Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

30 dni do chwały - dzień 1-2

Portret użytkownika kamo

Zgodnie z obietnicą piszę na bierząco mój raport z pierwszego dnia mojego 30- dniowego wyzwania, a więc tak.

Dzień 1

Galeria Bałtycka: Na początek postanowiłem podbić do pewnej pani w jednym ze sklepów z herbatami.(przynajmniej mi nie ucieknie)W sklepie były 3 kobiety, jedna na około 40 lat, i 2 tak dwadzieścia parę, w tym mój cel. Zacząłem niepozornie, zapytałem o opinię, którą Yerba Matę najbardziej poleca. Po krótkim wykładzie właściwości różnych herbat wypaliłem ,, a mocno kopie":). Muszę przyznać, że tym tekstem wywołałem uśmiech na twarzy wszystkich trzech pań. Postanowiłem to wykorzystać i pytam, czy próbowała kiedyś czegoś podobnego - ,,nie". ,,no czasami warto czegoś spróbować nowego,, ona z uśmiechem na ustach ,, no co racja, to racja" ja: w takim razie co będziesz robiła dzisiaj po pracy. Ona ,, a co MASZ na myśli" ( przeszła z ,,pan" na ,,ty") ja: chcę spróbować z Tobą czegoś nowego. Odpowiedziała tylko, że ciekawa propozycja, ale... nie wolno jej się umawiać z klientami w pracy..

Drugie podejście, spodobała mi się pewna pani z lodziarni. Myślę sobie ( wymyślę jakiś otwieracz) i tak Lody naturalne - mówię. - tak zgadza się, mamy równięż i dla wegan i lody fit. - A czy ja wyglądam na kogoś kto musi się odchudzać?! - no nie - Ja, że jest teraz moda na fit i zdrowe odżywianie i tak wolę wszystko co naturalne i te naturalne kobiety( bla bla bla ciągnę temat,prawie jak podczas naszej integracji) widzę, że o dziwo jest zainteresowana. <,, no ja jestem naturalna, nie widać" - wypaliła. ,, w to nie wątpie, dlatego do ciebie zagadałem, tylko po to, by wyrwać cię po pracy i miło spędzić ten wolny czas... ( chwila konsternacji, trochę zaskoczenia w jej oczach i mówi,, ja nie mogę..." ( no szkoda myślę sobie

Gdańsk Starówka

Zauważyłem pewną ślicznotkę z aparatem fotograficznym, więc postanowiłem, bez zastanowienia podbijać. Zastosowałem otwieracz coś w stylu ,, cześć, gdzie możesz mnie dzisiaj tu oprowadzić" Przez chwilę nic nie odpowiada. Nie rezygnuję mówię wiem, że,, to może ci się wydawać dziwne, ale zobaczyłem Cię i po prostu postanowiłem zagadać do kobiety, która mi się PODOBA" ( pojechałem tu w pełni otwartym directem) Cześć Kamil jestem ( ona też przedstawia się) Na początku ciągnę sam temat w myśl zasady ,, najpierw ty". Ona słucha uważnie i tak jakoś tak wyszedł nam półgodzinny miły spacer. Trochę wspomnień z mojej strony, ona z czasem też widzę, że coraz bardziej się otwiera.Rozmawiamy o swoich pasjach Dowiedziałem się, że jest Rosjanką i mieszka w Polszy już 3-4 lata.i tu spełnia swoją pasję Wszystko idzie super, fajnie, wydaje się, że to jest mój dzień, ale... no ale... Gdy powiedziałem, że podoba mi się tej jej rosyjski akcent, z takim ciepłym głosem Odpowiedziało coś w stylu ,, no niestety" Dopytałem co ma na myśli mówiąc ,,niestety". I wtedy wyjawiła, że jest troszkę starsza niż wygląda i ma już męża, a tak jej się ponoć spodobałem i zaimponowałem tym, że nikt w ten sposób do niej jeszcze nie podbił....
Tym budującym akcentem zakończę swój raport z pierwszego dnia mojego wyzwania. Podejś było kilka więcej, wybrałem 3 moim zdaniem najciekawsze. Pierwszy dzień bez domknięcia, pocałunku, nie mówiąc już o seksie, ale tu cytat ,, mówiąc do nieznajomej kobiety zwykłe ,, cześć " na ulicy, już w pewnym sensie wygrałem..." Tylko gram jednak dale

Dzień 2

Dzisiaj miałem jakoś mniej energii niż dzień wcześniej, jednak wkręciłem się jakoś w podejścia i po pracy postanowiłem przejść się gdańską starówką.
Przechodzę się ulicą, zauważyłem pewną blondynę z parasolem przechadzającą się wzdłuż ulicy. Po ciężkim dniu jakoś mało miałem pomysłów na otwarcie dziewczyn, jednak tu zagaiłem ,, cześć, po co ci parasol skoro deszcz nie pada?". Nic nie odpowiedziała, miałem wrażenie że to bardziej z braku wytłumaczenia niż z ignorowania, tylko się zaśmiała. Ciągnęłem dalej: ,, jakie znasz tu najlepsze miejsce, gdzie można pójść na piwo?" ona: znam takie jedno ,, to chętnie się tam z Tobą przejdę, mam nadzieje, że nie jest to klub ze striptizem ( zażartowałem), i tu cisza, no... tu są fajne dziewczyny... w sumie to trochę tak. ( domyśliłem się już o co chodzi). Podziękowałem tylko i grzecznie się pożegnałem.

Wchodzę do znanego pubu, by.. skorzystać z toalety, zauważyłem dwie dziewczyny przy barze, i zapytałem się o toalętę ( zupełne neutralne podejście) Wracam, zaczynam rozmowę. Mówię coś w stylu ( coś zupełnie neutralnego), czy tu dzieje się czasami coś ciekawego. Odpowiedziały ,, nie". To jakie znacie ciekawsze miejsca ,, kościól" ,,Co?" ( myślałem, że się przesłyszałem). Mówię no fakt, tam wino mszalne mają. Chwila gadki, nie pociągnąłem dalej relacji jakoś nie miałem ochoty.

Idę dalej okolicą spotykam kolejne dwie ślicznotki. Mówie do jednej coś w stylu ,, twoja koleżanka przyciągnęła moją uwagę naturalnością i chcę ją poznać, ale mam mało czasu, jestem tu tylko do godziny 21, później muszę wracam. Przedstawiam się rozpoczynam rozmowę. Mówie standardową gadkę o sobie, czym się pasjonuję jak bardzo lubię Gdańsk i że często tu bywałem kiedyś, gdy tu jeszcze nie mieszkałem i gdzie lubiłem spędzać swój czas. Próbowałem po jakimś czasie wyciągnąć coś od nich W sumie nie dowiedziałem się niczego oprócz tego, że jeszcze się uczą w ostatniej klasie liceum i nie mają jeszcze planów na przyszłość. Przechodzimy obok jednego pubu, zarzuciłem propozycję. ,, Idziemy tu teraz na piwo..." Zgodziły się Smile. Kupuję piwo, one dają kasę za siebie. Romawiam z moim celem próbuję się droczyć, żartuję z jej kręconych włosów bawiąc się nimi, z tego co ma w torebce też... Wink. Zapytałem czy często tu przychodzą. Jedna z nich wypaliła, że tak, bo pracuje tam jej chłopak, tylko on nie może się dowiedzieć, że piję z Tobą piwo. Próbując to odbić myśląc, że to ST ,, Co to za chłopak, skoro, musisz się przed nim chować" W sumie nie wiem czy podziałało, bo po chwili mówią idę porozmawiać z nim tym przy barze. Powiedziałem no ok tylko wiecie, że zaraz spadam ,, była już 21:15, patrzę a one wcale nie zagadują do jakiegoś barmana, rozmawiając coś ze sobą pokazuję, z daleka, że już spadam, i wychodzę. Na tym koniec.

Wracam już na SKM kę, zagajam piątkę dziewczyn ,, macie papierosa?" Jedna z nich na moje oko ,, Mam ruskie, mogą być" ,, niech będą, ale ty co przemycasz je z rosji" ,, jestem UKRAINKĄ" Stanowczo odpowiedziała. Ciągne o tym jak pracowałem z Ukraińcami i że marzę o podróży na Ukrainę. ,, ale My rozmawiamy ze sobą o poufnych, ważnych sprawach, więc musisz już iść ( szczerze,nie potrafiłem tego przełamać)
Wracam już SKMką do siebie, zagaduję do pewnej blondyny co tak namiętnie czyta. Czyta wiersze. Pokazuje. Autora i tytułu nie pamiętam, ale jeśli chodzi o wiersze to ja je piszę, ona też... ciakawe. No to nam się rozwinęła rozmowa przez 3/4 drogi Wink ( mógłbym pociągnąć to lepiej, ale przysiada się do nas dwóch przypadkowych typów rozmawiając donośnie ze sobą, a ja nie miałem pomysłu na izolację) W końcu wysiadam, uśmiecha się do mnie,macha na pożegnanie. Odwazemiam gest...
To by było na tyle... ciąg dalszy i nastąpi...jutro. Wnioski też jeszcze dopiszę

Dzień 3
Dzisiejszy dzień nie był z tych udanych. Począwszy od tego, że w drodze do pracy rozpierdzielił mi się autobus. No cóż, zdarza się.
Byly 3 podejścia z mojej strony, ale dzisiaj nic szczególnego się nie wydarzyła.
W jednym z podejść na przystanku tramwajowym zagiłem do dziewczyny zwyłym ,, cześć , skąd wracasz", wiedząc , że wcześniej zerknęła w moją stronę z uśmiechem. W sumie nie wiem czemu, przecież nicz szczególnego wcześniej nie robiłem. Dowiedziałem się, że wraca z kina, lubi filmy fantasy, w sumie ja też. Chwilę porozmawialiśmy o filmach, rozstaliśmy się, nadjechał jaj tramwaj.
Wnioski z dotychczasowych podejść
Co mi sprawia przyjemność
- wzbudzanie jej zainteresowania tym co mówię
- spontaniczny wypad na piwo/ spacer ,,tu i teraz"
- to uczucie gdy, dziewczyna, która była w złym humorze, naglepodczas rozmowy ze mną tak jakby poprawia jej się humor
co należałoby poprawić
- zatrzymywanie jej idącej w przeciwnym kierunku
- odbijanie tekstów typu ,, nie mam czasu" ,, ja z koleżanką tylko chcę porozmawiać" itp
- ciągnięcie za język niezbyt rozmownej osóbki

Odpowiedzi

Portret użytkownika Mantastic

Podejrzewam, że ta pierwsza

Podejrzewam, że ta pierwsza odmówiła, bo słyszały to koleżanki. Gdybyście byli sami, całkiem możliwe, że by się zgodziła (postaraj się o to zadbać następnym razem). Mogłeś powiedzieć coś takiego: "Ale ja nie jestem klientem! Przecież jeszcze nic nie kupiłem!" Wink
Tą drugą bardziej bym pocisnął. Generalnie mam wrażenie, że trochę za łatwo się poddajesz. Ale wszystkie rozmowy są zdecydowanie na plus! Smile

Portret użytkownika SIKS

Ściana tekstu. Jeśli chcesz

Ściana tekstu. Jeśli chcesz codziennie publikować raporty i zależy Ci na tym żeby ktoś to przeczytał to sformatuj ten tekst. Akapity, odstępy pomiędzy wątkami to naprawdę fajna sprawa.

Tak poza tym to szacuneczek.

PS: W takich sytuacjach jak nr.1 mógłbyś jej wręczyć numer na kartce czy coś takiego. Skoro podbijasz do ekspedientek to może warto mieć coś takiego przy sobie?

Portret użytkownika Rafał89

Wydaje mi się, że to by

Wydaje mi się, że to by wyglądało na to, że tylko chodzi po to by wyrywać laski. Jakoś nie sądzę, że każda maniurka by chciała takiego Don Żuana Wink Lepiej mieć długopis w pogotowiu albo o niego zapytać i wtedy zapisać numer niż z gotową wizytówką biegać Wink

Propsy za działanie A propos

Propsy za działanie Wink A propos pierwszej sytuacji - moją byłą poderwałem w banku, pracowała w kasie. Kombinowałem jakby tu zagrać i włożyłem do wpłacanych banknotów kartkę z pytaniem o nr tel. Zadziałało całkiem dobrze - spierdoliłem sobie z nią kilka lat Wink Zrobiłem tak, bo wiedziałem że jak zapytam głośno, a za mną kolejka, a stanowisko obok inna bankierka - nie ugram nic na 90%

Portret użytkownika kamo

Też tak kiedyś próbowałem,

Też tak kiedyś próbowałem, ale w moim przypadku nie zadziałało. Być może to właśnie zależy od tego ,,przypadku"

Dodane do

Dodane do ulubionych.
Działasz, a nie smęcisz o tym czy wygląd ma znaczenie.
Ma ale działanie ma również znacznie Wink

Portret użytkownika lukas198820

Brawo.Ale nie dzialaj w

Brawo.Ale nie dzialaj w jednym miejscu.☺

Jak dla mnie rewelacyjny

Jak dla mnie rewelacyjny wpis! Czytałem Twoje wcześniejsze posty i widzę że zajebisty krok do przodu zrobiłeś. Szacun, szacun i jeszcze raz szacun.

Portret użytkownika kamo

spoko, będe pisał w takiej

spoko, będe pisał w takiej formie

Akcja z parasolką,

Akcja z parasolką, mistrzostwo Laughing out loud

Naprawdę jestem pod wrażeniem

Naprawdę jestem pod wrażeniem , zazdroszczę ci takiej odwagi w podchodzeniu do kobiet.Ja mam narazie problemy z podejsciem i zapytaniem która godzina, nie mówiąc już o większej konwersacji.

Fajnie zdałeś relacje, duży +

Fajnie zdałeś relacje, duży + za odwagę. Mam wrażenie, że masz pewną wiedzę (w jednej rozmowie wrzuciłeś nawet info o ograniczonym czasie), ale wszystko tak trochę po omacku.

Poczytaj trochę i poanalizuj co i dlaczego innym wychodziło, bo błędy robiłeś w każdym podejściu. Zastanów się do czego dążysz w tych relacjach. Bo jeśli chodzi tylko o gadkę to w każdej relacji odniosłeś sukces, bo pogadałeś przez chwilę albo dłużej. Ale jeśli chcesz coś więcej to stwarzaj ku temu możliwości i odpowiednio też kieruj rozmową.

Jeśli chodzi o 1sytuację była ona dla Ciebie trudna, bo nie miałeś tam komfortu porozmawiania z dziewczyną jeden na jeden. Ja starałbym się w tym momencie trochę więcej czasu poświęcić na to, żeby wzbudzić ogólną sympatię wśród kobiet. Poflirtować trochę z nimi wszystkimi, a dopiero pod koniec zaatakować Twój target.

Jeśli chodzi o 2sytuację, to tutaj zabrakło wg mnie wytworzenia jakiejś więzi, mogłeś pogadać o jej pracy, może znaleźć jakiś punkt zaczepienia wśród wspólnych znajomych?

Jeśli chodzi o 3sytuację, być może niemożliwym było tu coś ugrać, ale może za łatwo się poddałeś.

Rozmawiałeś też z dziewczyną w pociągu i licealistkami, mam wrażenie, przynajmniej nic o tym nie wspomniałeś, że byłeś za grzeczny w tych relacjach. Prowokuj jakieś sytuacje, żeby gadać o seksie, stworzyć jakiś klimat. Powiedz np. czytałem ostatnio że w ostatnich klasach liceów 95% dziewczyn nie jest już dziewicami, myślicie że to prawda? albo że 95% dziewczyn jest biseksualnych. nie będę pisał gotowych tekstów, bo każda sytuacja jest inna, ale ogólnie chodzi o to, żeby otworzyć je na myślenie o seksie, najlepiej właśnie mówiąc że czytałeś o tym albo że wiesz od znajomych...

Na koniec fajnie, że jesteś na tyle pewny siebie, żeby od razu zabierać na randkę a nie tylko wymieniać się nr. I wiesz często ludzie jak dokądś idą to faktycznie nie mają czasu, może zmień po prostu otoczenie w którym działasz albo mów że Ty też nie masz bo się spieszysz, uderzasz directem bierzesz nr i tyle, małe szanse ale i czasu dużo nie tracisz.

Pozdrawiam, czekam na kolejne relacje Wink

i gdzie kolejne dni ?

i gdzie kolejne dni Tongue?