"Spróbujcie kiedyś pooglądać na spokojnie nagą kobietę, wiem to bardzo trudne…"

wcale nie takie trudne, kiedyś panienkę bliżej i dłużej znałem - i mieliśmy zwyczaj siedzieć po parę godzin w wannie - bez seksu - jakiś szampan i rozmowy - o wszystkim i niczym, do tego świece i muzyczka - było fajniej niż rżnięcie od razu - bo wiedzieliśmy, że i tak będzie, to i ciśnienia takiego nie było... kiedy po iluś tam latach się spotkaliśmy, to właśnie te rozmowy w wannie wspomniała jako pierwsze - bo już tego nie miała, widać mąż tylko pańszczyznę odwalał... tyle, że rachunki za gaz wysokie były, w końcu ciepłej wody trzeba było dolewać...

Fajny blog. Konkretny. Takie teraz powinny być.

Co do technik seksu, co kiedyś też pisałem:

RÓBCIE BRECHT CHŁOPAKI. Testujcie, brechtajcie się, rozmawiajcie podczas, popełniajcie błędy, wsadzajcie nie w tą dziurkę jak wam nie wyjdzie. Jest spoko- uczymy się wszystkiego. Nie od razu będziemy królami minety, musimy trenować:)

Bez różnorodności przychodzi rutyna, brak tych wstchnień i całej aury uwodzenia siebie nawzajem, każdy facet by chciał żeby laska robiła co On chce, dobrego seksu, az sie wyladuje, no ale to potem mechaniczne, tak jak ze wszystkim dostajesz co chcesz, to wtedy Ci sie nudzi. Nigdy nie bedzie idealnie, ale gdyby bylo, to nic by nas juz nie cieszylo ;]

Moze i czytalas panienko, jednak na pewno nie ze zrozumieniem, bo jesli bys wiedziala czego pragnie facet to mogla bys o tym napisac ksiazke, fakty sa takie ze tak samo jak kobiety nie wiedza czego chca tak samo i mezczyzni dopoki tego nie znadja amen.

Hej. Prawda jest taka, że jak kobieta jest płaska jak deska, nie ma piersi, tyłka i ogólnie jest brzydka z buzi to facet zainteresuje się tylko na chwilę. Potem będzie zlewka. Tak samo jak biedny facet nie ma co szukać u kobiet.

Wpis zajeżdża trochę czerstwymi śliwkami

"Poobserwujcie (i docencie!) , a zaręczam , że na ciekawe efekty nie będziecie musieli długo czekać, bo my gdy czujemy się doceniane i bezpieczne potrafimy się bardzo otworzyć…
Doceńcie naszą kobiecość, a pomożemy Wam poczuć się jak prawdziwi mężczyźni…"

Specjalizuję się w docenianiu zadbanych stóp i jakoś nigdy nie zauważyłem, żeby kobieta to jakkolwiek doceniła i się otworzyła. Z kolei ta sama kobieta będzie uchachana niemożebnie słysząc wyświechtane "Jesteś piękna" czy "Ładnie wyglądasz" od innego gościa. Oczywiście przyjmujemy, że i w jednym i w drugim przypadku komplement był szczery, od serca..

Tak więc Pani Klepsydro, niech Pani nie zaręcza, bo ręki szkoda tak łatwo utracić. Nie w docenianiu knyf siedzi. Nieraz ze swoim szczerym naturalnym oryginalnym pochwaleniem misternie zadbanych stóp poległem w starciu z tanim komplemenciarzem