Wyskoczyłem dzisiaj do supermarketu sieci BIEDRONKA bo mi się akurat skończył papier do drukarki. Idąc byłem przekonany że jedyne co mogę spotkać na swojej drodze to grube kasjerki.

Po długich poszukiwaniach znalazłem papier. Stoję coś czytam a tu nagle śliczna dziewczyna. ( Czarne włosy, ciemna cera, śliczna buzia, duże jędrne cycki pod białą obcisłą bluzeczką, obcisłe jeansy. No i się gapie na nią. Ona w moja stronę zerknęła, ja szczery uśmiech. Udaje że mnie nie widzi ale się śmieje. Poszła dalej machając koszykiem i kręcąc tyłeczkiem.
Myślę sobie OOOOOOOOO nie!!! Żadna wymóka nie da mi przepuścić takiej okazji! No i idę w jej kierunku. Ona widzi że idę... śmieje się. Ale odwraca wzrok!! Spodziewa się że ją minę.
- Cześć!!!! ( powiedziałem głośno żeby się nie chowała)
- Cześć ( odpowiedzila nieśmiało)
- Nie wstydź się. ( mówię to widząc rumieńce na jej twarzy)
- Ojjj... ja już taka jestem.
- oprócz tego jeszcze ładna jesteś, podobasz mi się!
-
- Chcę Cię lepiej poznać.
- Jestem Patrycja. ( podając rękę przetrzymałem ją chwile i popatrzyłem w oczy. ( i znowu jej te rumieńce wyskoczyły)

Pózniej poszedłem z nimi do kolejki. była dosyć długa więc sobie trochę pogadaliśmy. Była z koleżanka ale na nią nie zwracałem uwagi...
Gdy ona już odchodziła od kasy złapałem ją za rękę. Poprosiłem kasjerke żeby pożyczyła długopis. Napisałem szybko numer telefonu na paragonie i włożyłem jej do tej ciaśniutkiej tylnej kieszeni. (ona uśmiech). powiedziałem jej jeszcze że zajebiście mi sie podoba jak dziewczyna ma takie dołeczki na policzkach gdy się uśmiecha.

Zobaczymy co dalej będzie…