Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Akcja z dojrzałą koleżanką

Opisuję akcję sprzed jakiegoś czasu;
Po pracy zorganizowaliśmy sobie integracyjne wyjście w miasto. Trafiliśmy do klubu, najpierw jeden, potem drugi. Martyna to była fajna dzida, ale starsza parę lat i nie brałem jej pod uwagę jako potencjalnej "ofiary". Po wypiciu kilku piw wydała mi się jednak warta zachodu, zagadałem o jakieś bzdety patrząc jej w oczy, poprosiłem do tańca, ale jakoś wielkiego lol nie było. Wkurwiłem się, siadam do stołu walnąć browarek następny i popatrzeć jak dupeczki wywijają swoimi ciałkami. W pewnym momencie jakiś obcy koleś podchodzi do niej, zaczyna coraz odważniej tańczyć. Ona jakaś ani na tak, ani na nie, ale ciśnienie mi się podniosło zdrowo. Podchodzę do Martyny obejmując ją i szepcząc do ucha; Czy towarzystwo tego pana ci odpowiada? W tym momencie wtuliła się we mnie jak dziecko i palnęła tekst że zachowałem się dżentelmen i nigdy nie czuła się tak bezpiecznie przy mężczyźnie. Kurwa, aż mnie zatkało. Bawiłem się z nią do końca imprezy, zacząłem od subtelnego dotyku jej włosów żeby zbadać reakcję. Wtuliła się, ale widziałem że niezdecydowana, więc się delikatnie wycofałem. Po kilku po tańcach stwierdziła że mam miły dotyk... Yes yes yes! Skończyło się tak, że odwiozłem ją taxi do domu. Dostałem zaproszenie na kawę (była 5:00 rano), ale podziękowałem. Byłem zajęty i zdążyłem otrzeźwieć. Do dziś mam moralniaka Wink

Odpowiedzi

Portret użytkownika eldoka

No niby spoko, pewnie była

No niby spoko, pewnie była szansa żeby ją bzyknąć ale... no właśnie, koleżanka z pracy...

To nie była szansa, tylko

To nie była szansa, tylko zaproszenie w celu wiadomym. Problem dla mnie to odczytanie jej oczekiwań. Gdybym był pewny że chce FF, nie byłoby problemu. Miałem obawy że może jej chodzić o coś więcej. W takich sytuacjach zawsze mówię pas. Wziąłem sobie do serca stwierdzenie "parawdziwy uwodziciel nie krzywdzi kobiet". Zwłaszcza, że to była właśnie koleżanka z pracy... Do tej pory mam obiekcje i wątpliwości w takich sytuacjach, ale może taki temat wrzucę na ogólne forum.

Portret użytkownika eldoka

Mi bardziej chodzi o wiadomą

Mi bardziej chodzi o wiadomą wszem i wobec zasadę: "Tam gdzie się uczy i pracuje tam się pindolem nie wojuje" Wink Póki co, jeszcze mi się udało nie złamać powyższej.

Jeśli zależy Ci na dyskusji na ten temat to faktycznie napisz o nim na forum Smile