Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

[ANALiza] - Reasumując czas. EX wróci !

Witajcie,
To mój pierwszy wpis więc tym samym mam nadzieję że lektura będzie przyjemna i lekka dla oka Smile
Chciałbym użyć w naszym warsztacie dosyć często spotykaną frazę: EX/Kiedy wróci/Dlaczego mi to robi/.
Niestety Realia są takie iż większość osób dostrzega łatwość w powrocie do przeszłości [ Historia ] niż korzystać z dobrodziejstw Przyszłości. Porównuję to do Historii gdyż możemy zauważyć pewne podobieństwa. Człowiek żyjąc ewoluował - popełniał błędy, uczył się wyciągał wnioski. Dzięki czemu mógł się doskonalić rozwijać wskakiwać na wyższy poziom. Nie ma możliwości myśleć o rozwoju bojąc się nowych kroków rozwiązań - nieznanego terenu. Gdyby człowiek z wygody pozostawał w swoim gnieździe ( z wygody ) poczucia bezpieczeństwa i pewności być może do dzisiaj skakalibyśmy w szałasach z kukurydzą w ręku. Dlaczego właśnie taki wstęp a nie inny ?
Opowiem wam moją Historię ...
Poznałem Kobietę, czas akcji [ około 2 lata ] - > Zerwałem, żyłem znowu pełnią życia ale jakieś czarne chochliki podpuściły mnie aby wrócić a tym samym przekonać się o tym czego większość złamanych serc pragnie. I Powiem wam po powrocie już nie jest to samo, wypominane powody rozstania wcześniej, seks nie daje takiej fajnej adrenaliny i radośći jest to takie klepanie schabowych tyle bo ile bo dostrzega się inne piękne istoty. Warto zauważyć że po powrocie zaangażowanie stron jest zupełnie inne niż na początku - > Kończy się stan zauroczenia , walki o siebie - jest rutyna głucha cisza bez fajerwerków. Zaufanie nie jest to samo bo ktoś kogoś zostawił wypominanie przy sprzeczkach bądź z dupy. Powrót jeden jedyny mogę podsumować jako reanimacja nieoddychającego organizmu. To już nie jest to samo. I nie ma co myśleć że w moim przypadku to było inaczej. Porónam to do Pękniętej porcelany Smile Z której wolisz jeść? Odpowiedz sobie sam. Powrót w moim przypadku skończył się utratąEnergii / radości // motywacji do samorozwoju. Pod koniec miałem tak niskie libido że mój król nie potrafił wystąpić przed moją damą.
Koniec mojej relacji taki że kobieta przez miesiąc przygotowywała się na zerwanie. Myśląc że nie wiem // było zauważalna zmiana nastroju ws do mnie // znikanie wieczorami Smile -- wiecie do kogo Smile Aż na sam koniec Pomiar mojego przyjaciela lirycznego i stwierdzenie Mój EX miał większego ! Blokada wszędzie / Wyprowadzka. I stado bezzasadnych oskarżeń bez możliwości odpowiedzi : ) + Powrotu to Ex jest tylko jedno - dostaje siępięnego kopa do cięzkiej pracy do nauki do rozwoju. Ale pewnie nie u wszystkich tak to działa więć lepiej nie EKSperymenotwaćtak jak ja Smile Żal/smutek/Ból przekuj już teraz w swój rozwój. A jeżeli zastanawiasz się nad powrotem i szukasz wszędzie odpowiedzi. Było mnóstwo blogów opisów. Ale to odpowie ci najbardziej. Gdy upuścisz szklankę na beton chciałbyśdo nij wrócic i z niej pić? = ] Stracisz przyjacielu nerwy co gorsza stracisz swój cenny czas.

Bane pisze o sile kontrastu - Ale powiedzmy sobie szczerze chyba trzeba nie mieć innej opcji aby wrócić do kobiety która cie porzuciłą dla innego. My mielismy jakieś plany i w jeden dzień spaliłą wszystko bez zająknięcia. Zaufanie jest tylko jedno. Szacunek dla siebie trzeba mieć cały czas.
KAżdy kolejny związek jest lepszy niżpoprzedni warto trzymać siętej zasady. I iść w przyszłość a nie w przeszłość

Odpowiedzi

Portret użytkownika NiCo

Być może w większości

Być może w większości przypadków jest tak jak piszesz, jednak nie zawsze. Może to za dużo napisane jeśli powiem, że wróciłem do byłej - jedynie się spotykamy, ale magia jest, sex też na ostro. Także no, różnie bywa. Wg mnie bardziej kwestia tego kto co chce i jakie ma aktualnie priorytety.

No i najważniejsze - tego jak mocne uczucie łączyło daną parę.

Zgadzam się z NiCo. Co

Zgadzam się z NiCo. Co więcej, troche mnie denerwują te Twoje porównania do jakiś zbitych porcelan etc, bo nie wszystko jest czarno białe, więc nie, nie jest tak jak piszesz.

Nie każda kobieta porzuciła mężczyzna dla innego, nie każda kobieta porzuciła mężczyznę bo znalazła inną gałąź. Nie generalizuj.

Jak nie masz silnego charakteru to nie naprostujesz poprzedniego związku, tym bardziej jak chcesz wrócić do związku, żeby no, zobaczyć jak to będzie.
Trzeba wyłożyć zasady od samego początku, nie ma rozdrapywania przeszłości, bo to i tak już nic nie zmieni. Oboje wyszliście tylko na tym na plus, bo jesteście cenni o jakieś doświadczenia i wiecie jak się zachowywać w pewnych sytuacjach - a kto pierwszy popełni ten sam błąd, to juz jego wina... Smile

Poza tym po co wchodzić w związek, skoro wiesz, że będzie Ci go trudno utrzymac (tutaj patrz co napisałeś - " bo ile bo dostrzega się inne piękne istoty.")

My mielismy jakieś plany i w jeden dzień spaliłą wszystko bez zająknięcia. - miała pewnie powód - od tak nikt nic nie robi. To tylko potwierdza, ze miałeś słaba rame w jej oczach.

Panowie rama nie rama :

Panowie rama nie rama : )
Czas najlepiej weryfikuje decyzje - I myślę że podzielicie się zdaniem czy wasze powroty były dobrą decyzją;)

Zawsze wychodze z tego samego

Zawsze wychodze z tego samego założenia - jeśli nie będzie dobrą decyzją, to będe po raz kolejny bogatszy o doświadczenia. Nic nie trace, moge tylko zyskac. A nóż się uda... a jak nie? Trudno. Żyjemy i lecimy dalej.

Panowie rama nie rama :

Panowie rama nie rama : )
Czas najlepiej weryfikuje decyzje - I myślę że podzielicie się zdaniem czy wasze powroty były dobrą decyzją;)

Portret użytkownika Pinochet

Ja raz wróciłem do ex. Był to

Ja raz wróciłem do ex. Był to mój błąd dzieki, któremu wiele zrozumiałęm. Czy bym wrócił do ex? Zależy do której. Nie wszystkie powroty to strzał w kolano.
Życie ma wiele odcieni i nie jest czarno-białe jak wiele osób uważa. Są różne powody rozstań i powrótów. Szczerze mówiąc nie trzymam się jakiś sztywnych reguł, że się nie wraca do ex czy coś w tym stylu.

Jest reguła i wyjątki od

Jest reguła i wyjątki od reguły potwierdzające regułę.
Ja po rozstaniu z partnerką (1.5roczny związek) aktualnie spotykam się z kobietą, która trzy lata temu była moja żona.
Jest fajnie, lepszy seks i ogólnie podoba mi się.
Ona ma swoje życie, ja swoje. Wolne chwile spędzamy wspólnie w ciekawy sposób lub się pieprzymy.
I życie toczy się dalej.