Czy zauważyliście że w większości filmów aniołami są mężczyźni. Rzadko kiedy są to kobiety (chyba że w komedii, bo kobieta - anioł to bajka dla dzieci tak samo jak to ze św. Mikołaj istnieje <jeżeli kogoś dopiero uświadomiłem to przepraszam .

W życiu jest podobnie.

 To kobiety wyrządzają największe krzywdy. Ranią nas. Rzucają jak byśmy dla nich nic nie znaczyli. Gdy jesteśmy zaślepieni tą pożal sie Boże miłością do tej "jedynej" nei widzimy jej prawdziwego JA. Jest wg nas Aniołem. Zastanawiamy sie co ona robi tu, na ziemi. Ubóstwiamy ją. Jest idealna w naszych oczach. Nie ma żadnych wad. G**no prawda. Ma więcej wad niż ktokolwiek inny. Nasz wyimagionowany obraz naszej "jedynej" jest tak idealny że ona mogłaby nam wejść na głowę i za przeproszeniem narobić a my jeszcze byśmy podziękowali.

Moja była dziewczyna, w sumie to nie przywiązywałem do niej większej wagi bo mogłem ją mieć zawsze. Przyjeżdżała do babci na wakacje. Dopiero poczułem co do niej czuje jak ją straciłem... Ale mniejsza o większość. Nie o tym chce pisać.

Zostaliśmy bliskimi kolegami, bo przyjaźń między facetem i kobietą jest prawie nie możliwa. Kiedyś z nią gadałem przez telefon. Gadamy, gadamy i nagle ona mi mówi że się przespała z innym kolesiem (chłopaka ma ponad 1,5 roku). Ja się pytałem czy serio mówi, bo to porządna dziewczyna. Pogadaliśmy jeszcze trochę i skończyliśmy. Po kilku dniach znowu rozmawialiśmy. Spytałem się jej czy powie o tym swojemu chłopakowi. Ona powiedziała że nie. Aż mnie zamurowało. Jak kurwa można tak kogoś oszukiwać. Tym bardziej że tą osobą jest ktoś kogo kochamy. Co one sobie myślą do kurwy nędzy? Że jeleni sobie znalazły... On jest w niej zakochany po uszy i pewnie nigdy się nie dowie o tym skoku w bok jego "jedynej". Nie mogę nawet sobie wyobrazić jak można kogoś tak oszukiwać...Czy one kurwa serca nie mają. Po takim czymś same powinny zakończyć związek. Kłamią bezczelnie w oczy i mówią ze nas kochają. Pytam się po jaki huj??!!!!!!

To już mój  (chyba) ostatni wpis o takich sprawach. O niewierności kobiet, ich dwulicowości. Oczywiście nie mówię że wszystkie takie są ale znaczna większość nie potrafi docenić tego co mają...