Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czasem można się pośmiać

Siamano, często na forach można się uśmiać. Wiem sam też kiedyś taki byłem i zadawałem kretyńskie pytania. Teraz jeszcze bardziej mnie to śmieszy. Pytania typu ile czasu odczekać żeby nie wyjść na needy, albo kiedy zrobić kc, albo jakim tekstem zagadać. Śmieszny jest też ten cały żargon. Nieraz można poczytać, spotkałem się z targetem na mieście, było trochę kina, zastosowałem push and pull, kc się nie udało, czy jej pytanie było shit testem? Też czasem używam niektórych z tych słów ale bez przesady. Kolejna kwestia, czasem ludzie pytają o takie pierdoły że głowa mała. Nie odpisuje mi przez 2 godziny, co to może znaczyć, albo kiedy się odezwać. Każdy boi się być needy, doprowadza to do tego, że zanim niektórzy odpiszą na sms, to analizują i wrzucają posty na forum. Bycie needy to stan umysłu. Możesz pisać do niej po 50 sms dziennie i odpisywać po 1 minucie i taki nie bedziesz, a możesz czekać 3 dni i pisać chłodno a taki będziesz, to zależy od podejścia. Tak jak Wokulski pragną Izabeli jak "głodne dziecko ciastka". Dlatego to kwestia podejścia i jej mniemania o nas. Jeszcze chłodniki, jest to recepta którą wypisują wszyscy nie zależnie od sytuacji. Brak żaru w znajomości, jebnij chłodnik. Nie ważne że znacie się tydzień, na pewno nie zaszkodzi. No własnie nie. Czasem też mam wrażenie że są tu najlepsi analitycy. Dokonują rozkładu smsów, przebiegu spotkania, jej mowy ciała, ubioru, charakteru. Myślą 100 razy zanim coś zrobią i przez to są sztuczni. Trzeba pamiętać że nic na siłę, czasem i mniej wkładasz w znajomośc tym lepsze efekty Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kojot

No cóż, każdy kiedyś zaczynał

No cóż, każdy kiedyś zaczynał Smile

Portret użytkownika BarT

Kurwa. Ja po prostu uwielbiam

Kurwa. Ja po prostu uwielbiam jak ktoś wchodzi na tę stronę i używa tych hasełek PUA, bo się wczuł i chce być fajny. Chce należeć do społeczności uwodzicieli. Byłem z HB8 (<-- wgl jak tutaj ludzie uważają, żeby obie litery były napisane z wielkiej, a nie z małej litery - to jest przejebane), zabrałem ją do kina, było trochę kina, nie było kc (musiałem z małej - tak mnie to bawi). Jak widzę te opowieści to padam na pysk.
Czytając ten krótki tekścik uśmiałem się na prawdę zacnie. Ja nie używam takich określeń, bo są po prostu zjebane. To jest, jakby to powiedzieć, nierzeczywiste. Jak sobie pomyślę, że miałbym między znajomymi mówić, że nie spotykam się z jedną dziewczyną, a z jakimś targetem. Że nieprzyszła do mnie i całą noc się całowaliśmy tylko, że: "Słuchaj stary, wczoraj u mnie był target, wgl to jest shb1, robiliśmy kc całą noc z ostrym kinem". Mówicie dziewczynom komplement np. że są ładne czy że jest z Ciebie niezła hb8?

Generalnie bawi mnie to i zarazem pierdoli. Nie będę tutaj się bawił w ratowanie świata i nawracał na poprawne słownictwo, ale jest to przykre co się dzieje z ludźmi w obecnym Świecie. Gry i komputery ogarnęły Świat! Grając w gry piszesz "k" żeby skrócić "ok", które i tak jest skrótem od "okay", bo jest tam ważna każda mikrosekunda, ale podrywając jakieś baby, pisząc na forach po co to skracasz, chcesz być fajny?

Jak napiszesz, że ładna laska zamiast hb8-10 lub shb to każdy zrozumie tak samo. Do tego i tak jej nie widzimy i nie możemy ocenić i jeszcze do tego każdy ma inny gust i Twoja hb8 to u innego zwykła, jak to piszecie "hb1". Po co "wgl" te skale?