Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Codzienność

Witam użytkowników!

Chciałbym w tym artykule podzielić sie z wami własnymi doświadczeniami.

Przez większość mojego zycia oprocz pilki nożnej i komputera nie robiłem nic.
Tygodnie,miesiące a nawet kilka lat wyglądały następująco :
Szkola,trening,komputer i średnio raz na dwa tygodnie gdzieś wyszedłem.
Nie interesowałem sie w ogole dziewczynami, a rozmowa z nimi to była dla mnie czarna magia.
Az doszlo do momentu, w ktorym uswiadomilem sobie ze komputer mnie rujnuje, podczas gdy inni pukali i byli w zwiazkach Ja siedzialem i gralem, wtedy dotarlo do mnie ze musze cos zrobic, ze dalej tak byc nie moze i tak o to trafilem na ta strone.
Zaczalem czytac podstawy i wyruszylem na swoja pierwsza impreze, kompletnie nie umiejacy tańczyć, ale jakoś dałem rade i nawet zgarnalem numer dziewczyny. Do dzis nie wiem jakim cudem mi go dała, a była to naprawdę niezła laska. Tak czy siak juz na nastepnym spotkaniu wszystko spieprzylem.Wiec dalej czytalem i czytalem forum i wtedy do mnie dotarło ile błędów zrobiłem.Z kazda kolejna laska spieprzalem temat, ale coraz lepiej mi szło. Az przyszly kolejne wakacje, ktorych nie mogłem sie doczekać. Pracowałem codziennie od 7 do 21, a i tak potrafiłem pojsc na impreze czasami nawet dwa dni z rzedu i bawic sie na nich do czwartej czy samemu czy tez ze znajomymi.
I wiecie co? Na każdej imprezie na jakiej bylem konczylem z numerem telefonu, nic wiecej nie udawalo mi sie ugrać oprocz kc bo tam gdzie pracowałem nie mogłem nikogo przeprowadzać, a była to praca sezonowa.
Jednak czułem sie świetnie i starałem sie czerpać z tych wakacji jak najwięcej. Raz gdy miałem wolne skończyłem z Panną w łóżku.

Po udanych wakacjach przyszedl czas na szkołę, obowiązki i codzienność...

Zaczęła sie szkoła w miedzy czasie musiałem pracować by miec na swoje wydatki jak i bilety. Niestety po miesiacu szef przestał mi dawac zlecenia. Sytuacja w domu nie pozwalala mi na dalsza naukę, a pracy nie mogłem znaleźć i dalej nie mogę. Postanowiłem, ze zrezygnuje ze szkoly i poszukam pracy na pelen etat, a studia zaczne za rok.
Te dwa miesiące, które właśnie minęły to była codzienność, profilaktyczne sprawdzanie ofert pracy, spotkanie ze znajomymi i siedzenie w domu. Nie majac na nic pieniędzy nie mogłem sobie na nic pozwolić. Straciłem zapał do życia, przestałem sie spotykać z dziewczynami, schudłem strasznie ogólnie dupa, nic mnie juz tak nie cieszyło jak wcześniej.

Nie mając pieniedzy na siłownię, zacząłem ćwiczyć w domu. Dostałem kilka telefonów w sprawie pracy, ogólnie jest coraz lepiej. I z dnia na dzien od blisko tygodnia coraz to we mnie więcej energii.

Do czego zmierzam?

Otóż są w życiu momenty, w ktorych lapiemy kryzys i zamiast cos z tym zrobic natychmiast to odkladamy to na ,,potem" i tak mija jeden dzień, drugi, trzeci, az tu nagle dwa miesiace jak w moim przypadku.
Dziś uświadomiłem sobie jaki progress zrobiem w ostatnim roku, a jaki regress w ostatich dwoch miesiacach.
Mialem dola i czułem sie fatalnie, jednak od dziś wracam jako stary Ja i zrobię wszystko by było jak wcześniej.

Nie wiem po co to pisze, po prostu miałem na to taka ochotę, przy okazji moze da komus do myslenia!
Tak czy siak jezeli robisz coś i nie czerpiesz z życia przyjemności to czas najwyższy cos zmienić.
Zycie ma być pelne energi Ty masz byc pelen energii, zarażać innych pozytywną energią i spełniać swoje cele Smile

,,Błędem jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Portret użytkownika Hasano

Miło było przeczytać, tez mam

Miło było przeczytać, tez mam tendencję do przekładania ważnych rzeczy na potem..

Portret użytkownika Spark

"Błędem jest robić ciagle to

"Błędem jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów" - Podoba mi się ! Spoko wpis, powodzenia.

Portret użytkownika NinetyFourth

Same story bro. Nadal mam

Same story bro. Nadal mam takie momenty, że się opierdalam. Kiedyś było tak źle, że czas mijał a ja wszystko przekładałem. Nic się samo nie zrobi. Pozdrawiam.