Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Być albo nie być? Naturalność, czy NLS?

Portret użytkownika Simple Man

Być albo nie być? Oto jest pytanie.

No właśnie. Być sobą? Czy udawać? Temat w cholerę kontrowersyjny, ale bardzo ciekawy. Zastanawiałem się, czy napisać coś od siebie... Ale zdecydowałem się. Więc posłuchaj...

Jestem za byciem sobą. Dlaczego? To bardzo proste:

-Lepiej być prawdziwą pizdą, niż sztucznym twardzielem.
-Jesteś szczery wobec innych i SIEBIE.
-Sztuczny twardziel w końcu pęknie i stanie się
pośmiewiskiem.
-Osoba nie udająca nikogo jest ZAWSZE spójna ze sobą, a ludzie kochają go za to, jaki jest.
-Sztuczny twardziej trafi na prawdziwego twardziela i... Śmiech na sali.
-Jeżeli chcesz związku, to budujesz go na kłamstwie.
-NLS niszczy kreatywność. A przynajmniej ją hamuje.
-NLS jest dla cip. To gra na kodach. Wiesz co mówić, wiesz jaka będzie reakcja. NLS to jazda na rowerze z czterema kołami po wieeeeelkim materacu, a jesteś ubrany JEDYNIE w ochraniacze na całe ciało.

Wiesz, zawsze uważałem, że fajnie jest tworzyć swoją własną markę. Mieć własne JA. To wspaniałe, gdy w każdej sytuacji jesteś taki sam, nie musisz zmieniać swojego oblicza. Gdy wleziesz w NLS, to bardzo ciężko będzie Ci z niego wyjść. Będziesz miał poważne kłopoty z wymyśleniem czegoś od siebie. Gdy złapiesz depresję, będziesz miał kaca, gorszy dzień to panna w końcu wyłapie, że jesteś jakiś... inny. Gdzie ta Twoja twardość wtedy będzie? Ha. Nigdy jej nie było. Znajdź kobietę, która akceptuje Ciebie takim, jakim jesteś. Bez sensu jest być maszyną nastawioną na mówienie każdej kobiecie innych słów, ale na ten sam prosty schemat. Nienawidzę uczyć się czegoś na pamięć, a NLS tego wymaga. W cholerę...

Jeżeli jesteś udawanym twardzielem... to ile tak wytrzymasz? Tydzień? Miesiąc? Rok? Okej, ileś tam wytrzymasz. A co potem? Potem sam zaczniesz wierzyć w swoje kłamstwa. Nie zostaniesz prawdziwym twardzielem - będziesz wierzył, że nim jesteś. To tak jak z lataniem. Ludzie nie potrafią latać, ale Ty będziesz wierzył, że jesteś jakiś inny, że umiesz. Aż w końcu skoczysz sobie z okna. For fun.

Na tej stronie poznałem garstkę prawdziwych twardzieli. Mogę spokojnie powiedzieć, że są nimi Gen, Salub i oczywiście Tical.

Bądź sobą! Nie ma nic piękniejszego niż słuchanie siebie. Nawet jeśli jesteś beznadziejny, to popracuj nad swoimi umiejętnościami. Nie zmieniaj swoich cech, po prostu je uwypuklij, każ im do kurwy ROSNĄĆ.

Poza tym... ja nie znoszę smaku kłamstwa. Nienawidzę kłamać, nienawidzę kłamców. Ja wiem, że to dość poważna szpila jest, wycelowana w osoby, które bawią się NLS, próbują zarabiać w ten sposób. To taka drzazga na fiucie dla nich... Nie będę was przepraszał, panowie. Nie za wyrażanie swojego zdania.

Wyobraź sobie dwie sytuacje. Jedna polegająca na NLS, druga to moja historia, polegająca na... Kreatywności.

NLS:

Idziesz ulicą, spotykasz dziewczynę. Liczysz do trzech i podchodzisz. Stajesz się wyprostowany, głowa wysoko, lekki uśmieszek. Stajesz przed nią, przypominając sobie, co pisało w książce. I recytujesz :

"Witaj. Przepraszam, że Ci przeszkadzam, ale chciałem podejść, a nawet... musiałem, by coś Ci o Tobie powiedzieć... Wiesz... Twoje kasztanowo złote włosy wspaniale komponują się z korą drzew i liśćmi w porze jesiennej. Bardzo podnieca mnie to, że Twoje włosy falują tak lekko na tym ciepłym wietrze, w którym można wyczuć nutę kokosa, róży i fenomenalnych perfum. Mogę opowiedzieć Ci o Tobie więcej, ale nie mam teraz czasu. Co powiesz na małą kawkę?".

Panna zgadza się, idziecie do kawiarni. Przypominasz sobie, co pisało na stronie 45... A! Wiesz już! Więc recytujesz: "Wiesz... Mam pewną intuicję na Twój temat. Jesteś osobą, która lubi bawić się swoją nieograniczoną wręcz wyobraźnią. Jesteś osobą kreatywną, jak kochającą i szanującą styl."

I tak non stop, non stop. Kurwa, przecież to śmiech na sali jest! Laska okaże się inteligentna zapyta się Ciebie o Twoje zdanie na temat aborcji. Coś tam odpowiesz, a jej w główce pojawią się inne pytania. Dlaczego nagle przestałeś używać tak barwnych słów? Dlaczego nie włożyłeś w tą odpowiedź emocji? Dlaczego zacząłeś się stresować? Dlaczego zacząłeś się wiercić? Czyżbyś miał problem z odpowiedzią?

Moja historia:

Fajny dzień. Idę ulicą do miasta, bo nudno w domu, a na dworze ciepło. Patrzę, nareszcie fajna dziewczyna sobie maszeruje. No to co... Podejdę sobie, tylko sobie sznurówkę rozwiążę. Rozwiązałem i podszedłem.

Ja: Cześć!
Ona: Boże! Hej! Przestraszyłeś mnie. Zawiąż sznurówkę.
Ja: Sooooorki, nie chciałem. To rozkaz?
Ona: Niee, życzenie. Co to się dzieje z tymi chłopakami, że tak podchodzą bez przyczyny?
Ja: Hormony buzują, dziewczyny ładne, ciepło jest, w główkę grzeje.
Ona: Hihi hoho haha hehe.
Ja: Ale masz sympatyczny śpiech! Nosek Ci tak lata fajnie. Gdzie maszerujesz?
Ona: Spaceruję sobie.
Ja: To ja z Tobą sobie pospaceruję, Marcin jestem.
Ona: Natalia, miło mi.
Ja: Nie wątpię...(banan) Lubisz spacery?
Ona: Tak, albo jak jest masa ludzi, albo wieczorem, gdy nikogo nie ma i jest ciemnooooo.
Ja: Średnio dziś z tymi ludźmi. Chodź na piwko.
Ona: A masz 18 ?
Ja: Nie sprawdzałem.
Ona: Boże. (napad śmiechu)
Ja: Dobra, idziemy.

Zapytała mnie o moje zdanie na temat aborcji. Powiedziałem, że jestem przeciwko i podałem jej z 10 argumentów. Gdy z nią rozmawiałem to nie mówiłem o swym nabrzmiałym kutasie, a ona nie słuchała z grzeczności. Słuchała, bo chciała.

Osoby, które siedzą w NLS nawet podczas kłótni na stronie rzucają tekstami z książek o NLS. Nie będę podawał nicków, ale doskonale wiem kto to. I wiem też, że niektórzy z Was wiedzą.

Uważam, że NLS-owiec jest pieskiem. Jest na smyczy, którą trzyma książka Laughing out loud Nie pójdzie dalej, niż tam jest napisane. Książka powie "A,B,C,D", to on dojdzie do "A,B,C,D" i na tym skończy. Ja kocham wolność. Nie lubię być zamykanym w pudełku. Tak bardzo krzyczy się na tej stronie, żeby nie wpadać w ramę... A NLS to nakładanie sobie ramy. "Masz zrobić to, to i to. Jeżeli odpowie to, to Ty masz powiedzieć to. Kropka."

Zaczniesz się ze mną kłócić... Bo co? Bo NLS działa? No dobrze, zwykły podryw też działa. Zwykły podryw Cię uczy, kształtuje, daje Ci przyjemność, kreatywność. Bo co? Bo NLS wcale nie jest zamykaniem w pudełku? Z pewnością...Laughing out loud Bo co? BO JESTEŚ PRAWDZIWYM ALPHA PUA MASTER?! Guzik prawda. Jesteś PseudoAlpha PUL (Pick Up Liar) MASTER. Kundelek jesteś, co poza własną budę pyska nie wystawia.

Na koniec macie CUDOWNĄ interpretację NLS'u wg Ticala.

-Nieładnie sie zachowałaś wczoraj
Spojrzała wystraszona
-Ale kiedy? My się znamy?
-Nie ważne, ważne że się wczoraj nieładnie zachowałaś. Wyobraź sobie, że jesteś z mężczyzną swojego życia (tu wskazuję na siebie) na plaży (tu wskazuję na chodnik), słońce rozgrzewa twoje ciało (tu wskazuję jej ciało) na które założony masz jedynie skafander astronauty, czujesz delikatny powiew morskiej bryzy zmieszany z zapachem pobliskiej spalarni śmieci. Ale co tam, my tu gadu gadu a chińczyków wciąż przybywa. Ściągaj majtki, napiszę ci na nich swój numer telefonu. Zadzwonisz jutro.

Dobranoc!

Odpowiedzi

Portret użytkownika Ronlouis

Nie podoba mi się ten blog

Nie podoba mi się ten blog obrażasz w nim, ubliżasz, sprowadzasz do absurdu (Twoje przykłady użycia struktur NLS u), prowokujesz. Każesz innym sądzić, że jeżeli ktoś nie patrzy na świat Twoimi oczami to jest taki czy inny. Mówisz o NLS w kategoriach schematycznych a sam sprowadzasz swój sposób przekazu na dany temat do schematu, czyli jak nie będziesz myślał tak jak ja chce to będziesz...i tutaj dodajesz epitety. To nie jest wyrażanie swojego zdania, bo wyrażanie własnego zdania polega na szacunku do drugiej osoby nawet jeśli się z nią nie zgadzasz.

A jeżeli Ty chcesz zaczynać dyskusję obrażając osoby które stosują NLS to tylko pokazujesz, że nie jesteś partnerem do rozmowy, bo po języku przekazu Twojego bloga widzę, że taki masz cel. Większość osób które nie umiejętnie stosują NLS przez to mają z nim przykre doświadczenia, mają na jego temat takie zdanie jak Ty. NLS to zdobycie pewnej umiejętności tak jak uczenie się języka obcego która nie jest dla każdego, bo wymaga nauki,kreatywności, cierpliwości i zaangażowania.

Z drugiej strony cieszę się, że jest dużo osób w społeczności które myślą tak jak Ty, dzięki temu NLS zachowa swoją unikatowość i mało osób będzie z tego korzystać. NLS nie jest całym uwodzeniem tak jak stwierdzasz i klepaniem formułek nie zwracając uwagi na kontekst rozmowy. Ktoś kto tak twierdzi nie ma pojęcia o tym co mówi. Ludzie w Polsce mają tendencję wyrażania opinii na temat rzeczy o których nie mają pojęcia, ostatnio od pewnej pani lekarz usłyszałem opinie, że wszyscy ludzie w Polsce są specjalistami i najlepiej znają się na ekonomii i medycynie, wiadomo jakie to przynosi skutki.

Jeśli ja nie rozumiem jak działa żarówka nie oznacza wcale, że ona nie świeci a przecież powszechnie jest używana i każdy siedząc w swoim pokoju ma ją nad głową. Jednak ok, niech sobie ludzie wieżą w co chcą i co uważają za słuszne w końcu każdy ma wybór.

Pozdrawiam

Portret użytkownika Simple Man

To nie jest wyrażanie swojego

To nie jest wyrażanie swojego zdania? Jeżeli podczas komuny stwierdziłbym, że ruscy i polscy komuniści to świnie... nie byłoby to wyrażanie własnego zdania? Skoro piosenka Big Cyca nosi tytuł "Facet to świnia", to mogę uznać, że nie wyrażają własnej opinii, tylko mnie obrażają? Widzisz, Łukasz... Czasami zdarza się, że wyrażanie własnej opinii jest również obrazą dla drugiego człowieka. Aczkolwiek cóż miałem zrobić? Nienawidzę NLS, osoby, które siedzą w nim po uszy są dla mnie kłamcami. Zostałem wychowany w sposób: Mów co myślisz. Mówię więc. Jedynym celem, który chciałem osiągnąć pisząc ten blog było... Wyrażenie własnej opinii Smile

Wiesz, złodziejstwo również jest zdobyciem "pewnej umiejętności, która nie jest dla każdego, bo wymaga nauki, kreatywności, cierpliwości i zaangażowania". Nie każdy przykład jest dobry.

Uważam NLS za kłamanie, oszukiwanie rozmówcy. Powiedz mi, czy przy podrywie, używając NLS jesteś w 100% sobą? Czy może jednak używasz podanych schematów, podanych słów? Zarzucasz mi niewiedzę o NLS. W porównaniu z Tobą faktycznie jestem głupi w tym temacie. Ale tylko dlatego, że ja zrezygnowałem. Ze mną jest o tyle dobrze, że starałem się poznać NLS, starałem się tym bawić. NIE BYŁEM NEGATYWNIE NASTAWIONY!!! Szło mi całkiem sprawnie, zrezygnowałem dobrowolnie, nie przez porażkę. Po prostu... Nie potrafię naginać prawdy.

Ciężko mi jest w ciągu jednej minuty "włączyć" w sobie taki... stan, w którym będę podchodził do kobiety, zagadywał, coś tam robił, a chwilę potem "przełączyć" się na kumpla. Uważam, że to zakładanie maski, dwulicowość w pewnym sensie. Nie zmieniam swojego stanu w zależności od rozmówcy.

Jak już pisałem - nie przeproszę Was za to. Jest to moje zdanie, które chciałbym, żebyś uszanował tak, jak ja szanuję Twoje. The end.

PS. Wiedziałem, że Ty, Hoon bądź Hedoniz zostawicie komentarz. Nie trzeba mówić dlaczego...Smile

Portret użytkownika Ronlouis

NLS nigdy nie będzie

NLS nigdy nie będzie skuteczny jeśli nie będziesz angażował w to swojej osobowości, przekazywania emocji w zdaniach które wyrażasz, przekazywania siebie w rozmowie. Takim językiem rozmawiasz o swojej pasji, zainteresowaniach, o tym w jakim ciepłym kraju byłeś ostatnio. A to są indywidualne opowieści u każdego człowieka, bo każdy jest inny i co innego przeżył w swoim życiu. Oczywiście nie można przez 100 procent rozmowy mówić tylko tym językiem, to jest dodatek do rozmowy. W końcu nie podejdziesz do kobiety i nie powiesz, zobaczyłaś mnie i czujesz się wyraźnie podniecona, czujesz, że masz ogromną ochotę na seks. Bo wtedy dziewczyna zacznie analizować Twoje zdrowie psychiczne i to jest jedyny efekt który się osiągnie.

NLS jest niczym innym jak rozmawianie szczegółowo o tym co się dzieje w Twoim życiu co Cię spotkało. Tylko to są tematy przyjemne, kobiety są wyczulone na detale i na szczegóły kiedy o czymś barwnie opowiadasz i na to reagują. Tak są skonstruowane, faceci używają innego języka do komunikacji ze sobą. Z kumplem nie będziesz rozmawiał tak samo jak z kobietą, to jest zrozumiałe, z ludźmi którzy pełnią różne role w naszym życiu nie rozmawiamy tak samo.

Każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, i tego nikt nie ma prawa Ci zabronić tak jak i mi. Tylko po co te epitety? Sprowadzanie NLSu do czegoś złego jest tylko wynikiem braku poznania, bo tutaj nikt nikomu nic nie zabiera a wręcz odwrotnie daje. Jeśli nie lubisz NLS u też masz do tego prawo, tylko po co skupiasz się na tym czego nie lubisz? Mi też wiele rzeczy w społeczności się nie podoba, ale po co mam tracić energię na pisaniu o tym. Wolę skupić się na tym co lubię. Jeśli ktoś chce się nauczyć NLS u to ok, polecam. Jeśli nie chce to też ok.

Blog napisany według

Blog napisany według sentencji: "Nie znam się, to się wypowiem"

Ronlouis - 100% poparcia.

Portret użytkownika Simple Man

Niestety odnoszę wrażenie, że

Niestety odnoszę wrażenie, że napisałeś ten komentarz tylko po to, by podbić Ronowi poparcia. O NLS wiem wystarczająco dużo, by móc go komentować.

Komentarz napisany według sentencji: "Nie znam się, ale widzę Rona... Więc będę po jego stronie".

Weź mnie nie rozśmieszaj

Weź mnie nie rozśmieszaj gościu, nie wiem kim jest Rolnius i dlaczego miał bym się mu podlizywać. Napisał dokładnie to o czym myślałem czytając twojego bloga - nic więcej.

Portret użytkownika Simple Man

Wybacz, ale jestem niezwykle

Wybacz, ale jestem niezwykle uczulony na pierdolenie głupot. NLS jest oszukiwaniem samego siebie - czy tego chcesz, czy nie. Ron ma wiedzę na temat NLS, nie potrafię stwierdzić czy dużą, czy małą. Czytałem Twoje inne odpowiedzi na stronie, więc potraktuję go jak ziarnko na pustyni. Jest, bo jest. Nie musi być. Ale niech sobie będzie.

Jak już pisałem - Ron ma jakąś wiedzę na temat NLS. A Ty takową posiadasz? Śmiem twierdzić, że nie (dzielnie przeczytałem resztę Twoich odpowiedzi). Nie chcę Ciebie obrażać, ale wydaje mi się, że jeszcze nie próbowałeś ani NLS, ani NLP... A nawet słabo Ci szło ze zdobyciem kobiety.

Mam wrażenie, że sam się zbłaźniłeś, posądzając mnie o brak przygotowania do tematu - Ty go nie masz.

Portret użytkownika Simple Man

Jak już pisałem z NLS szło mi

Jak już pisałem z NLS szło mi całkiem świetnie. Potrafiłem włożyć w to swoje "serce", ale zrezygnowałem samodzielnie, nie przez porażkę. Nie próbuj wtykać mi już drugi raz tego, że robiłem to nieudolnie - więc jestem negatywnie nastawiony do NLS. Mam "jakąś tam" wiedzę na temat NOL i DOSKONALE widać, Ron, że starasz się przedstawiać pozytywne argumenty owego języka. Chyba nie trzeba pisać dlaczego - to jest Twoje źródło dochodu. Ale nie byłem pewien, czy wciąż musisz promować go na stronie. Cieszy mnie, że wolisz skupiać się na tym co lubisz. Ja wolę napisać o tym czego nie lubię, jak i o tym, co uwielbiam.

Portret użytkownika Perry

Zajebisty blog, ja też jestem

Zajebisty blog, ja też jestem za naturalnym uwodzeniem. Pokazuję dziewczynie swoją prawdziwą, naturalną osobowość. Ale żeby sobie na to pozwolić trzeba w pełni zaakceptować fakt, że jedne kobiety Cię polubią, inne niestety nie. To normalne, nie da się uzyskać sympatii wszystkich kobiet.

Uważam, że NLS jest dla ludzi słabych psychicznie. Dlaczego?

1. Gdy pokażesz swoją naturalną osobowość i zostaniesz odrzucony może być to dla Ciebie lekko bolesne doświadczenie ale przynajmniej zostaniesz odrzucony jak prawdziwy facet. Jednak gdy zostaniesz odrzucony dużo razy stajesz się jak lód.

2. Stosując NLS nie pokazujesz swojej naturalnej osobowości, wchodzisz w osobowość "gracza". Już sam fakt że stosujesz jakieś techniki stawia kobietę na piedestale. No bo przecież jak jesteś zajebistym kolesiem to po co Ci jakiekolwiek techniki? Po co Ci wtedy NLS? Baaa, mało tego- stosując techniki kodujesz w podświadomości że to nie Ty jesteś atrakcyjny i wartościowy a te techniki. Ok, stosujesz NLS, wchodzisz w "tryb gracza" i jeśli zostaniesz odrzucony to czujesz się spoko ponieważ odrzucona została twoja maska a nie naturalna osobowość. Pozornie jest wszystko ok, jednak jest to bardzo zgubne. Zakładając maskę stoisz w miejscu, nie rozwijasz się.

Każdy z nas ma jakiegoś koleżkę ruchacza- Ziom pomyśl sam: Czy ten koleżka słyszał kiedykolwiek o czymś takim jak NLS? Nie sądze. Taki delikwent pokazuje swoją naturalną osobowość i ma wyjebane na otoczenie.

Podsumowując: Pisałem to już wielokrotnie na tym portalu i napiszę po raz kolejny: Proste rozwiązania są najlepsze. Zamiast wertować książki o NLS wyjdź na miasto i zacznij zagadywać do dup. W ten sposób nauczysz się dużo więcej.

Pozdrawiam

Portret użytkownika Simple Man

Musisz postrzegać NLS jako

Musisz postrzegać NLS jako taki dodatek, bonus. To jest jak sport. Dochodzisz do sukcesu ciężką pracą, albo (gdy w połowie Ci się znudzi) to dla powiększenia wydolności płuc zajebiesz sobie sterydy. Jest to oszustwo, tak, czy nie? DLa mnie jest. Co innego, gdy jako dziecko masz podawane sterydy (by przeżyć. Ja tak miałem)... To wtedy jest naturalne, ŻE MUSIAŁEŚ. Ale jeśli nie musisz, a z pełną świadomością bierzesz coś wyłącznie w imię sukcesu - jest oszukiwaniem.

Portret użytkownika panxyz

Nie przeczytałem i przeczytam

Nie przeczytałem i przeczytam później/ zedytuje posta. Ale kto powiedział, że nls nie może być naturalny ? Chyba, że mówimy tu o sytuacji w której widze panne i jeszcze zanim podejdę mówię do siebie "ok teraz użyję nlsu" i jebs.

Portret użytkownika Perry

"Nie przeczytałem i

"Nie przeczytałem i przeczytam później/ zedytuje posta. Ale kto powiedział, że nls nie może być naturalny ?"

Już sam fakt, że się próbujesz tego nauczyć świadczy o tym, że nie jest to integralna cząstka Ciebie. Proste. Przecież nie musisz uczyć się czegoś co jest rdzennym elementem twojej osobowości.

Portret użytkownika panxyz

Zatem rdzennym elementem

Zatem rdzennym elementem Twojej osobowości jest raczkowanie

Portret użytkownika Matthew

Perry, to co w takim razie

Perry, to co w takim razie powiesz o pewności siebie ? Pewnie trzeba się z tym urodzić i nie da się jej w sobie wypracować ...

Portret użytkownika Simple Man

Pewność siebie siedzi w Tobie

Pewność siebie siedzi w Tobie od zawsze. Jest jak mięśnie brzucha. Każdy je ma, lecz nie u każdego widać. Gdy mieszkasz na wsi, to musisz siać, plony zbierać, masz spory zapierdol. Nie masz wtedy za dużo tego tłuszczu w sobie, bo tłuste żarcie zamienia się po prostu w energię. Im ciężej pracujesz, tym cięższe żarcie jest Ci potrzebne.

Reasumując. Jeżeli mieszkasz na wsi to masz - powiedzmy - widoczne mięśnie brzucha, bo nie zasłania ich tłuszcz. Jeżeli mieszkasz w Ameryce to jesteś spasionym skurwielem, u którego można pokusić się o stwierdzenie zaniku mięśni brzucha. Masz coś, co kształtujesz. TO JEST NATURALNE. Nienaturalne jest zakładanie maski i udawanie kogoś innego, ściąganie słów, tekstów, zachowań, myślenia. KAŻDY Z NAS POWINIEN MIEĆ WŁASNĄ MARKĘ.

Portret użytkownika baudelaire

Gowno prawda. Pewnosc siebie

Gowno prawda. Pewnosc siebie zdobywasz uczac sie przez cale zycie i zdobywajac umiejetnosci potrzebne do przetrwania w swiecie.

Portret użytkownika Simple Man

Czyli rzucasz tezę, że

Czyli rzucasz tezę, że człowiek początkowo nie ma w sobie W OGÓLE pewności siebie, tak? A co, jeśli powiem Ci, że nigdy nic nie blokowało mnie przed zrobieniem czegokolwiek? Smile

Portret użytkownika Simple Man

Hmm, racja - przepraszam.

Hmm, racja - przepraszam.

Portret użytkownika Słuchacz1993

W tym momencie Perry

W tym momencie Perry pogrzebałeś sam siebie.

Z Twoich słów wynika, że wszystko czego się musimy nauczyć, nie jest naturalne dla nas i wtedy stajemy się kimś innym, sztucznymi kopiami swojego ideału.
Moim zdaniem wszystko czego się uczymy staje się częścią nas. No chyba, że klepiesz dziewczynie bez zastanowienia wyuczoną formułkę słowo w słowo... TO JEST SCHEMATYCZNOŚĆ i BYCIE SZTUCZNYM.

Wg Ciebie człowiek ucząc się pływać staje się nienaturalny, bo przecież nie umiał tego gdy się urodził. Mówić też nie umiał. Chcesz mi powiedzieć, że jest to nienaturalne?

Zacofany jesteś moim zdaniem i ograniczony ponad normę jaką znałem.

Portret użytkownika Simple Man

Perry ma w pewnym sensie

Perry ma w pewnym sensie rację. Uczymy się mówić w towarzystwie rodziców, chodzić, jeść coś innego niż mleko z cyca. Pływanie nie jest czymś, co nam przychodzi naturalnie. Gdyby tak było, każdy z nas już umiałby pływać. Wiesz... Wszystko co jest naturalne - jest za darmo. Wszystko za co płacisz jest już nienaturalne. Do pływalni trzeba się zapisać, zapłacić. Owszem, wszystko czego się uczysz staje się częścią Ciebie, ale to całkowicie ZMIENIA Twoją osobowość. Rozumiesz? To ma wielki wpływ na Twoje zachowanie. Po jakimś czasie uczenia się NLS klepanie formułek i bycie sztucznym... staje się naturalne dla Ciebie. Nawet nie chodzi o klepanie formułek. Najgorsze jest to, że musisz nakładać maskę kogoś, czym nie jesteś. Udajesz. To jest kłamstwo.

Portret użytkownika Guest

wszystko co jest naturalne

wszystko co jest naturalne jest za darmo? Myslisz o pieniądzach czy "kosztach" jakie ponoszą rodzice w wychowanie dzieci? Czy szkoła to cos naturalnego, czy nie? A jak ogladasz TV i w ten sposob zdobywasz wiedzę to jest to nienaturalne, prawda? Podobnie z czytaniem książek... No trzeba za nie zapłacic... Idąc tym torem - poród nie w szpitalu, bo to nienaturalne, tylko w jakimś lesie (bron boże w parku, bo tam są ławki - kurewsko nienaturalne), potem własnoręcznie sklecony szałas, karmienie piersią, potem upolowana zwierzyna, roslinki, wiedza przekazywana przez rodziców jak w plemionach afrykanskich - z ust do ust, żadnego pisma (no właśnie - tysiące lat temu nie było pisma... czy jego rozwój to w/g Ciebie coś naturalnego, czy nie?)... Kazdy zaczyna od zera i sam dochodzi do fizyki kwantowej, bo przecież kto mu tę wiedzę przekaże.. Nice! Very nice!

Portret użytkownika Simple Man

Ja tak napisałem. NLS polega

Ja tak napisałem. NLS polega na używaniu wielu schematów, które podane są "z góry". Jeżeli jesteś prawdziwą cipą i nieudacznikiem, to dzięki NLS możesz sobie popodrywać, dlaczego? Bo NLS ukrywa Twoją prawdziwą osobowość. Wpływasz słowami na jej umysł i emocje, budujesz w jej głowie sztuczny obraz Ciebie. W NLS (jak i na tej stronie) uczysz się na przykład... głupich openerów na pamięć. Nie uczy się tutaj, by wymyślić samodzielnie jak podejść, jak coś odpowiedzieć. Głupotą jest też "Zasada Trzech Sekund", bo przełamiesz się tylko wtedy, gdy podejdziesz "na trzeźwo", z trzeźwym umysłem, gdy sam wygrasz ze sobą. ZTS zmusza Cię do podejścia, masz sztuczne uczucie przełamania się. Wiesz jak brzmi zachęta NLS-owców na to, by skusić kogoś do nauki?

"Tak! Chcę się nauczyć jak zrobić każdej napotkanej najpiękniejszej kobiecie wodę w mózgu, kisiel w kroku i galaretę w kolanach przy pomocy trzech zdań, i nauczyć ją w jaki sposób ma Ciebie uwodzić..."

Wybrzydzam wszystko, co opiera się o kłamstwo. Chętnie poddałbym NLS AdBusterowi, żeby sprawdził, czy za pomocą trzech zdań możesz zrobić KAŻDEJ NAPOTKANEJ, NAJPIĘKNIEJSZEJ KOBIECIE wodę z mózgu, kisiel w kroku i galaretkę w kolanach.

NLS jest nienaturalny, bo mówisz to, co Ci książka radzi, a nie to, na co masz tak naprawdę ochotę.

Portret użytkownika Perry

Słyszałem wiele opinii że NLS

Słyszałem wiele opinii że NLS może być naturalny. Ok, pod warunkiem że z natury masz taką gadkę która wpływa na emocje, gdy posiadasz taką umiejętność odkąd pamiętasz. Studiowanie książek, oglądanie wykładów, uczenie się NLS nie jest w żadnym stopniu naturalne. To tak samo jak by złapać dzikiego tygrysa i ściągnąć go do ZOO. Po wielu latach można nauczyć go funkcjonowania w klatce, jednak jego naturalnym środowiskiem zawsze będzie sawanna i można stawać na rzęsach ale tego się nie zmieni.

Portret użytkownika 008

Ta dyskusja inner vs outer

Ta dyskusja inner vs outer game/ naturalność vs techniki ciągnie się w pua światku już długo i jest zjebana. To tak jakby powiedzieć, że jeśli Ronaldo używa jakichś zajebistych technik grając w nogę to oznacza, że to nie on jest dobry, tylko techniki. Albo kierowca z "L" na dachu jeździ powolutku po mieście, więc jeśli po jakimś czasie będzie jeździł szybciej i pewniej, to już nie jest naturalny on - tylko techniki. Panxyz trafnie wspomniał, że nawet chodzenie na 2 nogach jest kurwa wyuczone.

Gazeta LOGO ma ostatnio takie billboardy: "wybierz swoją drogę, ale najpierw spróbuj wszystkiego". Odnosząc do pua - popróbuj różnych rzeczy i jak już będziesz się czuł nienajgorzej robiąc szeroką gamę rzeczy - to wybierz ulubioną. Spróbowawszy wszystkiego, możesz realnie ocenić, co jest dla Ciebie naturalne, a co sztuczne.

Zwykle jednak mam wrażenie, że dla ludzi naturalność jest często wymówką, zamiast "to dla mnie nienaturalne" moglibyście mówić "czuję się niepewnie robiąc to", a to już inna para kaloszy. Nie chcę wchodzić w szczegóły (kiedyś mnie o to pytaliście, gdy wspomniałem o "emocjonalnym rozpierdolu" - powiem tylko, że rzeczy które dawniej wydawały mi się chore, niemoralne i pojebane - widać inaczej, gdy się spróbuje. Ja osobiście na NLSie się nie znam i naukę tego uważam za co najmniej dziwną, ale gdybym wziął się za to na poważnie - kto wie, czy bym tego nie pokochał.

Portret użytkownika Simple Man

Piszę po raz trzeci...

Piszę po raz trzeci... Spróbowałem NLS! Smile Nienawidzę kłamstwa, więc zrezygnowałem (ODNOSIŁEM DO CHOLERY SUKCESY!). Dlaczego "kobieta naturalna" to dla nas taka bez makijażu, zaspana, w majtkach i koszulce? Bo to jest jedyny czas, gdy widzimy kobietę bez maski i innych wzmocnień.

Wspominasz o Ronaldo, szkole jazdy i chodzeniu. Po półtora roku na stronie powinieneś wiedzieć już, że nie każdy przykład jest realny i przydatny. Skoro wspominasz o Ronaldo... Mogę napisać, że Messi niczego nie udaje na boisku, drybluje przez całe pole kręcąc się i mijając zawodników. Nie używa sztuczek, a mimo to - ma cztery złote kulki.

Szkoła jazdy? Siadając za kierownicę nie przyodziewasz maski "mistrza rajdowego", lecz jesteś w 100% zgodny ze sobą. Chcesz, to jedziesz 20, a jest ograniczenie do 50. Bo lubisz trolować (ja lubię!). Masz ochotę, to sobie przyśpieszysz do 120. Nikt Ci nie zabroni, mogą Cię jedynie upomnieć wlepiając Ci mandat na pamiątkę. NLS powoduje, że nawet ludzie bez prawka mogą kierować. Taki sam przykład jak Twój - z dupy (za przeproszeniem).

Chodzenie... Każde dziecko musi zacząć chodzić. Każdy lekarz Ci powie, że jest to naturalna kolej rzeczy (no chyba, że dziecko jest chore). Ono samoczynnie zaczyna maszerować, więc można to raczej porównać do Ciebie i Twoich wad, zalet. Dlaczego? Bo z biegiem czasu samoczynnie się zmieniają. Sposób w jaki się kształtują jest zależny od towarzystwa.

NLS JEST UDAWANIEM KOGOŚ INNEGO, dlatego - jako osoba preferująca naturalizm - nienawidzę.

A przebieranie się za batmana i udawanie batmana... TO PRZEBIERANIE SIĘ ZA BATMANA I UDAWANIE BATMANA. Nie jesteś batmanem. Tylko go udajesz.

Portret użytkownika Walkie101

Uczenie się tańca jest

Uczenie się tańca jest nienaturalne (wyuczone kroki)
Granie na gitarze znanych utworów jest nienaturalne(chwyty)
Nauka języka obcego jest nienaturalna(każdy powinien mówić po swojemu)
Sztuki walki są nienaturalne(sztampowe ciosy)

Można by wymieniać i wymieniać...

to dlaczego jedni są

to dlaczego jedni są wirtuozami tańca/gry, poliglotami lub mistrzami ringu/maty/tatami, a inni tylko statystami, wyrobnikami lub workami treningowymi?, aha, zapomniałeś o szachach, tam niby też pełno schematów a mistrzów niewielu...

Portret użytkownika Walkie101

Bo dodają coś od siebie, mają

Bo dodają coś od siebie, mają swój własny wypracowany styl, a nie trzymają się sztywno z góry narzuconych zasad. To samo jest z NLS. Jeśli ktoś się trzyma sztywno zasad bez improwizacji jest tylko rzemieślnikiem, dopiero jeśli doda coś od siebie staje się wirtuozem.

raczej to, że potrafili

raczej to, że potrafili wpierw znaleźć u siebie ten talent, jaki matka natura im dała, a dopiero potem pracą go udoskonalali... jedni mają naturalny dryg do panienek, inni wyuczony - a finał jest jeden - i tak lądują na podrywaju po przejściach lub z jakimiś wątpliwościami... albo wylądują...

Portret użytkownika 008

Powiem tak: zgadzam się w

Powiem tak: zgadzam się w 90%. Masz rację, przykłady piłkarsko-motoryzacyjne były totalnie z dupy wzięte i nie analogiczne.

Tak, też lubię dziewczynę w majtkach, koszulce i w nieuczesanych włosach. Tak, zdarzyło mi się, że dziewczyna kleiła się do mnie i była przemiła żeby mnie zdobyć, a potem okazywała się zjebana - taka manipulacja z ich strony, a ja czułem się ochujany. Tak, też uwielbiam ostatnią scenę z "Gry" Straussa, w której on wypierdala te wszystkie kolorowe ubrania, olejki i książki o masażu tantrycznym; ma laskę, która kocha go za to, kim jest i nie potrzebuje tego całego PUA-śmietnika.

Nigdy w życiu nie walnąłem dziewczynie NLSowego tekstu. Nigdy. Jedyna rzecz, którą zdarzyło mi się użyć (jakieś 4 lata temu) to bajer z oddychaniem w tym samym tempie, co ona - chociaż to już chyba nie jest NLS, choć też psycho-sztuczki.

To oczywiste, że wspomaganie się psychosztuczkami kaleczy mózg i wbija do głowy przekonanie, że "ja nie wystarczę". Chodzi mi tylko o to, że czasem warto zaadoptować rzeczy z zewnątrz tylko po to, by właśnie przy nich czujesz się bardzo naturalnie. Wierzę, że dla niektórych jest tym NLS.

EDIT: wyobraź sobie,co byłoby, gdyby ci wszyscy nasi forumowi zapłakani porzuceni chłopacy nagle zaczęli się zachowywać naturalnie, zamiast stosować do rad.