Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dirty Talk

Portret użytkownika panxyz

Temat Dirty Talk fascynuje mnie od pewnego czasu, jest to narzędzie, o którym mało kto mówi, niedoceniane przez wielu. Właściwie nie wiem dlaczego tak jest, może zwyczajnie faceci osiągają w relacjach z kobietami to, czego chcą bez dirty talk, lub zwyczajnie mają małe wymagania. Może się boją i są za grzeczni. To ciekawe, ale rozmawiając z większością koleżanek w związkach dostaje bezpośrednie sygnały o tym, ze marzą one o tym, żeby być zeszmacone, ale nie mają odwagi powiedzieć o tym swoim facetom, bo już sama kwestia zaproponowania im tego, aby dominowali budzi w nich odrazę. Trochę creepy.
Nie mam zajebistego doświadczenia w dirty talk pisząc tego bloga, wspominałem o tym nieco w swoim poprzednim blogu "młoda suczka i knebel", jednak chciałem zrobić mały research przed rozpoczęciem pisania, zatem wklepałem w okienko wyszukiwarki tytułową frazę i ku mojemu zaskoczeniu, na portalu o podrywaniu wyskoczyło mi 7 wyników, z czego żaden nie był artykułem i nie mówił jakkolwiek o tym jak prowadzić dirty talk. Podejmę się zatem tego zadania i liczę również na Wasze sugestie oraz doświadczenia, z pewnością pomoże to nieco młodym adeptom.
Jeśli dopiero zaczynasz zabawę z tym portalem i poznawaniem kobiet, to nie licz na to, że podam tu jakieś gotowe teksty. Nie tędy droga, będzie zwyczajnie DZIWNY, kurwa będziesz zajebiście dziwny mówiąc o seksie, a nie czując tego. Zdegustujesz wszystkie kobiety. Najpierw musisz się nauczyć rozmawiać swobodnie o seksie, tak jak rozmawiasz o pogodzie. Ma to być zupełnie normalne.
Punkt 1. Bądź świadom swojej seksualności. Bądź pewien, tego, że jesteś mężczyzną. Ale nie dlatego "bo tak", bo masz kutasa, bo masz tak w dowodzie i zaznaczasz rubrykę pt. "mężczyzna" wypełniając ankietę do pracy magisterskiej jakiejś studentki psychologii. Po prostu musisz czuć, że jesteś mężczyzną z krwi i kości, że dobrze czujesz się w swoim ciele, że jesteś istotą seksualną i nie ma nic dziwnego, ani złego w tym, że podniecają Cię kobiety. Ty jesteś mężczyzną, a ona kobietą. To normalne. Ale dla większości niestety takie nie jest, bo czują się dalej chłopcami. Jeśli masz więcej niż 20 pare lat i nie jesteś zajebiscie wyluzowany, ani przystojny będziesz miał duży problem, jeśli kobiety nie będą Cię postrzegać jako mężczyznę, który ich pociaga. Jeśli gośc jest wysoki, przystojny i wyluzowany może być "fajnym chłopcem" albo "ciachem", on nie musi grać w dirty talk, laski same chcą go przelecieć. Choć z drugiej strony co to za frajda, niesamowite jest uczucie, kiedy wiesz, że potrafisz siedząc na zajęciach rozpalić do czerwoności koleżankę siedzącą obok szepcząc jej jedynie sprośne teksty do ucha. Ja się tym po prostu bawię, bo sprawia to przyjemnośc zarówno mi, jak i adresatkom Smile
Punkt 2. Mów to co czujesz, co sprawi, że poczujesz się dobrze. Nie to, co wydaje Ci się, że ona chce usłyszeć. Chodzi o to, że głównym zapalnikiem w takiej rozmowie, będzie wymiana energii, a nie słów. Ty masz się czuć dobrze i pewnie z tym co mówisz, a nie zastanawiać się jak ona zareaguje. Oczywiście, na samym początku, jeśli tego nigdy nie robiłeś, może być to trochę dziwne, ale wprowadzaj to stopniowo, w pewnych momentach do relacji. Możesz na poczatku robić to przez komunikatory, albo rzucać jakieś żarty zwiazane z seksem w towarzystwie, czy dwuznaczności. Czasami nie musisz tego mówić bardzo dosadnie, na początku nawet lepiej, żeby to były dwuznaczności, ale na tle seksualnej "wibracji". Ostatnio wyjąłem na zajęciach jakieś kartki z tekstem z folii, którą miała koleżanka i jak skończyłem powiedziałem jej tylko na ucho "później Ci to wsadzę". Najpierw się roześmiała, a później siedziała czerwona przez resztę zajęć, ja w tym momencie paliłem jana, że niby nie wiem o co jej chodzi. Uwaga tu ważna rzecz. Nie mów kobiecie od razu, a może i w ogóle o swoich fetyszach, tym bardziej jeśli są jakieś pojebane (nie oceniam, ale jeśli jest to mega odchylenie od normy, to uważaj). Uważaj na pewne słowa, absolutnie nieakceptowalne jest używanie przy kobiecie słowa "gwałt", nawet tego nie sprawdzaj. Wyczuj temat, a jak przegniesz, to nie brnij w to dalej, tylko zażartuj, przeproś jesli urazisz, niech to będzie z klasą. Wyjdziesz tak na pewnego siebie mężczyzne, a nie chłopczyka próbującego zgrywać alpha, żeby nadrobić swój brak pewności siebie. kobieta od razu to wyczuje. Znam to z doświadczenia... "Przepraszam jeśli Cię uraziłęm" jest w tym momencie mile widziane.
Bądź w tym bezpośredni, patrz wtedy w oczy, mów to co czujesz. Jeśli poszło to już dalej i kobieta w to weszła, nie potrzebne są obawy co do tego, co powiesz. Zapytaj jej czego pragnie, powiedz, że masz ochote się z nią pieprzyć. Ale uwaga. Nie ciągnij tego za długo. Może to być kuszące, szczególnie kiedy masz przed sobą seksowną laskę, która jest na Ciebie napalona. Sam jesteś podniecony i chcesz jeszcze i jeszcze. Moim zdaniem klucz tkwi w kontrolowaniu siebie i umiarkowanym dawkowaniu tego, tak by to ona chciała więcej, a nie Ty. Żeby widziała, że tego nie potrzebujesz, a przynajmnej, że potrafisz się kontrolować i nie będziesz skomleć jak pies, jesli ona odejdzie. Ostudź to od casu do czasu.
Punkt 3. Wzbudzaj zmysły, opisuj. Odnoś się do różnych zmysłow, myślę, że nie trzeba sie na tym za bardzo rozpisywać. Po prostu, mówiąc do niej mów o tym jak na Ciebie działa jej zapach, dotyk, odgłosy, które wydaje, to jak wygląda. To mogą być seksowne komplementy, albo opisywanie tego co chcesz z nią zrobić, lub tego co własnie jej robisz/ ona robi Tobie. Jak do Ciebie mówi, patrzy na Ciebie, jak Cię dotyka. Jesli podoba Ci się jak Cię całuje, dotyka itd. po prostu powiedz jej to. Nie zgrywaj macho, na którym nie robi to wrażenia jeśli faktycznie Ci się podoba. Ważna rzecz- nie obiecuj tego, czego nie możesz dać.
Punkt 4. Amplifikuj pożądanie, zbieraj jasne, słowne i logiczne deklaracje. Jak amplifikować pożądanie? Otóż w pewnym sensie pisałem o tym przed chwilą, musisz się kontrolować i droczyć się. Używaj z głową push and pull, spraw, żeby ona pragnęła Cię bardziej niż Ty ją. "Odrzuć" ją czasem. Używaj broni kobiet. Ona zaproponuje coś szalonego, a Ty np. drocząc się powiedz "no nie wiem czy to najlepszy pomysł", "nie powinniśmy tego robić", "to będzie złe". Kończ pierwszy pocałunek, złap ją mocno za włosy i nie pozwól jej pocałować Cię kolejny raz, zapytaj czy chce Cię pocałować, jak bardzo, spraw, by o to poprosiła. Zapytaj co ją w Tobie podnieca. Im więcej wypowie takich rzeczy, tym lepiej. Ale nie przesadzaj w drugą stronę, bo wyjdzie to dziwnie. Bardzo ważna moim zdaniem rzecz: niech z Twojej strony idzie ton emocjonalny, a z niej wyciągaj logiczne deklaracje. Zrobiłem duży krok do przodu od kiedy faktycznie na każde jej logiczne pytanie odpowiadam tak, aby wywołać jakąś emocje, a z drugiej strony staram się wyciągnąć od niej logiczne deklaracje wspomniane wyżej.
Punkt 5. Ćwicz. Nikomu nie przyszła taka gadka znikąd. Pamiętam jak kiedyś siedziałem poschizowany w domu przed monitorem, bo wyczułem, że rozmawiając z koleżanką na FB jest miejsce na takie tematy i siedziałem zastanawiają się po tym, co napisałem czy kliknąć "wyślij". Odważyłem się, wyszło całkiem ok, ale przesadzałem trochę z barwnymi opisami, bo naczytałem się nlsów. Z każdym kolejnym razem było lepiej. Staraj się wprowadzać flirt i seksualne podteksty z każdą z koleżanek, to ma wiele zalet, a największa w kontekście tego bloga jest taka, że mając "seksualną aurę" (jakkolwiek idiotycznie to brzmi) Twoje wypowiedzi nie raz będa interpretowane jako seksualne, mimo, że nawet o tym nie pomyślałeś. To ogromna zaleta jeśli nie jesteś dziwakiem, a fajnym gościem. Ludzie lubią takie seksualne rozmowy i wtrącenia na luzie, bo wprowadzają wiele emocji, takie rozmowy są energetyzujące dla wszystkich rozmówców, jak i słuchaczy. Nie chodzi o to, aby być w tym super poważnym, ale przede wszystkim musi to być na luzie. Nawet postronni słuchacze dobrze sie wtedy ubawią, i wszyscy wychodzicie na plus.
To tyle ode mnie w tym temacie. Wszelkie sugestie, jak i Wasze doswiadczenia będa mile widziane w komentarzach!

Odpowiedzi

Portret użytkownika panxyz

Dodam jeszcze 3 małe

Dodam jeszcze 3 małe adnotacje:

- po pierwsze, to tylko narzędzie, jedno z wielu, a nie magiczny sposób na relacje z kobietami

- po drugie, nie każda kobieta w to wejdzie, tak jak Ty musisz zaakceptować swoją seksualność, tak bez tej akceptacji z jej strony również nic z tego nie będzie. Uszanuj to, tak samo jak moment, w którym mówi "nie".

- po drugie, rama takiej interakcji jest taka, że to Ty jesteś tam dla niej, a nie ona dla ciebie. Dajesz jej niezapomniane doświadczenia BO ILU FACETÓW TO ROBI, a nie robisz tego, bo Cię kutas swędzi i forsujesz to na chama.

Tyle