Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

5 kroków do seksu na pierwszej randce

Istnieje wiele teorii co do czasu jaki należy poświęcić na to aby od momentu poznania trafić z kobietą do łóżka. U mnie jest to od 1h do 3 randek. Najbardziej jednak optymalnym dla mnie czasem jest to pierwsze spotkanie już po poznaniu. Dlatego opisze tutaj ten proces. Tak jak ja to robię i działa;]

1. Call

Nie wiem czy ktoś stosuje jeszcze zasadę 3 dni bo trochę jest reliktowa i kobiety też ją znają. Ja do targetu dzwonię zwykle dzień po poznaniu więc jeśli nie zaciągnąłem jej do siebie w sobotę to dzwonię w niedzielę po południu albo wieczorem i próbuje się umówić. Rozmowa krótka i konkretna zwykle 5 min nawiązując do jakiegoś faktu ze wcześniejszego spotkania w klubie czyli gadanie o pierdołach:
- Jak tam koleżanka bo wyglądała na zazdrosną jak trochę Cię porwałem?
Albo
- Myślałem o tym co mi wczoraj mówiłaś i muszę przyznać że… bla bla…
Wiesz o co chodzi…

Proponuje spotkanie od razu w ten sam dzień tworząc otoczkę spontaniczności. Jeśli nie to niech sama wybierze termin, a ja decyduje co będziemy robić i gdzie pójdziemy wymuszam jednak aby to było w ciągu 7dni, potem kontakt jest już raczej spalony. Ona nie pamięta tego po co chciała się z Tobą spotkać dlatego możliwe, że albo będę musiał zaczynać od nowa albo ona nie przyjdzie.

Nigdy jednak nie mówię wprost co będziemy robić zawsze rzucam coś w stylu „ok coś wymyślę”. Dzięki temu pokazuje, że liczę się z jej życiem, ale ja decyduje co i jak będzie wyglądało pozostawiając przestrzeń na domysły „ooo… co też on wymyśli”. W rozmowie przez telefon daje jej do zrozumienia że jestem spontaniczny (po raz kolejny) dlatego wszystko wchodzi w grę kawa i skok ze spadochronem są równie prawdopodobne;]

2. Logistyka

Jeśli jest to pierwszy date z nią, to nie umawiam się bezpośrednio u mnie bo jest to zbyt oczywiste, że chcę ją zruchać. Wtedy pojawią się bloki już na starcie:

- Pojadę do niego to będzie seks, a ja nie mogę się dać zaciągnąć do łóżka na pierwszej randce, przecież nie jestem dziwką.

Nawet jeśli uda się ją ściągnąć do siebie to stworzy sobie tak simlock w postaci nie ogolonych nóg, że mimo iż sprawa wydawała się oczywista to jej opory będą nie do przejścia. I to jest game over bo już drugi raz nie przyjedzie do Ciebie jak będziesz naciskał.

Proponuje neutralne miejsce jak zwykła randka... bo przecież "chcemy się poznać". Staram się jednak aby to było w takim miejscu żeby dzielił nas z niego spacerek i trafienie do mnie będzie niejako przypadkowe;)

3. Najpierw spokojnie potem jak na wojnie

Niech będzie to najpierw ciche i spokojne miejsce na kawę. Pokaż, że jesteś interesującym facetem i ona może czuć się przy Tobie bezpiecznie. Wplatam historię z dzieciństwa pokazując tym samym moje obecne poglądy i to jaki jestem. Stosuje zasadę: „Najpierw ja” więc pytam o coś w stylu:

- Opowiedz mi jakąś żenującą historię z czasów jak byłaś mała.
- Ooo… nie wiem nie mam takich historii.
- Każdy ma. Ja na przykład jak byłem mały to mama nakazywała mi chodzić w zimie w takich rajtuzach żeby mi nie było zimno, ale na w-f tylko ja miałem takie rajtuzy. Straszny obciach, ale trzeba przyznać że było mi ciepło tu i ówdzie i przyzwyczaiłem się dlatego chodzę w nich do dziś. Nawet mam teraz chcesz zobaczyć? (naciągam gumę od majtek tak żeby było widać”
- Haha… ja za to bla bla…

Najważniejsze aby po tej części target nam się rozluźnił i czuł się przy nas komfortowo. Tutaj raczej nie robię nic seksualnego i ograniczam eskalację do poniżej łokcia i ew. ramię.
Ważne jest aby zmienić miejsce nie chcemy przecież aby nasz target miał nas tylko za fajnego gościa, a że chcemy zakończyć ten wieczór u nas to musimy działać szybko. Zabieram ją w bardziej głośniejsze miejsce dlatego, że będę mógł skrócić dystans, a ona będzie miała poczucie że dłużej się znamy (tak działa nasza psychika). Teraz ona czuje się już swobodniej więc zamawiam piwo wymuszając niejako żeby ona też zamówiła coś mocniejszego. W końcu chcę żeby się rozluźniła jeszcze bardziej bo zaraz będziemy się zabierać do podniecenia;)

Tutaj eskaluje wszystkie części ciała poza strefami erogennymi. Szarpie za włosy, dotykam twarzy, szyi, nóg. Obniżam nieco ton głosu i wrzucam jakiś pattern typu:

- Zdarza Ci (wskazuje na nią) się czasami, że poznajesz jakiegoś faceta (na siebie) i od razu masz poczucie jak byś znała się z nim od dawna, a nawet wydaje Ci się że moglibyście się porozumiewać bez słów. To ciekawe, ale przy takim człowieku (na siebie) od razu masz (na nią) poczucie bezpieczeństwa bo emanuje o niego takie spokój (zwalniam ton głosu) i opanowanie.
- No może, a czemu pytasz?
- Zaraz Ci pokażę. A w jakiej części ciała masz to poczucie?
- Tu (pokazuje zwykle jest to brzuch nieco poniżej klatki)
- Pokaż (zbliżam się dotykając ją w to miejsce) czujesz?
- Ale co?
- Moją rękę?
- No tak i co?
- Udowodniono, że 90% ludzi czuje tutaj rękę gdy ktoś im ją tutaj położy (smile)
- Wariat… bla bla… ;]

I mamy zakotwiczone głębszą relację i bezpieczeństwo. Potem jak będę chciał zabrać ją do siebie a jej pojawią się obiekcję to odpalam kotwicę, proste:)
Przechodzimy do podniecania. Nic tak nie działa jak dobry taniec. Zaczynam seksualny taniec z czasem eskalując także pupę i piersi. O tańcu nie będę się tutaj rozbijał myślę że każdy wie jak to się robi aby podniecić kobietę;)

Wracam pogadać. Ewentualnie pijemy drugie piwko i tutaj zwalniamy. Robię małe odepchnięcie pozwalając jej przejąć inicjatywę w rozmowie i wyłapuje miękkie piłki. Potem wracamy na parkiet tańcząc jeszcze bardziej seksualnie.

4. Spacer

Wrzucam tekst że muszę się przewietrzyć. I zapraszasz na spacer. One wszystkie lubią spacery… to takie „romantyczne”:D

Tutaj instalujesz „wabik” czyli coś po co będziecie musieli wstąpić do Ciebie na mieszkanie. Trzeba to wcześniej przygotować. Może to być egzotyczna herbata, kolekcja znaczków albo jakieś ciekawe zdjęcia. Zawsze trzeba mieć coś takiego w domu. Ja gram na pianinie wiec zawsze mówię że chciałbym jej coś zagrać. Chodzi o to że ona musi mieć jakiś pretekst żeby do Ciebie przyjść. Musi być to całkowicie niezwiązane z seksem. Niech to będzie coś totalnie obojętnego, ale ciekawego. Nawet jak ona wie, że chodzi Ci o seks musi mieć jakiś inny powód zastępczy;) To że idziecie do Ciebie niech będzie waszą wspólną i spontaniczną decyzją która wyszła „tak jakoś”. Daj jej to poczucie że to nie ty zaciągnąłeś ją do łóżka, ale że to „tak jakoś samo się stało”. W razie problemów odpalam kotwicę i całuje. Potem idziemy dalej cały czas mówiąc, że idziemy żeby coś pokazać. Ważne aby spacer nie trwał dłużej niż 20min bo kobieta nam ostygnie po tańcu i jej podniecenie po prostu minie potem trzeba będzie zaczynać od nowa.

5. Let's get ready to rumble

Mam pokój tak stworzony że mam duże łóżko i jedno krzesło więc jak ja na nim siadam to chcąc nie chcąc musi usiąść na łóżku. Ja siadam na krześle żeby jej nie przytłaczać na samym początku i gadamy o pierdołach. Utrzymując dystans i pokazując, że wszystko jest ok i nie rzucam się na nią tylko gadamy sobie. Pokazuje to co wcześniej mówiłem. Proponuje coś do picia; kawa albo coś mocniejszego. Potem idę do kuchni albo kibla, a jak wracam to już siadam obok niej z byle pretekstem typu:

- ooo.. co tu masz?

Właściwie to po tak przeprowadzonym przygotowaniu to samo się rucha;]

Zakładam, że mimo wszystko ona wie po co tam się znaleźliśmy i jak to się skończy trzeba tylko obalić kilka seksblocków i już;] Ostatnią część wczoraj nagrałem na dyktafonie więc myślę, że każdy wyjmie z niej jakieś wartości merytoryczne dla siebie. Nie wrzucam nagrania jednak tutaj gdyż jest to bardzo publiczne miejsce. Kto chce do niego dostęp niech napisze do mnie priv to prześle mu link do naszej tajnej grupy na fb tam jest całe nagranie;]

Enjoy Wink

Odpowiedzi

Portret użytkownika Guest

Tyyy, a jak gotujesz rosół?

Tyyy, a jak gotujesz rosół?

Rosół?

Rosół?

Portret użytkownika Elba

"Tutaj instalujesz „wabik”

"Tutaj instalujesz „wabik” czyli coś po co będziecie musieli wstąpić do Ciebie na mieszkanie. Trzeba to wcześniej przygotować. Może to być egzotyczna herbata, kolekcja znaczków albo jakieś ciekawe zdjęcia. Zawsze trzeba mieć coś takiego w domu. Ja gram na pianinie wiec zawsze mówię że chciałbym jej coś zagrać. Chodzi o to że ona musi mieć jakiś pretekst żeby do Ciebie przyjść. Musi być to całkowicie niezwiązane z seksem. Niech to będzie coś totalnie obojętnego, ale ciekawego. Nawet jak ona wie, że chodzi Ci o seks musi mieć jakiś inny powód zastępczy;) To że idziecie do Ciebie niech będzie waszą wspólną i spontaniczną decyzją która wyszła „tak jakoś”. Daj jej to poczucie że to nie ty zaciągnąłeś ją do łóżka, ale że to „tak jakoś samo się stało”."

A to jej w międzyczasie rozum odebrało, że się nie domyśli?
Wink

"Ważne aby spacer nie trwał dłużej niż 20min bo kobieta nam ostygnie po tańcu"

W sezonie zimowym, chyba bym nie ryzykowała więcej niż 3 minuty.

"- ooo.. co tu masz?"

Ale, o co Ci chodzi?

Jaką masz skuteczność?
Podaj jakieś statystyki skuteczności schematu.
Np. na 100 kobiet do etapu nr1 dotarło 30, z tych trzydziestu do drugiego etc....
Będziesz bardziej wiarygodny Smile

Portret użytkownika Elba

Dobrodzieju, chwilka Autor

Dobrodzieju, chwilka Laughing out loud

Autor napisał: "Jeśli jest to pierwszy date z nią, to nie umawiam się bezpośrednio u mnie bo jest to zbyt oczywiste, że chcę ją zruchać."

Czyli przewiduje, że ofiara może się domyślić jakie On ma zamiary.

Niestety parę punktów niżej, ofiara przestaje myśleć, bo daje się nabrać na ograny numer pod tytułem: o w mordę, chyba zostawiłem załączone żelazko/ziemniaki na gazie/królika w mikrofali.

Wink

Portret użytkownika mgk

Jezus Elba, nie rób z ludzi

Jezus Elba, nie rób z ludzi idiotów.

Jasne, że wie, jakie ma zamiary.

Tyle ze ona sama musi mieć jakiś LOGICZNY powód którym może tłumaczyć poczucie winy (bo niby pierwsze spotkanie i seks? Ale ze mnie dziwka...)

Portret użytkownika Elba

"ona sama musi mieć jakiś

"ona sama musi mieć jakiś LOGICZNY powód którym może tłumaczyć poczucie winy"

Sądzisz, że panny które idą do łóżka na pierwszej randce z nowo poznanym facetem, odczuwają to jako swoją winę? Patrzą na siebie w kategoriach typu: jestem dziwką, jestem łatwa, jestem puszczalska etc...? Że muszą same przed sobą się usprawiedliwiać, że to co robią nie jest złe?

Dlaczego tak myślisz?
Chętnie poznam Twoje zdanie w tej kwestii.
Innych Userów również.

Portret użytkownika mgk

Jeśli mają faceta albo męża -

Jeśli mają faceta albo męża - jasne.
Jeśli są z koleżankami i nie chcą wyjść przy nich na dziwki - jasne

Nie muszą tego robić same, ale mówiąc swoim koleżankom że wychodzi na spacer a nie na seks, to według ciebie robi źle?

Żadna nie powie niczego wprost, bo każda boi się "zdziwkowania".

Może źle się wyraziłem w wcześniejszym zdaniu, więc poprawię:

"ona sama musi mieć jakiś LOGICZNY powód którym może tłumaczyć INNYM (jeśli jest ze znajomymi) albo SOBIE (jeśli ma chłopaka/męża) poczucie winy".

Znam faceta, który spał z laską a ta przy nim rano zadzwoniła do swojego chłopaka, że poszła na afterek i że "to jakoś tak wyszło". Takich przypadków jest naprawdę wiele.

Portret użytkownika Elba

mgk no teraz to padłam i

mgk Smile no teraz to padłam i leżę...

Myślisz, że mężatka/zaręczona/zajęta kobieta pójdzie do łóżka z obcym facetem (bo to jest dla niej OBCY facet) na pierwszym spotkaniu, bo wytłumaczy sobie, że nie musi czuć się winna, gdyż poszła wypić egzotyczną herbatę? I tak jakoś wyszło?

Litości Laughing out loud

Jakie koleżanki? Przecież tu ewidentnie jest opisana sytuacja sam na sam. Ja nie widziałam tu (wpis Autora) żadnych koleżanek. Widzę sytuację typu:

a) nie zaproszę panny do siebie, bo od razu domyśli się, że chcę ją zaliczyć

ALE....

b) zaproszę pannę do siebie, po 20 minutowym spacerku i tańcach, pod pozorem wypicia kawy, a ona chętnie się zgodzi, bo przecież będzie miała LOGICZNY powód, żeby się usprawiedliwić przed sobą.

Czyli w ciągu godziny panna z osoby trzeźwo myślącej (patrz pkt a), zamieni się w naiwne ciele prowadzone na rzeź przy akompaniamencie meksykańskiej orkiestry Laughing out loud (pkt b).

"ale mówiąc swoim koleżankom że wychodzi na spacer a nie na seks, to według ciebie robi źle?"

A jaka to różnica?
Koleżanki to jakaś wyrocznia?
Ich tyłkiem się będzie seksić? Czy swoim?

"Żadna nie powie niczego wprost, bo każda boi się "zdziwkowania". "

Samej SIEBIE nie oszuka.

"Takich przypadków jest naprawdę wiele."

Wiem, i to jest beznadziejne.

Portret użytkownika Stary Cap

Elba, tu chodzi też o to żeby

Elba, tu chodzi też o to żeby nie składać kobiecie propozycji wprost, bo to nie kulturalnie. Nie możemy zapytać jej wprost:
- Idziesz się ruchać?
Bo dziewczynie po takich słowach nie pozostanie nic innego, jak tylko się obrazić.
Kiedy zapraszamy ją na "herbatę", ona wie o co nam chodzi, ale nie jest to chamska propozycja i może udać, że nam uwierzyła nie tracąc nic ze swej godności.

Portret użytkownika Ulrich II

to coś jak nie

to coś jak nie mówisz:
"przytyłaś"
tylko kupujesz za ciasne ubrania
Laughing out loud

Portret użytkownika Elba

Ależ ja wiem o co chodzi

Ależ ja wiem o co chodzi Smile Wcale nie taki Stary Capie Smile
Tylko nie rozumiem metody:

a) nie zapraszam do siebie, bo pomyśli że chcę ją zaliczyć
godzinę później...
b) zapraszam ją do siebie, bo chcę ją zaliczyć, ale żeby tak nie pomyślała, robię to po spacerze i potańcówce

Laughing out loud

Nie lepiej OD RAZU zaprosić na herbatę/homara/kawior/frytki, albo natychmiast powiedzieć: sorry, nie zakręciłem wody i pewnie zaraz wannę przebierze.

Portret użytkownika GM

Dzielenie włosa na czworo,

Dzielenie włosa na czworo,

jak wszystko sie układa, to pretekst nie ma głębszego znaczenia, chodzi o wyizolowanie i wszystko.

Dysputa kosmiczna.

strzELBA jak strzeli czasem to eh..

Portret użytkownika Lucky Luke

Widze conajmniej 3 błędy w

Widze conajmniej 3 błędy w tej wypowiedzi Wink jeden z nich nawet Ty teraz popełniasz Laughing out loud od kiedy kobieta "sama siebie nie oszuka"? Hahaha właśnie dokładnie to robisz co większość kobiet czyli oklamujesz siebie Smile

Portret użytkownika Lucky Luke

Oczywiście ze tak. Nieraz się

Oczywiście ze tak. Nieraz się z tym spotkałem. Jedno z przykładowych usprawiedliwien które przychodzi mi do głowy to "wiem ze nie powinnam ale czuje się przy Tobie jakbyśmy znali się bardzo długo" lub "tak na siebie działamy" gdyby nie lekkie poczucie winy po co ta kobieta by się usprawiedliwiala? Jak myślisz z czego biorą się te nazwijmy to "sexblocki" które opisuje autor bloga jak nie z obaw przed poczuciem winy lub "wyjścia na łatwą"?

Portret użytkownika czysteskarpety

Mystery method jak ch*j.

Mystery method jak ch*j. Dobra, podaj swój licznik skoro tak fajnie to opisujesz i jest takie skuteczne.

Portret użytkownika Perrminator

Po przeczytaniu tego bloga

Po przeczytaniu tego bloga pomyślałem podobnie jak czysteskarpety. Absolutnie nie neguję tego co tu napisałeś (chociaż ja wyznaję zupełnie inna filozofię, ale niech każdy działa jak mu wygodniej), tylko zastanawia mnie czy stosując to kiedykolwiek udało Ci się poruchać na pierwszej randce. Oczywiście nie chodzi mi o sytuacje w których panna na pierwsze spotkanie przychodzi na mieszkanie, a o te zdarzenia kiedy ustawiliście się np. w kawiarni, po czym tak pokierowałeś spotkaniem że jeszcze tego samego wieczora wylądowaliście w łóżku.

Bo mi się tak nigdy nie udało. Chociaż w sumie nigdy o to specjalnie nie zabiegałem, chyba wolę aby pierwsze spotkanie zakończyło się tylko na tej kawie a dopiero po randce na spokojnie w domu podejmuję decyzję czy mam na daną pannę ochotę ;p

Nie no jeszcze nigdy tego nie

Nie no jeszcze nigdy tego nie robiłem... tak sobie pisze blogi bo nie mam co robić w wolnym czasie. Którego mam dużo bo cóż miałbym do roboty...

Co jest kurwa z wami?

Złośliwość przez was przemawia, a ja dziele się tylko swoim schematem.

Fajny blog o speed

Fajny blog o speed seduction.

Ile razy wychodzi za pierwszym razem, ile masz 3 randkowych?
Kiedy panny sie urywają?
W jakim wieku masz targety?

Sorry... dawno tu nie byłem

Sorry... dawno tu nie byłem zapomniałem, że większą popularnością cieszą się tutaj blogi w formie słodkiego pierdzenia;]

1. Statystyki nigdy nie prowadziłem, ale jak teraz się zastanawiam to 1/5 domknę na pierwszej, dalej 2/5 na drugiej albo trzeciej, pozostałe 2/5 wcale.
2. Zakładając, że nie spierdolę coś po drodze to decydującym momentem jest przekroczenie progu. Raz uciekła mi już z klatki, raz nawet nie doszedłem w okolice mojego mieszkania. Ten etap jest najtrudniejszy. Jeśli ona już jest u Ciebie to zawsze mówię że to się samo rucha. Nie biorę pod uwagę innej opcji. Raz tylko pamiętam nie pykło, ale to wyjątek.
3. Różnie. Raz 18 ale raczej przedział 22-28

To jest konkret, nie

To jest konkret,
nie bajkopisarstwo i nie marketing.

Portret użytkownika Anarky

mnie się podoba, niby takie

mnie się podoba, niby takie logiczne a wielu facetów o tym zapomina.

piątka!

Anarky Ty stary byku;] Kiedy

Anarky Ty stary byku;] Kiedy do nas wpadasz?

Portret użytkownika Anarky

co tydzien u Was jestem ! a

co tydzien u Was jestem Laughing out loud! a masz kolezani zeby sie podzielic Laughing out loud??

Gdy ktoś czesto randkuje z kobietami, wie ze Twoj blog jest bardzo dobrym haczykiem na kobiety, takie proste, błahe rzeczy ... są najlepsze!

A swoich nie masz?;] Kiedyś

A swoich nie masz?;] Kiedyś próbowaliśmy się wymieniać laskami z moim skrzydłem, ale jakoś nie zdawało to egzaminu. Byłeś ostatnio na EVOLUTION TOUR w krakowie?

Portret użytkownika Anarky

pamiętaj ze cudze smakuje

pamiętaj ze cudze smakuje najlepiej!

nie, nie - ja tylko piwnice na rynku i poblizej bramy z browarami Tongue a tam jak clubbing :>

Portret użytkownika baudelaire

No dobrze. A jak nie ma w

No dobrze. A jak nie ma w pokoju krzesla to chuj bombki strzelil. Gdzie usiadziesz zeby zaruchac?

bez krzesła nie da rady...

bez krzesła nie da rady... nawet jest stare chińskie przysłowie:
"jeśli krzesło nie stoi w twym pokoju to na śmierć się zaonanizujesz"

Portret użytkownika baudelaire

Tak tez myslalem. Zbieram na

Tak tez myslalem. Zbieram na krzeslo. Solidne jakies.

uważaj, jak żona się dowie,

uważaj,
jak żona się dowie, że chcesz kupić krzesło, to cię z domu pogoni.

Portret użytkownika Anarky

ja na krzeslo zawsze rzucam

ja na krzeslo zawsze rzucam spodnie i bluzy .. bo sa zbyt brudne jak na szafe, a zarazem zbyt czyste zeby je dać do prania...