Witam. Postanowiłem poradzić się Was odnośnie mojej sytuacji z dziewczyną, gdyż zauważyłem, że znacie się na rzeczy

Znam ją od 4 lat a jesteśmy ze sobą tak naprawdę od 2. Oboje mamy po 20 lat. Od paru miesięcy rzadko się spotykamy(raz na miesiąc), ze względu na to że dzieli nas odległość (300km) bo studiujemy w innych miastach. Tak wyszło. W naszym związku było trochę sprzeczek, nieporozumień, ale ogólnie byliśmy dobrą parą. Byliśmy ponieważ, pewnego dnia zauważyłem że ona unika kontaktu ze mną (jakiegokolwiek). Zadzwoniłem i zapytałem o co chodzi i mi odpowiedziała, że już nie odczuwa chęci utrzymywania kontaktu ze mną, że jestem w jej oczach za mało dorosły, mało zaradny, nie staram się o nią i że ogólnie jestem cipa (tego słowa nie wypowiedziała wprost ) Nie chciała zrywać ze mną przez telefon więc postanowiliśmy, że pogadamy na żywo gdy się spotkamy. Powiedziała, że to ode mnie zależy czy się zmienię na lepsze. Teraz trochę o niej: ma wredny charakter. Potrafi zrobić coś na złość. Stosuje masę gierek i podchwytliwych sytuacji (dowiedziałem się, że są to gierki, po przeczytaniu jednego z artykułu na tej stronie i dzięki wam za to ). Kiedyś powiedziała mi, że nie chce, abyśmy ukazywali swoje uczucia publicznie co przyznam, że mnie ostro zdziwiło i pewnie dzięki temu teraz twierdzi, że nie walczę o nią. Twierdziła, że jest to dla niej intymna sprawa. Co do seksu to powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa.  Muszę zaznaczyć, że jest to moja pierwsza dziewczyna i bardzo mi się podoba bo mimo tych wad które wymieniłem ma więcej zalet. Przynajmniej takie mam odczucie.

Moja prośba do was: jak wybrnąć z tej sytuacji? Co zrobić, aby została? Czy może mieć innego? Jak jej zaimponować i pokazać że się odmieniłem bo ostatnio dużo zmieniłem w moim zachowaniu na lepsze. Dzięki z góry i pozdrawiam.

Mlody_Piotr