potem dzwonić po karetkę.

Świat jest pełen psychopatów !

Portret użytkownika Guest

cholercia, ale przed bitwą

cholercia, ale przed bitwą pod Grunwaldem jakoś nikomu nie przeszkadzało śpiewanie "Bogarodzicy"... Wtedy to było takie naturalne

Życie jest jakie jest, trzeba

Życie jest jakie jest, trzeba się cieszyć z tego co jest.Kisdyś widziałem dzieciaków tak biednych że w piasku bawili się żabą, ale byli szczęśliwi bo złapali żabę.
A szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie.

Portret użytkownika Konstanty

Mózg rozjebany. Blog

Mózg rozjebany. Blog zajebisty. Pierwsza część fajnie otworzyła mi głowę, ale ta druga troche zasmuciła. Poczułem się jakby mnie zaraz piorun miał jebnąć. Takie napięcie, brrrr.

Portret użytkownika Zef

Nie mogę się nie zgodzić z

Nie mogę się nie zgodzić z autorem. Piękna dziewczyna ze studiów rok młodsza odemnie - czerniak, po pół roku od diagnozy zgon.

Bufetowa z tej samej uczelni - gorąca lufa koło 40-tki - rak mózgu.

Ten świat jest zdrowo pojebany...

Portret użytkownika Dominikkow

Rak to choroba cywilizacyjna.

Rak to choroba cywilizacyjna. Otyłość, depresja, nerwice, zawały, udary też. Jedno wyjście to mieć domek na prerii i jakieś zwierzęta. No i rodzinke też. Cywilizacja kapitalistyczno - liberalna już dawno zaczęła zjadać swój ogon (patrz choroby). W Polsce system nas najpierw przeżuwa (szkoła), potem wypluwa (brak perspektyw, śmieszne zarobki).

Tak podkreślacie, że to

Tak podkreślacie, że to przytrafiło się ładnym osobom... A to brzydcy mniej zasługują na życie? Ich aż tak nie szkoda? Smile

Portret użytkownika Mendoza

Co do tych sytuacji, w

Co do tych sytuacji, w których ktoś miał cel ale nie zdążył, to przynajmniej do niego szedł.

Ja się pogodziłem, że może mi się coś stać, mogę mieć trudniej albo się przekręcić. Nie demotywuje mnie to, wręcz nakręca do ustalenia czym sobie wypełnić życie i jak wykorzystać czas. Żebym w razie "W", był zadowolony z siebie, że zdążyłem zrobić kilka rzeczy w życiu a resztę zrobiłem na tyle ile mogłem.

Jak to piszo

love yourself enough to work harder

Portret użytkownika Konstanty

Otóż to. I takiego przesłania

Otóż to. I takiego przesłania zabrakło w blogu, który nie powiem, napisany jest zajebiście.