Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

9 podpowiedzi dla młodszych użytkowników podrywaj-a od Pierrota.

Portret użytkownika Pierrot

Żyjemy w rzeczywistości w której naprawdę idzie zwariować. Z jednej strony kreowane są ikony, ludzie sukcesu, pokazywany jest świat pełen możliwości, pełen dobrobytu, pełen miłości, a z drugiej strony mamy rzeczywistość bez make - upu.
Zdając sobie sprawę, że na tej stronie jest dużo młodych chłopaków, a niektórzy są jeszcze przed 18, chciałbym ten tekst skierować właśnie do nich.
To, co od jakiegoś czasu znajduje się na portalu, to moje czarnowidztwo, albo próby porównywania się do osób, które są na zupełnie innym etapie, bądź mają inne możliwości (co może być frustrujące), czy jakieś wzajemne przepychanki. Co mógłbym przekazać młodemu człowiekowi wartościowego, jako o 10 lat starszy kolega. Zaznaczam, że zdaje sobie sprawę, że sytuacja Karola z Warszawy, może być inna, niż sytuacja Michała ze Szczecina, a z zupełnie innymi problemami zmaga się Zbyszek ze wsi pod Przemyślem. Także takie ogólne porady.

1. Używki. Wszystko jest dla ludzi. Piwo, papierosy, marihuana. Ale starajcie się unikać tego. Piwo, jak piwo, ale wóda, to już cięższy temat. Wielu z Was wejdzie w okres, czy to na studiach, czy wcześniej dojrzewania, że będziecie sprawdzać te granice i to jest potrzebne. Ale uważajcie z tym, bo kończy się to podobnie, albo traci się wszystko, albo się jest non stop holowanym przez rodzinę i kolegów. Papierosy. Byłem nałogowym palaczem. Właściwie wszystko jest za tym, żeby nie palić. Tracisz zdrowie, w tych czasach to dużo kosztuje, śmierdzisz, przerwę w pracy wykorzystujesz nie na posiłek i regeneracje, ale na trucie się, jak nie masz kasy, to chodzisz po ludziach i żebrzesz o szluga. W skrajnym przypadku (znam taki) chodzisz po dworcu i szukasz niedopalonego peta, który ktoś zostawił, bo autobus akurat przyjechał. Twardsze narkotyki. Odpuście sobie. Dwóch moich kumpli już gryzie piach, mieli jakieś tam dziewczyny, co właśnie próbowały ich wyciągać, ale na samym końcu, to te panny kopnęły ich w dupę i związały się z czystymi gośćmi. Jeden kolega w wieku 18 lat odpadł, drugi w wieku 24 lat. Co jakiś czas inni się wykruszają, ale nie latam w tych środowiskach, zwyczajnie nie jest mi to do niczego potrzebne (co jakiś czas dochodzą do mnie informacje z tego światka i zazwyczaj są to tragedie, próby samobójcze, cięcia się, bicie żon, bicie dzieci, nerwice, długi, gra pozorów, życie na pokaz, wystawianie kolegów, ogólnie nieprzyjemne tematy). Nie wchodźcie w to, bo ciężko wyjść, a i starsi lubią tam grać młodym na emocjach, na jakiejś głupiej wdzięczności, czy źle rozumianej lojalności. Zostawiając ten syf i wracając do "nudnego" życia to starajcie się zdrowo odżywiać (ja sam mam z tym problem) i znajdźcie sobie jakąś sportową odskocznię (o ile praca nie jest już wystarczająco wyczerpująca energetycznie).

2. O ile macie zaradnych kochających rodziców / rodzica / opiekunów / opiekuna. Słuchajcie tych osób. Ja wielu rzeczy nie słuchałem, dziś wiem, że osoby te miały racje.

3. Nie raz, nie dwa może się zdarzyć, że zostawi Was kobieta. Z moich doświadczeń, z obserwacji wiem jedno, warto w takim momencie mieć charakter i właściwie zrobić, to na co ma się ochotę, ale nie warto się płaszczyć, prosić, przepraszać. Możecie iść się upić, możecie skręcić jakąś aferę, ale raz, dwa, trzy, musicie się pozbierać i wrócić do życia. Nie dlatego, żeby jej coś pokazać, żeby coś jej udowodnić. Wielu tak mówiło: "a ja jej pokażę, co straciła". To nie ma znaczenia. Jeśli panna ma Was w dupie, to, to, że polecicie w kosmos nie zmieni faktu, że i tak będzie w dupie Was miała. Więc, czy warto się starać dla osoby, która nie ruszy palcem, gdy będziecie potrzebować pomocy, wsparcia, zwyczajnego ludzkiego bycia razem w trudnej chwili ?

4. Młody człowiek często szuka autorytetów. Czasami wybiera sobie dziwne autorytety. Starajcie się słuchać specjalistów w jakiejś dziedzinie, ale ostatecznie sami dokonujcie wyborów, sami stańcie się dla siebie autorytetem. A im więcej doświadczycie, tym pewniejsi będziecie siebie i tym lepsze będą Wasze decyzje.

5. Dużo kobiet leci na kasę, dużo jest manipulacji, fałszywych przyjaciół, w naszym świecie dużo jest syfu. Co nie oznacza, że nie ma fajnych kobiet i normalnych kolegów. Często ci drudzy różnią się od tych pierwszych tym, że są bardziej zdystansowani, mniej wyszczekani i mają więcej pokory.

6. Na początku nie odkrywajcie zbyt wielu kart. Jesteście młodzi, dużo jest osób cynicznych, łatwo im będzie Was skrzywdzić.

7. Pomimo tego podchodzie z optymizmem do świata. Byłem w wielu dziwnych miejscach i w dziwnych sytuacjach też. Właściwie nie spotkałem nigdy dwóch osób o takim samym charakterze, a powiem Wam jedno, nawet gdy byłem w ciemnej dupie, zawsze pojawiał się ktoś, kto mi pomógł. Nie mówię tu generalnie o wyciąganiu mnie z błota, czy pracy za mnie, ale o wskazówce, dobrym słowie, przysłudze.

8. Nigdy nie pozwólcie nikomu zabić Waszych marzeń i pragnień. Sami musicie je kreować i sami wyszukiwać sposobów by osiągać cele. Czasami trzeba włożyć nogę między drzwi, a czasami cierpliwie poczekać. No i na wszystko musicie sami zapracować, nikt obcy nie da Wam niczego, co jest wartościowe za darmo.

9. Jeżeli macie obok siebie osoby które są wam życzliwe, kochają Was i są wobec Was lojalne, bądźcie wdzięczni, odwdzięczajcie się i chrońcie, to jak największy skarb. Lepiej z bliskimi mieszkać w bloku, niż samem w will z basem.

Odpowiedzi

Lekki, dobry, przydatny tekst

Lekki, dobry, przydatny tekst Smile
Warto pamiętać też, że rodzice, opiekunowie też są ludźmi. Często traktujemy ich jak supebohaterów. Zupełnie bezpodstawnie. Jeżeli nie zadowalają nas ich rezulataty, należy bardzo dokładnie filtrować dawane przez nich rady i informacje. Często okażą się bezużyteczne. Czasem znajdą się perełki;)

Portret użytkownika David Durden

Świetnie się czyta twoje

Świetnie się czyta twoje teksty, bardzo dobre pióro. Cenne rady, warto przyswoić.

Miałem kumpla który uczył się fantastycznie, dobrą sylwetkę miał, świetnie biegał - ogólnie ideał, ciężko było trzymać jego poziom. Jednak kumpel ten lubił sobie zapalić maryśkę, potem okazało się, że białe też jest spoko. Zaczął jeździć po klubach w nocy z kolegami, wszyscy najarani, najebani łącznie z kierowcą, nawet zapominał czasami, żeby coś zjeść i chodził 24h bez kanapki w żołądku. Jeden ich kumpel prawie się przekręcił, ten mój kumpel osobiście go reanimował, przyjechało pogotowie i gościu skończył z żółtymi papierami jako psychol.

Mój kumpel jeszcze żyje ale to wrak. Z sylwetki już nic nie zostało, kondycji dawno już nie ma, zapomina się w rozmowie i jest totalnie uzależniony od dragów. Pamiętam, że zawsze powtarzał jedno: "ja już nawet nie chcę tego brać, ale wiesz czemu to robię? Przez towarzystwo, wystarczy, że ktoś zadzwoni i nie umiesz odmówić w końcu to moi kumple". Także widzicie jak to się może skończyć, szkoda bo był to mój najlepszy kumpel, wartościowa osoba.

Mój inny kumpel z dzieciństwa (David Durden - fajnych masz kolegów Cash) - jeszcze dwa lata temu był czysty jak łza, potem wkręcił się w osiedlowe towarzystwo i jest po człowieku. Dopy nie dopy, maryśki, amfy. Obecnie kradnie tacie pieniądze z konta w banku i przeznacza na wiadome cele. Jak to się nie uda, to chodzi i żebra po kumplach, nie umie żyć bez jointa. Więcej szczęścia niż rozumu, bo już tyle raz go przeszukiwali, tyle razy go mieli na talerzu, że głowa mała.

Z kim przystajesz, takim się stajesz.

Dobra robota.

Dobra robota.

Drugi to choroba tego

Drugi to choroba tego pokolenia...

Portret użytkownika Bloy

Ktorego? Bo nie wydaje mi sie

Ktorego? Bo nie wydaje mi sie by ten problem istnial od niedawna...

tez się nie zgodzę lata 90 to

tez się nie zgodzę lata 90 to był syf chociaż pamiętam to jak przez mgłę chodząc po jakiś opuszczonych budynkach nocowało w nich wielu różnych dziwnych gości w długich włosach z pompką w ręce , dzisiaj już ich nie spotykam tamta subkultura raczej wymarła raz na zawsze a tak swoją drogą albo to ja tracę styczność albo coraz mniej jest jednak narkotyków od kilku lat to o dobrym kwasie można pomarzyć, za to jakość palonka poszła rzeczywiście w górę. Uprzedzę zbędne komentarze , wydaje mi się że rośnie świadomość młodzieży co do szkodliwości no i jest jak jest

powinien być jeszcze punkt 10

powinien być jeszcze punkt 10 - miej w dupie zasady innych, twórz własne i się ich trzymaj (oczywiście w granicach prawa)... czasem lepiej iść pod prąd niż być bezwolną meduzą...

Portret użytkownika Bloy

Hehe utopijna anarchia:)

Hehe utopijna anarchia:) unreal:) i punkt 11 podejsc z dystanem do pkt 10:)

Nie na taką skalę jak

Nie na taką skalę jak wcześniej

Przepiękny tekst! Trafił

Przepiękny tekst! Trafił bardzo mocno w moje serce. Bardzo miło się to czyta, dziś mądrzejszy o doswiadczenia majac te 26 lat jestem wdzieczny rodzicom za to co mam, wczesniej nie szanowałem tego i swojego zdrowia imprezowałem za czesto az w koncu alkohol mi je zniszczył na tyle mocno ze mam do niego bardzo duzy uraz przestalem pic wgl. musiałem brać leki psychotropowe, mialem takie lęki ze umre ,ze nie zycze tego nawet najgorszemu wrogowi na swiecie... Dziś jestem wdzieczny Bogu za kazdy dzien ze moge obudzic sie zdrowym i calym nie dotykam sie tego bo wiem jak to moze sie skonczyc.. dieta to nie przymus a styl zycia ktory utrzymuje na codzien do tego treningi silowe mam pasję którą kocham od kilku dobrych lat Wink i życie jest ''piękne'' jak by jeszcze do tego byla jakas panna ktora by mnie w tym wspierala Wink ale wiadomo na wszystko przyjdzie czas Smile moje najważniejsze slowa ktore trzymam gleboko w sercu to ''Nigdy się nie poddawaj'' Jedno co moge powiedziec to szanujcie zdrowie! bo bez niego nie ma nic.

Portret użytkownika panxyz

Bardzo fajne, zgłaszam na

Bardzo fajne, zgłaszam na główną Smile

Portret użytkownika Anonim23

główna

główna